By Patrick Armijo
BAYFIELD, Colo. – Kiedy twój stary beater wykonał swój ostatni dojazd do pracy, istnieje większa niż uczciwa szansa, że skończy się na Lon’s Automotive, placu zbaw, warsztacie mechanicznym i dealerze używanych części w pobliżu Bayfield.
Sklep, obecnie prowadzony głównie przez Seana Parmitera, syna założyciela Lon’a Parmitera, właśnie zmiażdżył 300 samochodów, doprowadzając liczbę samochodów na placu do 700.
„Kiedy dostaniemy 1000 samochodów, zaczyna brakować nam miejsca,” Sean Parmiter powiedział podczas wycieczki po 14-akrowym cmentarzysku pojazdów.
Pomimo swojej wielkości, Lon’s Automotive jest w rzeczywistości operacją zmniejszoną. Przez lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, Parmiterzy prowadzili salvage yards off of Sawmill Road, jak również Bodo Industrial Park w Durango przed konsolidacją do jedynej partii w pobliżu Bayfield.
Lon Parmiter pamięta sadzonki wysokie na 3 stopy w pobliżu Rocky Mountain Chocolate Factory, które są teraz wysokie na 60 stóp, aby stworzyć barierę wzroku dla Bodo salvage yard.
„Mój tata sprzedał działki off jak się zestarzał”, powiedział Sean Parmiter, 34.
Biznes śledzi swoje korzenie do stacji Chevron Lon Parmiter, 68, kupił w 1972 roku. The Bayfield partii raz służył głównie jako miejsce przechowywania samochodów pochodzących z Sawmill stoczni, Lon Parmiter said.
Kiedy znalezienie pracowników do obsługi wszystkich trzech partii stało się trudne i papierkowej roboty zaczął umieszczać zbyt wiele żądań na jego czas, Lon Parmiter powiedział, że nadszedł czas, aby uprościć i skonsolidować w Bayfield partii.
Wybieranie samochodów do zgniatania jest trochę jak wybieranie bydła ze stada przez ranczera.
„Moi menadżerowie to robią, ponieważ jest to zbyt łamiące serce”, żartował Sean Parmiter, który przyznaje się do zamiłowania do Fordów.
W rzeczywistości, istnieje nauka wybierania samochodów do zgniatarki, samochodów, które są „całkiem odarte” i wspaniałych łodzi drogi: Mercedesy, BMW i Jaguary trafiają do zgniatarki szybko po przyjeździe.
„Nie ma rynku na używane części do Mercedesów i Jaguarów”, powiedział Sean Parmiter.
Jeśli Parmiterowie dowiadują się, że samochód brał udział w śmiertelnym wypadku, również wysyłają go do zgniatarki. Sean Parmiter powiedział, że nie czułby się dobrze sprzedając części z samochodu, który brał udział w śmiertelnym wypadku.
Zależnie od cen rynkowych, stocznia złomowa dostaje około 100 dolarów za tonę stali z samochodów, ale stawka poszła tak wysoko, jak 300 dolarów za tonę w 2008 roku, kiedy Chiny gościły Olimpiadę i kupowały stal z odzysku dla gigantycznych projektów budowlanych.
Niektórzy dziwni wojownicy szos mogą mieć większą wartość, niż można by sobie wyobrazić.
Sean Parmiter pamięta telefon z Kanady od człowieka zdesperowanego, aby dostać tylną oś do Forda Tempo ’93 z napędem na wszystkie koła.
Nirwana w Lon’s Automotive często zaczyna się od pękniętej uszczelki głowicy.
„Dostajesz samochód z rąk kogoś, kto go nie chce. Naprawiasz go i sprzedajesz. Każdy jest szczęśliwy, a to trzyma moich ludzi zajętych,” Sean Parmiter said.
Demand for used parts and the occasional refurbished auto keeps five employees working.
W 2003 roku, Lon’s Automotive zaprzestał operacji holowania, co oznacza, że Parmiterowie nie znają historii o tym, jak samochody kończą swój żywot na złomowisku.
Ale tak jak ludzie, Sean Parmiter powiedział, „Każdy samochód ma swoją historię.”
Teraz, proces pozyskiwania pojazdów jest bardziej sterylny. Większość samochodów jest kupowana od firm ubezpieczeniowych, a Parmiterowie mają ograniczone informacje na temat tego, jak pojazdy trafiają na ich podwórko.
Parmiterowie często pozyskują swoje samochody z aukcji w stoczni ubezpieczeniowej w Delta.
Jazda holownikiem, którą Sean Parmiter wykonywał dla swojego ojca od 16 do 19 roku życia, to trochę dzika jazda.
Rachunek tego, jak jeden S-10 Chevrolet skończył w stoczni Lon’a jest wciąż żywy dla Seana Parmitera prawie 20 lat później.
W późnych latach 90-tych, młody Sean został wezwany na La Posta Road (County Road 213) do wypadku z udziałem dwóch pickupów. Pamięta, że przybył na miejsce, aby znaleźć w jednym z pickupów płaczącą kobietę – przerażoną po tym, jak właśnie uciekł jej S-10 – który wisiał niepewnie na krawędzi drogi nad wąwozem.
Sean Parmiter powiedział, że próbował wyciągnąć S-10 z powrotem na drogę z przodu i z boku, a kiedy oba zawiodły, próbował wyciągnąć go z tyłu.
Zamiast ciągnąć samochód do góry, kamień trzymający pickupa, pękł wysyłając ciężarówkę, którą Sean Parmiter pamięta jako nową, spadającą w dół wąwozu.
„Musiałem zapukać w okno pickupa i dać znać kobiecie: 'Hej, proszę pani, pani ciężarówka, spadła na dno’,” powiedział.
Jeszcze gorzej, Sean powiedział, że ubezpieczenie jego taty musiało zapłacić za ciężarówkę. „To była straszna sprawa.”
Lon Parmiter może prześcignąć swojego syna, cierpiąc na hipotermię w późnych latach 80-tych, po tym jak został wezwany do Missionary Ridge, aby odzyskać Chevy Blazera, który wpadł w śnieg.
„Złamałem przednią piastę,” powiedział Lon Parmiter o swojej ciężarówce holowniczej z napędem na cztery koła, „i nie mogłem nawet zjechać na dół z napędem na dwa koła. Skończyło mi się paliwo około północy, a śniegu było już ze dwie stopy. To może być szalone.”
.