Jak oceniamy siebie nawzajem: Sometimes it’s Bad to be Friendly and Competent

author
6 minutes, 29 seconds Read

Kiedyś martwiłem się, że ludzie zawsze mnie osądzają. Przestałem się martwić, kiedy zdałem sobie sprawę, że jest to nieuniknione. Nieustannie przyswajamy informacje o naszym świecie społecznym, a to może wiązać się z osądzaniem ludzi. Osądy te mogą być bardzo szybkie i automatyczne. Niektóre badania wykazały nawet, że możemy tworzyć całkiem dokładne wrażenia o ludziach w ciągu zaledwie kilku sekund.

Jakie rodzaje osądów robimy, chociaż? Możesz myśleć, że istnieje trylion sposobów, aby ocenić osobę (ale tylko 50 sposobów, aby zostawić kochanka). Przez jakiś czas jednak psychologowie byli przekonani, że te osądy sprowadzają się do kilku kluczowych. Nowe badania poszły o krok dalej. Badania te przetestowały, czy nasze ogólne pozytywne i negatywne wrażenia z ludzi zależą od specyficznej kombinacji tych kluczowych osądów.

Trzy kluczowe osądy

Przez długi czas konsensus wydawał się być taki, że dokonujemy dwóch kluczowych osądów ludzi: jak ciepłe są i jak kompetentni są. Wcześniej na tym blogu pisałem o tym, że te kluczowe osądy są stosowane nawet wobec nie-ludzi. Konkretnie, odnoszą się one do postrzegania przez ludzi organizacji non-profit i for-profit. Ostatnio jednak psychologowie rozszerzyli to zagadnienie. Nowe dowody sugerują, że oceny „ciepła”, których dokonujemy, to tak naprawdę dwie różne oceny – moralności i towarzyskości. Marco Brambilla i Colin Leach w swoim artykule z 2014 roku w Social Cognition przedstawiają ładny przegląd

Moralność: kiedy oceniamy czyjąś moralność, oceniamy ją na podstawie tego, jak dobrze traktuje innych ludzi. W szczególności jednak, osąd ten dotyczy tego, czy dana osoba traktuje innych w sposób „poprawny” i „zgodny z zasadami”. Uczciwość, wiarygodność i szczerość, na przykład, są osądami moralności.

Społeczność: kiedy oceniamy czyjąś towarzyskość, oceniamy ją na podstawie tego, jak bardzo traktuje innych ludzi w sposób promujący relacje uczuciowe. Przykładem tego typu osądu może być to, jak przyjazna, sympatyczna i miła wydaje się dana osoba.

Kompetencja: kiedy oceniamy czyjąś kompetencję, oceniamy ją w oparciu o to, jak bardzo zdolna jest ta osoba do osiągania swoich celów. Ilekroć oceniamy czyjąś inteligencję, zręczność i pewność siebie, dokonujemy oceny kompetencji.

Moralność ma największe znaczenie w ocenianiu ludzi

Mimo że wyrabiamy sobie zdanie o ludziach w oparciu o wszystkie trzy kluczowe oceny, badania pokazują, że ocena moralności jest najważniejsza. W jednym z badań zapytano ludzi, jakie informacje byłyby dla nich najważniejsze, aby wyrobić sobie zdanie o nieznajomym. Biorąc pod uwagę opcje, ludzie byli znacznie bardziej zainteresowani poznaniem moralnego charakteru danej osoby niż innych cech.

Nie chodzi tylko o to, że ludzie chcą poznać moralny charakter danej osoby. Kiedy dowiadujemy się o uczciwości i wiarygodności danej osoby, wpływa to na nasze opinie o niej bardziej niż inne informacje. Kilka badań wykazało, że tak właśnie jest.

Co z towarzyskością i kompetencjami?

Więc duża część tego, jak oceniamy innych ludzi, zależy od ich charakteru moralnego i okazuje się, że ma to wpływ na to, jak postrzegamy towarzyskość i kompetencje ludzi. Nowe badania pokazują, że to, czy uważamy towarzyskość lub kompetencje za pozytywne cechy, zależy od tego, czy sądzimy, że dana osoba jest moralna, czy nie.

To, czy dana osoba jest towarzyska lub kompetentna, mówi nam o tym, jak dobrze potrafi osiągać swoje cele. To, czy dana osoba jest moralna czy nie, mówi nam, jakie są te cele. Jeśli więc dana osoba ma dobre (moralne) cele, to lubimy ją, jeśli jest towarzyska i kompetentna, ponieważ sądzimy, że może je osiągnąć. Ale jeśli osoba ma złe (niemoralne) cele, to nie lubimy jej, jeśli jest towarzyska i kompetentna. W tym przypadku, te cechy wskazują nam, że ta osoba jest w stanie osiągnąć te niemoralne cele.

