Już ponad kilka lat temu celowo przytyłam 15 funtów, aby odzyskać miesiączkę po tym, jak potajemnie zmagałam się z amenorrhea, brakiem miesiączki, przez dziewięć lat.
Widzieliście, jak moja historia wybuchła (hello, People Magazine?!). Przestałam biegać, przytyłam, podzieliłam się swoją historią, a kilka miesięcy później byłam w ciąży.
Teraz, kilka lat później, mam niesamowite dziecko (czekajcie maluchy!) i wszystko w moim świecie zmieniło się w najpiękniejszy sposób. Moje życie jest bardziej spełnione niż kiedykolwiek było, jestem szczęśliwa, zdrowa i (w)dziurawa.
Ale to nie powstrzymuje toksycznej myśli od znalezienia drogi do mojego umysłu kilka razy dziennie:
Dlaczego nie chudnę?
Ta „waga dziecka”, która jest.
Próbuję udawać, że ta myśl się nie pojawia i wypieram ją tak szybko, jak tylko podnosi swoją brzydką głowę. Chcę być w stanie powiedzieć, że jestem całkowicie dumna z mojego nowego ciała jako matka. Po tym wszystkim, wyhodowałam inną osobę wewnątrz mojego ciała, a następnie wypchnęłam ją na zewnątrz, teraz ona przeżywa i rozwija się z płynu, który produkuje moje ciało.
Ciało ludzkie jest niesamowite.
Wiem o tym. Ty to wiesz, a ja jestem dumna z mojego ciała.
Wiesz głęboko, że twoje ciało nie definiuje tego, kim jesteś, twój wygląd nie definiuje tego, kim jesteś.
Choć czasami mamy chwilę słabości.
Może złapiesz się na skradaniu się do kogoś, do kogo porównujesz się na Instagramie i zastanawiasz się, dlaczego rzeczy układają się tak dobrze dla nich, a nie dla ciebie.
Może widzisz zdjęcie swojego dawnego „ja” i zastanawiasz się, czy kiedykolwiek jeszcze je odzyskasz.
Może zobaczyłaś niepochlebne zdjęcie lub widok na siebie właśnie teraz i przysięgasz, że wystarczy, czas wrócić do formy.
Ale wtedy te Reeses Peanut Butter Cups w twojej szafce właśnie wołają twoje imię, WHO CARES mówią do ciebie, Be Brave. Bądź Silny. Bądź sobą! Pamiętaj! I don’t give a crap what others think of me!
So, you give in to the imaginary voice of those peanut butter cups, and you feel proud of yourself that you were able to stick your middle finger up to society.
Nikt nie mówi mi, że muszę być chudy, aby być szczęśliwy, lub chudy, aby być szybkim biegaczem.
Trochę później idziesz do łazienki lub wchodzisz w swoją piżamę wieczorem, i łapiesz przebłysk brzucha, który wisi trochę za daleko nad twoimi spodniami. Albo próbujesz założyć dżinsy, które po prostu nie chcą przejść przez twoje biodra.
Wina zalewa twoje ciało.
Bijesz się.
Dlaczego jestem taka słaba? Nie mogę się oprzeć nawet głupiemu batonikowi czekoladowemu? Jem tak zdrowo, więc dlaczego ciągle sabotuję siebie jedząc cukier (albo chipsy albo lody)? Dieta dla biegaczy czy nie dieta dla biegaczy, jeśli nie przestanę jeść tych produktów, nigdy nie wrócę do punktu, w którym byłem. W porządku, to jest to, od teraz, zamierzam oprzeć się tym cholernym Reeses i zamierzam jeść super zdrowo.
Dopóki przyjaciel nie przyniesie talerza ciasteczek, albo są to czyjeś urodziny w pracy, albo obchodzisz rocznicę.
Jest to niekończący się strumień pokus, który pozostawia nas w poczuciu skazania i oznacza, że spędzamy sporą część naszego dnia czując się jak gówno.
Więc wchodzimy w ten cykl, w którym kręcimy się w kółko.
