ABOVE: MODIFIED FROM
© ISTOCK.COM, pe-art
Medycyna spersonalizowana. Medycyna precyzyjna. Medycyna genomiczna. Medycyna zindywidualizowana. Wszystkie te wyrażenia dążą do wyrażenia podobnej wizji – rzeczywistości, w której lekarze leczą w oparciu o unikalną biologię każdego pacjenta. Koncepcja ta ma szansę zrewolucjonizować opiekę kliniczną i profilaktyczną. Ale nawet w miarę dojrzewania technologii pomagających w narodzinach tej nowej rasy medycyny, semantyka otaczająca to zjawisko nadal przeżywa bóle wzrostowe.
Więc, jak powinniśmy to nazwać? Przez długi czas preferowaną nomenklaturą była „medycyna spersonalizowana”. W prasie popularnej szczególnie, to było (i często nadal jest) go-to fraza do opisania zmiany paradygmatu medycznego, który jest w toku. Jednak około osiem lat temu, komisja zwołana przez dyrektora National Institutes of Health zaleciła odrzucenie „medycyny spersonalizowanej” i zastąpienie jej „medycyną precyzyjną”. Termin ten, argumentował komitet, „jest mniej prawdopodobne, że zostanie błędnie zinterpretowany jako oznaczający, że każdy pacjent będzie leczony inaczej niż każdy inny pacjent.”
Do tej pory, najbliżej tego odległego celu było dzielenie pacjentów na podgrupy, najczęściej na podstawie ich genetyki. „Medycyna genomowa” charakteryzuje ten obecny stan rzeczy najbardziej bezpośrednio, ale termin ten wydaje się ignorować inne unikalne cechy-czynniki środowiskowe, styl życia, mikrobiom, itp.-które mogą być również wykorzystywane do dostosowania leczenia do konkretnego pacjenta.
W tym miesiącu Reading Frames autor Eric Topol, założyciel i dyrektor Scripps Research Translational Institute, napisał w 2014 Cell artykule przeglądu, że wszystkie te zwroty powinny być pozostawione w kurzu, opowiadając się za wykorzystaniem „zindywidualizowanej medycyny” w ich miejsce. Osoba, twierdził, jest w epicentrum tego nowego podejścia do opieki klinicznej. „Czy to sekwencja genomu na tablecie lub wyniki biosensor dla ciśnienia krwi lub innej fizjologicznej metryki wyświetlane na smartfonie,” Topol napisał, „konwergencja cyfrowa z biologii będzie definitywnie zakotwiczyć osobę jako źródło istotnych danych, przewodnikiem przepływu informacji, a-jeśli nie głównym motorem medycyny w przyszłości.”
Termin „zindywidualizowana medycyna” siedzi po prostu dobrze ze mną. Słowo „spersonalizowana” niesie powiew monogramu piżamy, a „precyzja” brzmi jak to, co wszystkie badania i medycyna stara się być-precyzyjne-niezależnie od ich zakresu. Myślę, że to sformułowanie ma znaczenie, ponieważ jeśli medycyna ma się zmienić z pomocą tego typu badań, o których piszemy w tym numerze The Scientist, wymaga to zaangażowania szerokiej rzeszy ludzi. Nie tylko tych ludzi, którzy posiadają piżamy z monogramem.
Słowo „zindywidualizowany” skupia przyszłość opieki klinicznej i wysiłek badawczy, który wspiera i pielęgnuje go na poziomie jednostki, bez względu na rasę, status społeczno-ekonomiczny, lub położenie geograficzne. Odchodząc od sformułowań, które nie doceniają potencjału medycyny zindywidualizowanej lub sugerują, że zindywidualizowane terapie będą dostępne tylko dla tych, którzy mogą sobie na nie pozwolić, możemy urzeczywistnić bardziej integracyjną i sprawiedliwą rewolucję medyczną. Chociaż powszechne choroby, takie jak rak, choroby serca i cukrzyca wykazują zauważalne różnice w częstości występowania w zależności od rasy, poziomu dochodów i położenia geograficznego, ta nowa odmiana medycyny nie powinna.
Chodząc do lokalnego szpitala lub kliniki i otrzymując zindywidualizowane leczenie powszechnych dolegliwości może być jeszcze kilka lat, ale kwestie inkluzywności są ważne do rozważenia teraz, jak naukowcy budują bazy danych i infrastrukturę, która leży u podstaw tego podejścia. Na przykład genomowe bazy danych są notorycznie ukierunkowane na osoby pochodzenia europejskiego, co oznacza, że mogą przyczyniać się do pogłębiania już i tak niepokojących różnic w opiece zdrowotnej ze względu na pochodzenie etniczne. To zaczyna się zmieniać, ale dalsze zwiększanie inkluzywności jest konieczne, aby pomóc położyć solidniejsze fundamenty danych, na których można zbudować zindywidualizowaną opiekę kliniczną.
Ludzie, których spotkacie w tym numerze The Scientist są na czele działań mających na celu urzeczywistnienie zindywidualizowanej medycyny. Będziemy nadal śledzić i informować o ich wysiłkach, a ja z niecierpliwością czekam na dzień, w którym będziemy mogli podzielić się historiami bezprecedensowego triumfu, kiedy pacjenci ze wszystkich środowisk będą mogli skorzystać z nowego modelu badań klinicznych i leczenia.
Bob Grant
Editor-in-Chief
.