przez University at Albany
Przeciętny cal kwadratowy skóry zawiera 650 gruczołów potowych. Oznacza to, że nasze ciała pozostawiają niewielkie ilości potu na wszystkim, czego dotkniemy – czy to podczas rozmowy telefonicznej, jedzenia kolacji czy popełniania przestępstwa.
Jan Halámek uważa, że śledczy mogą wykorzystać te maleńkie, często niewidoczne wydzieliny skóry na swoją korzyść.
Halámek, asystent profesora chemii na Uniwersytecie w Albany, opublikował nową pracę w Analytical Chemistry, która proponuje analizę potu pozostawionego na miejscu zbrodni w celu określenia liczby osób, które tam były. Analiza może być stosowana na miejscu zdarzenia i oferować natychmiastowe wyniki.
„W tym artykule przyglądamy się dwóm koncepcjom. Po pierwsze, że każda z naszych wydzielin skórnych jest inna, a zatem unikalna dla nas. Jak odcisk palca. Ponadto, przez cały dzień nieustannie wydzielamy pot, który odkłada się w małych ilościach, gdy podróżujemy i dotykamy różnych przedmiotów” – powiedział Halámek. „Łącząc te koncepcje, byliśmy w stanie pokazać, że statystycznie, pot pozostawiony na miejscu zbrodni może pomóc śledczym.”
Wydzieliny skóry zawierają dużą liczbę aminokwasów i metabolitów, które Halámek twierdzi, że mogą być ukierunkowane po wykryciu na powierzchni.
Jego zespół mierzy poziomy trzech z tych metabolitów – mleczanu, mocznika i glutaminianu. Mleczan występuje w wysokim stężeniu w naszym pocie i różni się znacznie w zależności od stylu życia danej osoby. Mocznik i glutaminian, również wysoko skoncentrowane, znajdują się w różnych częściach naszego potu. Szanse na to, że dwie osoby będą miały taki sam poziom wszystkich trzech metabolitów są praktycznie zerowe.
Aby przetestować swoją analizę, zespół Halámka stworzył 25 imitowanych próbek potu i pobrał kolejne 25 autentycznych próbek potu z przedramion ochotników. Ich wyniki wskazały, że wszystkie 50 próbek było łatwo rozróżnialnych.
Następnym krokiem jest przetestowanie prawdziwych próbek z miejsca zbrodni.
„Śledczy mają tendencję do przeoczania obecności potu na miejscach zbrodni. Nasza praca udowadnia, że ma to wartość” – powiedział Halámek. „Bez wystarczających dowodów DNA, które mogą zająć dni lub tygodnie analizy, może być trudno określić, ile osób było obecnych na miejscu zbrodni. My możemy szybko zebrać te informacje.”
Halámek powiedział, że jego analiza obecnie nie jest w stanie dopasować próbek potu do osób. Dzieje się tak, ponieważ wiadomo, że metabolity zmieniają się w czasie z powodu zmian w stylu życia. Na przykład, niektóre poziomy metabolitów zmieniają się wraz z ćwiczeniami lub dietą, podczas gdy inne mogą się zmieniać, gdy dana osoba jest chora. Jednak jego laboratorium zaczyna monitorować wzorce w wahaniach, z długoterminowym celem stworzenia bazy danych „profilu potu”.
Pierwszym autorem papieru był absolwent UAlbany student Mindy Hair; inni studenci współautorzy to starszy Adrianna Mathis i student Erica Brunelle. National Institute of Justice sfinansował badania.
Nowa praca Halámka dodaje się do rosnącego portfolio badań, które obejmują nieinwazyjne testowanie biomarkerów – krwi i potu – w celu złapania przestępców.
Jego zespół opracował również oparte na pocie podejście do uwierzytelniania w celu odblokowania urządzeń mobilnych i noszonych.
Więcej informacji: Mindy E. Hair et al. Metabolite Biometrics for the Differentiation of Individuals, Analytical Chemistry (2018). DOI: 10.1021/acs.analchem.8b00414
Informacje o czasopiśmie: Analytical Chemistry
Provided by University at Albany
.