Budząc się rano czujemy się pewnie, dziś jest nowy dzień, dopóki nie pojawi się pokusa lub nie zacznie się łaknienie. Poddajesz się, mówisz „eff you” społeczeństwom, które muszą być chude, zamierzam cieszyć się życiem poprzez posiadanie odpustów. Czujesz się silny, odważny, pewny siebie. Wtedy ty widzieć ciebie w lustrze, tamte negatywni, jaźń sabotujący myśli przychodzą zalewać w. Ty ślubujesz że dosyć jest dosyć, żadny więcej smakołyki… until inny pokusa pojawiać się, tym razem użalanie się nad sobą pomaga ciebie dawać w, dlaczego nawet przeszkadzać, ja nigdy iść patrzeć jak INSERT SOMEONE ty porównujesz ciebie ty, więc jem to. Co 2 godziny ten cykl się powtarza. Jak się rozebrać, aby iść do łóżka, widzisz siebie w słabym świetle. Ugh. Jutro to MUSI się skończyć.
Albo może robisz to przez cały dzień, czując się silny, odważny i pewny siebie, że oparłeś się tym pokusom przez cały dzień, ale potem przychodzi wieczór, czujesz, że zasługujesz na smakołyk, sięgasz do słoika z ciasteczkami i bierzesz jedno, ale jedno nie zaspokoiło głodu, możesz mieć tylko trochę więcej, są tak cholernie dobre. I zanim się zorientujesz, cały słoik zniknął, a ty idziesz do łóżka czując się zbyt pełna i zirytowana na siebie, że nawet nie cieszysz się tym tak bardzo, to po prostu…stało się.
Skąd mam wiedzieć co się dzieje w twojej głowie?
Ponieważ byłam w obu tych sytuacjach wcześniej, i są one błędnym kołem, które może być naprawdę trudne do wydostania się. Nie tyle fizycznie, bo tak naprawdę nie robimy sobie wielkiej krzywdy, ale emocjonalnie. Nawet jeśli jesz dobrze, dostajesz wystarczająco dużo kalorii, węglowodanów, tłuszczy i naprawdę zwracasz uwagę na umieszczanie dobrego jedzenia w reszcie swojej diety, te myśli wciąż mogą cię znaleźć.
Po tym, jak pracowałam z Nancy Clark, aby odzyskać zdrowie po moim amenorrhea, byłam w tak dobrym miejscu z moim ciałem. Chociaż przez większość czasu moje ciało nie czuło się niesamowicie, wiedziałam, że to dlatego, że tak ciężko pracowało rozwijając małą osobę w środku, ale jedna rzecz była pewna. Moje zaufanie do tego, kim jestem i jak wyglądam, nigdy nie było większe.
Jadłam to, co chciałam, kiedy chciałam. Jadłem, gdy byłem głodny, przestawałem, gdy byłem pełny. Nie dawałem dupy o tym, co inni myśleli o moich wyborach żywieniowych podczas jedzenia na mieście. Cokolwiek chciałam, miałam to.
To było chwalebne.
Byłam 15+lbs cięższa niż byłam w ciągu prawdopodobnie 10 lat, ale czułam się bardziej pewna siebie o moje ciało niż kiedykolwiek miałam. Jeśli zmagasz się z amenorrhea, prawdopodobnie zastanawiasz się, jak to kiedykolwiek mogło być. Tak było, przeczytaj mój post o powrocie miesiączki, a także ten list, który napisałam dla magazynu SELF.
Nancy ostrzegała mnie podczas ciąży, że moje ciało potrzebowało 9 miesięcy, aby znaleźć się w tej sytuacji, i lepiej dać mu 9 miesięcy, aby po tym czasie znów się zorientować. Bez presji na powrót do formy!
Wtedy wzruszyłam ramionami, nie potrzebowałam tej rady. Tym razem mój umysł zmienił się na dobre. „Dostałem to”. Zarówno Nancy jak i Renee uderzyły we mnie i byłam odmienioną kobietą.
Po tym jak urodziłam Bailey, następnego dnia ledwo mogłam uwierzyć w to, jak płaski był mój brzuch. Wszystkie pielęgniarki komentowały jak wyglądałam jakbym nigdy nie miała dziecka.