Na przykład, w jednym z badań, ludzie widzieli kompetencję jako pożądaną cechę dla swoich przyjaciół, ale widzieli ją jako niepożądaną cechę dla swoich wrogów.

W nowym zestawie badań, chociaż, Justin Landy i jego koledzy przetestowali ten pomysł jeszcze dokładniej. W jednym z badań poprosili ludzi o stworzenie wrażenia na temat całej grupy wymyślonych postaci. Każda z tych postaci została po prostu określona dwoma przymiotnikami. Jeden przymiotnik opisywał moralny charakter danej osoby (np. „uczciwy” lub „niemoralny”). Drugi przymiotnik opisywał towarzyskość osoby (np. „przyjazny” lub „introwertyczny”) lub kompetencje (np. „zdolny” lub „nieumiejętny”). Biorąc pod uwagę te informacje, ludzie następnie ocenili ich ogólne pozytywne lub negatywne wrażenia.

Ogółem, ludzie lubili moralne postacie bardziej niż niemoralne postacie. To nie jest zbyt zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak bardzo zależy nam na moralnym charakterze osoby.

Bardziej interesujące jest jednak to, że ludzie mieli tylko pozytywne wrażenia z towarzyskich i kompetentnych postaci, jeśli te postacie były również moralne. Ludzie mieli negatywne wrażenia z towarzyskich i kompetentnych postaci, gdy były one opisane jako niemoralne. W innym badaniu okazało się, że gdy były niemoralne, kompetentne i towarzyskie postacie były nielubiane tak samo jak postacie niekompetentne i niesocjalne. Przyznaję, w pierwszym z tych badań (drugie badanie Landy’ego et al. w ogóle), ludzie nadal mieli więcej negatywnych wrażeń z niemoralnych i niekompetentnych/niesocjalnych postaci niż z niemoralnych i kompetentnych/socjalnych postaci.

I jeśli wydaje się to dziwne, że wszystko to jest oparte na wrażeniach ludzi na temat wymyślonych postaci z dwusłownymi opisami, bądźcie pewni – inne badanie wykazało te same wzorce, kiedy uczestnicy dowiedzieli się o innej osobie czytając bardziej kompletny opis jej zachowania.

We’re All So Judgy

Punktem tego wszystkiego nie jest tylko naukowy sposób powiedzenia, że ludzie są naprawdę osądzający. To może być prawda. To prawda, ale ważniejszym wnioskiem dla zrozumienia psychologii jest to, że nasze wrażenia na temat innych ludzi mogą sprowadzać się do trzech prostych ocen: ich moralności, towarzyskości i kompetencji. Wydaje się, że wśród tych trzech cech dominują nasze oceny moralności ludzi. Ponad wszystko inne, lubimy godnych zaufania, etycznych ludzi bardziej niż ich niemoralnych odpowiedników.

Ale zamiast być tylko królem wszystkich osądów, moralny charakter osoby również zabarwia to, jak myślimy o jej towarzyskości i kompetencjach. Zwykle mamy pozytywne wrażenia z przyjaznej, zręcznej osoby. Jeśli jednak ta osoba wydaje się również niemoralna, to jej przyjazność i zdolności czynią z niej zagrożenie.

Pomyśl tylko o tym facecie w pracy. Wiesz, o kim mówię. Dogaduje się z ludźmi i jest dobry w swojej pracy, ale czujesz, że nie możesz mu zaufać. Ten brak zaufania może sprawić, że jego szarmanckość i zdolności będą jeszcze bardziej niepokojące. To jest właśnie sedno tego badania. Tworzymy te odrębne osądy, ale jak one się łączą, aby stworzyć ogólne wrażenie o kimś jest trochę bardziej skomplikowane.

Lubisz ten post? Bądź na bieżąco subskrybując go tutaj.

Share this:

Footnotes

Wcześniej na tym blogu, pisałem o tym, jak te kluczowe osądy nawet mają zastosowanie do nie-ludzi. Konkretnie, odnoszą się one do postrzegania przez ludzi organizacji non-profit vs. for-profit.
Marco Brambilla i Colin Leach zapewniają ładny przegląd w swoim artykule z 2014 roku w Social Cognition.
Przyznaję, w pierwszym z tych badań (Landy et al.’drugie badanie w ogóle), ludzie nadal mieli więcej negatywnych wrażeń z niemoralnych i niekompetentnych/niespołecznych postaci niż z niemoralnych i kompetentnych/socjalnych postaci.
To prawda.

.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.