Jeśli rozważasz przeniesienie się do Bostonu w 2020 roku, pierwszą rzeczą, którą powinieneś wiedzieć, jest to, że nie ma Bostonu.
Tak, istnieje miasto o nazwie Boston. Obejmuje prawie 90 mil kwadratowych (w tym port) i gości około 673 000 mieszkańców. Ale szerszy region Bostonu, nawet jeśli zdefiniujesz go konserwatywnie, zawiera dziesiątki i dziesiątki innych miast i społeczności. Na przykład Metropolitan Area Planning Council (Rada Planowania Obszaru Metropolitalnego), którą stan stworzył prawie 60 lat temu, aby pomóc w koordynacji planowania regionalnego, ma 101 miejskich członków.
Wszystko razem wzięte, może być blisko 4.9 miliona mieszkańców Wielkiego Bostonu lub obszaru Bostonu (lub regionu Bostonu). Rozszerzenie rzeczy do centralnego Massachusetts lub do południowego New Hampshire, a suma jest większa.
W rzeczywistości, trochę ponad sto lat temu, był nacisk w legislaturze stanowej, aby włączyć każde miasto w promieniu 10 mil od Massachusetts State House w centrum Bostonu do Miasta Boston.
Nie udało się, częściowo z powodu uprzedzeń wobec irlandzkich imigrantów i ich bezpośredniego potomstwa w Bostonie (którzy niezmiennie byli katolikami w przeważnie protestanckim obszarze); ale stworzyłoby to miasto większe pod względem obszaru niż Nowy Jork, Filadelfia lub Chicago i bardziej zaludnione niż jakiekolwiek miasto w USA z wyjątkiem Nowego Jorku, Los Angeles, Chicago i Houston.
Ale to, co mamy zamiast tego jest patchwork, który jest równe części enervating i ekscytujące. Trudno jest się do tego przyzwyczaić, ale warto. Oto 10 rzeczy, które warto wiedzieć, jeśli myślisz o przeprowadzce do „Bostonu”.”
1. Boston to nie „The Departed”. Boston jest nie tylko zróżnicowany geograficznie w tym sensie, że kiedy ludzie mówią „Boston”, mogą mieć na myśli pobliskie gminy, takie jak Somerville, Cambridge, Newton i Brookline, ale jest również głęboko zróżnicowany demograficznie.
Nieco ponad połowa miasta Boston nie jest biała, na przykład, a 56 000 ponad uczniów w jego szkołach publicznych mówiło 74 językami w 2018 roku.
I chociaż miasto i region są często przedstawiane jako najdalsza zachodnia parafia Irlandii lub ziarnista reduta pełna gangsterów i facetów w czapkach bejsbolowych mówiących o lojalności, irlandzki napływ z połowy 1800 roku był tylko pierwszą z wielu fal imigracyjnych, które nadal wychodzą na brzeg.
Nieważne, że mnóstwo Amerykanów trzyma się tutaj po immatrykulacji w jednym z wielu, wielu college’ów lub uniwersytetów tego obszaru, lub przybywa poprzez pracę w ożywionych gałęziach przemysłu tego regionu, które obejmują biotechnologię, technologię i opiekę zdrowotną.
Nie jest to Boston z filmów takich jak The Departed lub Mystic River, innymi słowy, ale zróżnicowana masa z wieloma, wieloma historiami.
2. Wybór dzielnicy, którą lubisz, jest niezwykle ważny. Tak jak „Boston” jest mozaiką miast i miasteczek, tak te miasta i miasteczka są mozaiką dzielnic.
Często są one odrębne pod względem sprzedaży detalicznej, terenów parkowych i opcji tranzytowych; i są one rzeczywiście wyraźnie rozgraniczone, jeśli chodzi o dzielnice miejskie w Stanach Zjednoczonych. Jako takie, dzielnica, którą wybierzesz, stanie się dzielnicą, w której spędzisz dużo czasu – w przeciwieństwie do wielu miast, gdzie jeden pododdział lub centrum handlowe amorficznie wlewa się do innego.
Miasto Boston – które czasami nazywane jest Bostonem właściwym, przy okazji – ma 23 oficjalne dzielnice. A w obrębie każdej z nich znajdują się mikroosiedla lub enklawy. Podobnie jak w innych gminach w regionie, enklawy te są często definiowane jako place – jak w Codman Square czy Copley Square. Jest to pozostałość po tym, jak Brytyjczycy zorganizowali ten przyczółek swojego imperium w tamtych czasach.
3. Nie potrzebujesz samochodu, aby mieszkać w Bostonie. Biorąc pod uwagę, że wybrana przez ciebie okolica będzie prawdopodobnie wyposażona w trasy autobusowe, ścieżki rowerowe, a może nawet przystanek T – T to bostoński system trolejbusowy i metro – nie wspominając o dużej ilości chodników, naprawdę nie będziesz potrzebować tutaj samochodu.
Miło jest go mieć, ale nie jest ci potrzebny. Poza tym, parkowanie w tym regionie może być monumentalnym kłopotem i znaczącym wydatkiem. Zamiast tego rozważ skorzystanie z możliwości, jakie oferuje jeden z najbardziej przyjaznych dla pieszych i rowerzystów obszarów miejskich w kraju.