Oczywiście nie był on w żaden sposób zdefiniowany i nadal wystawał, w rzeczywistości bardzo lubiłam się w niego wpychać, ponieważ był taki gąbczasty i uważałam to za naprawdę zabawne. Ale to była monumentalna różnica w stosunku do dnia poprzedniego… tak, utrata 6 funtowego dziecka i jego tymczasowego domu z twojego brzucha może to zrobić 😉
Czułam się pewna siebie i szczęśliwa, dumna z tego, co zrobiło moje ciało, i psychicznie zdrowa, ponieważ mój nowy sposób myślenia oczywiście zadziałał dla mnie, miałam wagę dziecka plus trochę ekstra, właśnie to, czego potrzebowałam.
Ale reszta tej wagi nie wydawała się schodzić w miarę upływu tygodni. Zapewniłam siebie, że potrzebuję czasu, byłam tylko 1 tydzień, 2 tygodnie, 4 tygodnie po porodzie, więc mogłam odepchnąć te myśli.
Wszystko w tym czasie, mój głód był poza skalą. Jadłem więcej niż Steve, ledwo skończyłbym jeden posiłek, zanim byłbym głodny na następny. Czułem się jakbym wrócił do treningu maratońskiego. Studnia bez dna.
Przylgnąłem rozpaczliwie do słów Nancy. Jeśli jesteś głodna, to jedz, i tak też zrobiłam.
Jadłam stałe posiłki za każdym razem, kiedy byłam głodna, i kontynuowałam jedzenie, kiedy byłam pełna, a nie wtedy, kiedy myślałam, że wygląda na to, że wystarczy. Nie ograniczałam się, nie powstrzymywałam się, nadal jadłam to, co chciałam, kiedy chciałam, ale była jedna różnica; mój apetyt na słodycze powrócił z całą mocą.
Od czasu wprowadzenia tych zmian w stylu życia w zeszłym roku, mój apetyt na słodycze zaniknął. Podczas ciąży czułam się bardzo, „meh” w stosunku do słodyczy. Cieszyłam się ich smakiem podczas jedzenia, ale nie miałam na nie ochoty. Na początku myślałam, że to choroba poranna, potem, że to ciąża, a następnie pomyślałam: „wow, naprawdę pozbyłam się mojego apetytu na słodycze, jedząc wystarczająco dużo”
Ale teraz, bez względu na to, ile jem, zachcianki wciąż tam są i częściej niż nie, poddaję się i jem te pokarmy, usprawiedliwiając je krzykiem: „właśnie urodziłam dziecko! Daj sobie spokój, a poza tym spalasz dodatkowe 500 kalorii dziennie karmiąc piersią pamiętaj” do siebie…tak, krzycząc to do siebie w myślach.
Zamiast tracić na wadze, zyskiwałam ją.
Jak to możliwe?! Myślałam, że karmienie piersią ZMNIEJSZAŁO wagę dziecka. Dlaczego to nie działa dla mnie?!
Wtedy zaczyna się pułapka porównywania. Zaczynasz szukać kogoś, z kim możesz się porównać. Ktoś, kto zrobił to, co miałeś nadzieję zrobić, a ty czujesz się okropnie ze sobą. Twój umysł wraca do tego, że nie podoba ci się to, co widzisz, kiedy patrzysz w lustro.
Moja przyjaciółka powiedziała, że po urodzeniu dziecka czuła, że jej ciało jest świątynią, więc dlaczego ja tak bardzo nienawidzę swojego?
Dla wygody, wracasz do swoich pobłażliwości, widząc nawet próbę utraty wagi jako przegraną sprawę, to zejdzie kiedy czas jest odpowiedni, mówisz sobie.
Więc czas mija, i albo kontynuujesz spiralę, albo zatrzymujesz się. rozpoznaj że te myśli są tym co sabotuje ciebie, nie jedzenie.
Że spędzasz cały ten czas myśląc o tym jak „źle” wyglądasz (kiedy w rzeczywistości, nikt inny nawet tego nie zauważył), kiedy możesz być wolny więcej czasu na myślenie o bardziej wspaniałych rzeczach, jak fakt, że byłem w stanie mieć dziecko!
Na szczęście, macierzyństwo nie pozwala ci na wiele czasu, aby rozwodzić się nad tymi myślami, z dziećmi, które notorycznie potrzebują twojej uwagi, i to mnie z tego wyrywa, ale jeśli nie popracuję nad tym teraz, te myśli będą się rozwijać długo po tym jak Bailey dorośnie… i przekażę je jej, ostatnia rzecz jakiej bym chciała.
