Camelback Mountain, ikoniczny szczyt górujący nad większym obszarem Phoenix, wznosi się na wysokość 2,704 stóp. Szlak na szczyt zdobywa 1300 stóp wysokości na odcinku zaledwie 1,16 mili, co daje nachylenie ponad 100 stóp na 0,1 mili – tak, jest aż tak stromo. Jeśli jesteś gotów pokonać stromy szlak i często wysokie temperatury, udaj się w kierunku Echo Canyon Park i podążaj szlakiem Summit Trail na najwyższy szczyt w Górach Phoenix.
Piątka z nas właśnie przybyła do Phoenix i byliśmy w drodze do Wielkiego Kanionu na naszą przygodę rim-to-rim, ale przed opuszczeniem obszaru Phoenix, po prostu musieliśmy wziąć pęknięcie na Camelback Mountain. Zanim dotarliśmy na parking, mogliśmy zobaczyć zarys góry, która naprawdę przypomina klęczącego wielbłąda, z kilku punktów wzdłuż międzystanowej drogi – Camelback jest górą o dwóch szczytach, wyższy wschodni szczyt tworzy garb wielbłąda, a niższy zachodni szczyt reprezentuje The Head.
Byliśmy przygotowani na trudny teren, boulder scrambling i nieuniknione negocjowanie luźnych skał i żwiru, ale nie byliśmy gotowi na upał i stromy teren – mimo że wiedzieliśmy o wzroście wysokości z góry. Trudno sobie uświadomić, jak stromy staje się szlak nawet z faktami w ręku – w rzeczywistości szlak jest tak stromy w niektórych miejscach, że dla równowagi przewidziano poręcz. Kiedy wyruszyliśmy na szlak, temperatura wynosiła 102° F i wszyscy wiedzieliśmy, że czeka nas męcząca wędrówka.
Wędrówka rozpoczyna się na parkingu Echo Canyon, gdzie znajduje się ramada, kiosk interpretacyjny i fontanna do picia. Szlak schodzi po kilku stopniach, a następnie kieruje się pod górę do Kanionu Echo – płytkiego drenażu otoczonego od północy zaokrąglonymi klifami. Szlak osiąga szczyt Kanionu Echo po 0,3 mili – w tym miejscu znajduje się ławka, na której można odpocząć. Za ławką, szlak zakręca na południe pod górującą wschodnią ścianą The Hump – zwróć uwagę na ogrodzenie z ogniw łańcucha po lewej stronie, które chroni domy poniżej przed spadającymi skałami. Warto nie spieszyć się na tym odcinku szlaku, bo zaraz zacznie się wspinaczka – naszą pierwszą reakcją na widok tego miejsca było głośne „Czy ty sobie żartujesz?”.
Tuż przed nami na szlaku, mogliśmy zobaczyć początek odcinka z poręczami – niesamowita scena! W tym momencie Dar była gotowa zawrócić, ale przekonaliśmy ją, że uda jej się dotrzeć na szczyt. Zdeterminowani i piekielnie pochłonięci zabawą, pokonaliśmy naszą drogę w górę stromego wzniesienia – widoki wzdłuż tej sekcji, jeśli możesz oderwać wzrok od śliskiej ścieżki, są niesamowicie piękne! Cała nasza piątka pokonała drogę w górę zbocza i po około 20 minutach wspinaczki, poręcz się skończyła i stanęliśmy na półmetku. To właśnie tutaj wspinaczka staje się naprawdę interesująca – jeśli myśleliście, że odcinek z poręczami był trudny, poczekajcie, aż zobaczycie, co jest przed wami.
Wkrótce po opuszczeniu poręczy, rozpoczyna się najtrudniejszy odcinek wędrówki – szlak pnie się stromo w górę wypełnionych głazami wąwozów i wzdłuż przewiewnych grzbietów do ostatniego skalistego wąwozu, który prowadzi na strzelisty szczyt Camelback Mountain. W ciągu godziny, jaką zajęła nam wspinaczka na ostatnie 0,6 mili, spotkaliśmy liczne jaszczurki, motyle i ptaki – szczególnie interesujący był nasz pierwszy widok chuckwalli. Zauważyliśmy chuckwalla, duża jaszczurka znaleźć głównie w jałowych regionach południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, usiadł na głazie z widokiem na obszarze Scottsdale – jego czerwonawy midsection natychmiast złapał nasz wzrok i potwierdził dla nas, że widzimy Common Chuckwalla. Jak wspomniano, było też kilka ptaków, w tym liczne kolibry, latające wokół obszaru szczytu wraz z kilkoma gatunkami motyli jaskółczych ogonów.
Szczytno, 1.16 mil od szlaku, wyznacza półmetek wędrówki i zapewnia 360-stopniowy widok na Phoenix i okoliczne pasma górskie – szukaj Superstition, Usery, McDowell i Four Peaks. Szczyt składa się głównie z nagiej skały z pionowym spadkiem od strony wschodniej do doliny poniżej – nie zbliżaj się zbytnio do krawędzi. Odpoczywaliśmy na szczycie przez około 15 minut, zanim cofnęliśmy się do parkingu – zatrzymując się na zdjęcia grupowe i rozległe krajobrazy z górującymi kaktusami saguaro. Droga powrotna jest o wiele łatwiejsza, a poręcz naprawdę się przydaje podczas schodzenia po stromych skałach – po prostu nie spiesz się i ciesz się pustynną scenerią – zwłaszcza jeśli kaktus baryłkowy i ocotillo kwitną, tak jak podczas naszej czerwcowej wędrówki. Wędrówka w obie strony na odcinku 2,32 mil zajęła nam 3 godziny, pozostawiając naszą piątkę nieco zmęczoną i rozgrzaną, ale całkowicie oczarowaną Camelback Mountain – koroną Phoenix.