4. Dojazdy do pracy będą tylko krótkim koszmarem na jawie. Jedną z potencjalnych zalet nieposiadania samochodu w Bostonie jest to, że jazda tutaj to poważny ból głowy. Dojazdy w ogóle – czy to samochodem, pociągiem, autobusem, czy rowerem – są często długie i uciążliwe, a ich kulminacją jest konieczność zrobienia tego wszystkiego jeszcze raz w odwrotnej kolejności.
W rzeczywistości, liczba osób dojeżdżających do pracy w regionie Bostonu – tych podróżujących co najmniej 90 minut w jedną stronę do pracy – wzrosła w tej dekadzie. Rzeczy stały się tak złe, że brokerzy nieruchomości nie obiecują już tak bezczelnie krótkich dojazdów do głównych obszarów handlowych.
Co gorsza jest to, że nie ma końca w zasięgu wzroku do takich travails dojazdu. Nie ma na to funduszy, nie ma też woli politycznej. W międzyczasie, populacja regionu wciąż rośnie.
5. To jest drogie. Oto fakt: mediana amerykańskiej ceny domu o wartości około 200 000 USD kupiła 371 stóp kwadratowych powierzchni mieszkalnej w Bostonie według stanu na maj 2018 r., A to nie poprawiło się znacznie dla potencjalnych nabywców (choć były pewne oznaki odwilży dla kupujących, gdy rok 2019 został zamknięty). Niektóre okoliczne gminy, takie jak Cambridge, Brookline i Newton, są wielokrotnie droższe niż Boston właściwy.
Jeśli chodzi o wynajem, cóż, region znajduje się wśród czterech lub pięciu najdroższych w kraju (i tutaj nie było odwilży). Studio w nowszym budynku będzie działać do ponad 2.000 dolarów miesięcznie, a nawet starsze właściwości mogą pobierać opłaty agresywnie na rynku z chronicznym brakiem podaży i stałej nadwyżki popytu.
Tylko jeśli przyjeżdżasz z San Francisco, San Jose, i Nowego Jorku (i może D.C.), koszty mieszkaniowe w Bostonie nie będą dla ciebie szokiem.
6. Jest gęsta. Boston jest jednym z najgęściej zaludnionych miast i regionów w USA. W mieście Somerville, na przykład, mieszka około 18 600 mieszkańców na milę kwadratową. Cambridge i Chelsea, oba niezależne miasta, mają po ponad 16 000 mieszkańców na milę kwadratową. W samym Bostonie jest to około 13,000 mieszkańców na milę.
Jeśli jesteś przyzwyczajony do sporych podwórek i dużo miejsca na łokcie, zapomnij o tym tutaj. Będą tu tłumy i, o ile nie przeniesiecie się do dalszych części regionu, będziecie słyszeć swoich sąsiadów przynajmniej od czasu do czasu.
7. Przestrzeń jest na wagę złota. W wyniku nr 4, 5 i 6, przestrzeń jest tu na wagę złota. I to jest przestrzeń w każdym sensie miejskim – nieruchomości, parkingi, drogi, chodniki, ścieżki rowerowe, parki, biura, udogodnienia w budynkach, sklepy spożywcze, itp.
Region jest pełen wąskich pasów i ciasnych dopasowań; ale to sprawia, że ucieczki do kraju są o wiele bardziej przyjemne.
8. pogoda nie jest taka zła. Tak, zimy w Bostonie mogą być biblijne w swojej brutalności. W 2015 r. region cierpiał przez prawie 110 cali opadów śniegu, a wszystko to w ciągu kilku miesięcy. To jest w porządku dla odleglejszych miejsc, które są słabo zaludnione. Dla gęstego regionu 4,73 miliona, sprawiło to, że nawet prozaiczne zadania, takie jak chodzenie po chodniku, stały się chore.
Ale! Wiosna i lato w Bostonie są dość przyjemne, jeśli trochę zbyt wilgotne w lipcu i sierpniu. A jesień tutaj… Nie ma lepszego miejsca w Ameryce na jesień niż Nowa Anglia. Zapiera dech w piersiach.
9. To wspaniałe miejsce do wychowywania dzieci. Pomimo kosztów, ruchu ulicznego, hałasu i czegokolwiek innego, Boston jest wspaniałym miejscem do wychowywania dzieci/założenia rodziny. Musisz tylko dostosować swoje oczekiwania, biorąc pod uwagę, jak bardzo koszty takich rzeczy jak mieszkanie i opieka nad dziećmi będą pochłaniać.
Region szczyci się jednymi z najlepszych ośrodków opieki zdrowotnej na świecie i jednymi z najlepszych parków i możliwości rekreacyjnych w kraju.
Wtedy są po prostu niezliczone codzienne rzeczy do zrobienia z dziećmi w Bostonie i jego okolicznych społecznościach. Do tego dochodzą biblioteki i programy realizowane przez liczne muzea, uniwersytety i organizacje non-profit, a także reputacja regionu i stanu w zakresie bezpieczeństwa w porównaniu z dużą częścią kraju.
Jeśli chodzi o szkoły, to oczywiście różnią się one w zależności od gminy. W Bostonie trwają intensywne prace budowlane i zmiany w szkołach, aby lepiej obsługiwać szybciej rozwijające się obszary miasta.
10. Nigdy nie będziesz się nudzić. Jak w ogóle zacząć wyjaśniać, jak wiele jest tu do zrobienia poza pracą i domem? Może zacznij od tego poręcznego przewodnika.