Chcę, aby dorastała czując, że może zrobić wszystko. Że to, jak wygląda, nie definiuje tego, kim jest, ale że jest silną i pewną siebie kobietą (co już jej mówiłam), która może spełnić każde swoje marzenie i coś zmienić na tym świecie.
Możesz albo zdecydować się coś z tym zrobić, idąc do zarejestrowanego dietetyka, takiego jak Nancy, albo porozmawiać z kimś o tym, jak się czujesz, akceptując to, że waga zejdzie, kiedy twoje ciało będzie gotowe, jeśli w ogóle będzie musiało zejść. Często czujemy, że musimy stracić te ostatnie 5 funtów i mówiłem o tym wcześniej, moja wiadomość dla tych z was, którzy chcą stracić ostatnie kilka funtów.
Może twoje ciało wisi na tej wadze, ponieważ jest to miejsce, gdzie chce być teraz, potrzebuje tego dodatkowego paliwa, dodatkowego jedzenia, aby przejść przez trudny okres, który próbuje pracować przez. Im bardziej z tym walczymy, nie tylko nasze ciało jest teraz zestresowane, ponieważ ograniczamy je i idziemy wbrew temu, o co prosi, ale teraz nasze umysły są w tym wirującym wirze, gdzie nasza pewność siebie spada, nie tylko w naszym ciele, ale w tym, kim jesteśmy jako ludzie, ponieważ negatywność rozprzestrzenia się na inne obszary.
Poza tym, stres tylko zwiększa prawdopodobieństwo, że twoje ciało będzie się go trzymać, więc nie robimy sobie żadnych przysług.
Myślimy, że mogłybyśmy być przyjaciółkami?
Bycie mamą jest trudne, szczególnie kiedy czujesz się tak przytłoczona. Jeśli potrzebujesz przyjaciela, kogoś, kto pomoże ci odkryć na nowo, kim jesteś, albo po prostu wysłucha. Rzuć swój e-mail poniżej, a ja dotrę do ciebie
Więc moi przyjaciele, czy jesteś po porodzie, czy nie, mam nadzieję, że dołączysz do mnie w zaufaniu do swojego ciała. Ufając mu, że powie wam, czego potrzebuje w tej chwili.
Jeśli potrzebujecie zjeść te dodatkowe kalorie, śmiało i zróbcie to. Tak, być może w tym momencie waszego życia będziecie o kilka kilogramów ciężsi, ale ta część waszej historii, ten rozdział waszej książki będzie miał jakąś rolę do odegrania w waszym życiu, jakąś lekcję do nauczenia się, i dopóki nie poświęcicie czasu na nauczenie się tej lekcji w sposób, w jaki mieliście się nauczyć, będzie ona do was wracać.
Pomyślcie o tym, jak szybko mija czas. Kiedy widzisz, że przyjaciel uruchomił wyścig, są teraz biorąc 2 tygodnie wolnego, i zanim się zorientujesz, są tapering dla ich następnego wyścigu. Czas po prostu tak leci i dlatego inni nie zauważą tego, jak ty to zrobisz.
Raczej niż żyć swoim życiem w poczuciu winy i strachu przed tym, co inni pomyślą, ciesz się tym czasem w swoim życiu, że możesz cieszyć się dodatkowymi smakołykami, ale naprawdę to zrób, przestań postrzegać je jako winę, a zamiast tego dokonaj wyboru, aby je mieć, poświęć czas, aby naprawdę delektować się tym smakiem, ponieważ możesz nie zawsze być w stanie mieć te pokarmy, które kochasz…cóż, tak często jak teraz.
Nancy nauczyła mnie, że tak naprawdę nigdy nie powinniśmy ukrywać się przed naszymi pobłażliwościami, nie ma złych pokarmów, one ZAWSZE mogą być w twojej diecie…tylko może nie tak bardzo 🙂
Więc ciesz się tym i dołącz do mnie w określaniu swojej własnej przyszłości, nie pozwalając społeczeństwu mówić ci, że musisz „wrócić” do miejsca, w którym byłeś.
Nie jesteś tą samą osobą, którą byłaś wtedy, więc dlaczego miałabyś chcieć wrócić do tej osoby teraz?
.