Paradoks hydrostatyczny

author
6 minutes, 51 seconds Read

Takim terminem określa się prawdę, że jakakolwiek kolumna wody, jakkolwiek mała, może być zmuszona do podniesienia jakiegokolwiek ciężaru, jakkolwiek dużego, pokazaną doświadczalnie w znanym urządzeniu znanym jako miech wodny. Teza ta jest teoretycznie poprawna, choć istnieją praktyczne ograniczenia w jej stosowaniu. Dlaczego miałoby to być uważane za paradoksalne, jednakże, bardziej niż działanie dźwigni, zawsze było dla nas zagadką. W obu przypadkach, zgodnie z zasadą „wirtualnej prędkości”, ciężar ciała, które podnosi, pomnożony przez odległość, na jaką się porusza, zawsze będzie równy ciężarowi ciała podnoszonego pomnożonemu przez odległość, na jaką się porusza, przy czym zakłada się, że tarcie jest zerowe. Praktycznie we wszystkich przypadkach ciężar, który się podnosi musi być odpowiednio większy niż wynikałoby to z tego równania, aby pokonać tarcie aparatu, czy to miecha czy dźwigni. Niektórzy z naszych korespondentów głowią się nad teorią ciśnienia hydrostatycznego zastosowanego do prasy Brahmy, a my otrzymaliśmy nie mniej niż tuzin zapytań dotyczących tego tematu. Postaramy się zdecydowanie odpowiedzieć na te zapytania w niniejszym artykule. Temat ten staje się niejasny tylko wtedy, gdy próbujemy cofnąć się do praw natury, aby dowiedzieć się, dlaczego rzeczy są takie, jakie są. Ograniczymy się do prostego pytania, JAK one są. Równowaga płynów została przypisana przez Pascala zasadzie wirtualnych prędkości, o której była mowa powyżej. Zasada ta, czy też prawo natury, została sformułowana w następujący sposób: „Siły w równowadze muszą być względem siebie takie, jak ich prędkości”. Można dodać, że gdy dwie siły są ze sobą tak powiązane, że ruch, który każda z nich stara się wytworzyć jest w kierunku przeciwnym do ruchu drugiej, i tak, że odległości, przez które każda z nich mogłaby się poruszać, gdyby dodatkowa siła została użyta do pomocy którejkolwiek z nich, byłyby odwrotnie proporcjonalne do samych sił, to jeśli dodatkowa siła nie zostanie użyta do pomocy jednej lub drugiej z dwóch tak powiązanych sił, żadna z nich nie wytworzy ruchu.Przykładem dwóch tak powiązanych sił mogą być dwie sprężyny, jedna o sile równej sile podparcia dwóch funtów, druga o sile równej sile podparcia czterech funtów, przymocowane do stałych podpór i działające na końce dźwigni o długości sześciu stóp, spoczywającej na punkcie podparcia umieszczonym dwie stopy od jednego końca i cztery stopy od drugiego – sprężyna o sile dwóch funtów działająca na dłuższe ramię, a sprężyna o sile czterech funtów na krótsze. W tym przypadku nie nastąpiłby żaden ruch, chyba że któraś ze sprężyn byłaby wspomagana przez dodatkową siłę. Teraz, gdy mały słup wody podtrzymuje większy słup, ich ciężary stanowią dwie siły, dokładnie tak samo powiązane. Żadna z kolumn nie może zejść bez wznoszenia się drugiej, tzn. poruszania się w przeciwnym kierunku, a odległości, przez które poruszałyby się kolumny, byłyby odwrotnie proporcjonalne do ich ciężarów. Aby którakolwiek z nich mogła się poruszyć, do co najmniej jednej z nich musi być przyłożona dodatkowa siła, która spowoduje ruch w obu. Jednak nieskończenie mała dodatkowa siła przyłożona do jednej z kolumn wystarczyłaby do zniszczenia równowagi, chyba że jakiś opór lub siła przeciwdziałająca natychmiast utrudniłyby ruch drugiej kolumny. Co więcej, właściwości płynów są takie, że ciężary dowolnych dwóch kolumn płynów, połączonych u swych podstaw płynnym medium, niezmiennie utrzymują opisaną przez nas relację, chyba że jakaś inna siła działa na jedną lub obie kolumny. Dla naszego obecnego celu nie jest konieczne komplikowanie tej kwestii poprzez rozważanie kolumn o nierównych średnicach w różnych częściach, kolumny, o których tu mowa, są kolumnami o jednolitej średnicy na całej długości. Ponadto, chociaż to prawo wirtualnych prędkości było przedmiotem wielu wysiłków wyjaśniających, nie wiemy o nim obecnie więcej niż o naturze grawitacji. Wszystko, co możemy zrobić, to uznać jego istnienie, tak jak to robimy z grawitacją, wszystko inne musi być jedynie bezowocną spekulacją.Hydrostatyczna prasa Brahmy stosuje dodatkową siłę do jednej z dwóch kolumn płynu w równowadze, aby nie tylko zniszczyć równowagę, ale także, aby pokonać przeciwdziałającą siłę lub opór przeciwny ruchowi przeciwnej kolumny. Powiedzieliśmy, że dwie siły w dwóch takich kolumnach, gdy nie jest przyłożona żadna dodatkowa siła, to ciężary kolumn; ale ponieważ ciężary kolumn są względem siebie takie same jak ich pola przekroju, pola te mogą być użyte jako przedstawiciele dwóch sił, i będzie wygodniej tak je rozpatrywać. Ale ponieważ te obszary, gdy geometrycznie podobne, są do siebie jako kwadraty ich średnic, możemy działać jeszcze wygodniej, czyniąc je przedstawicielami dwóch sił.Niech mała kolumna prasy hydrostatycznej ma jeden cal średnicy, a duża kolumna ma dwa cale średnicy. Kiedy te kolumny są w równowadze, ciężary będą względem siebie takie, jak ich pola przekroju, które są względem siebie kwadratami ich średnic, lub jak jeden jest względem czterech. Mamy tu siłę o wartości jeden równoważącą siłę o wartości cztery, po prostu dlatego, że są one tak powiązane, że jeśli ruch miałby się odbywać poprzez działanie dodatkowej siły na którąkolwiek z kolumn, jedna z nich musi poruszać się w przeciwnym kierunku cztery razy dalej niż druga. Wynika z tego, że ponieważ ruch wytwarzany przez tę siłę musi być przenoszony przez płynny środek łączący dwie kolumny u ich podstaw i ponieważ ten środek jest warunkiem, który ustanawia osobliwą relację między tymi dwiema siłami, stosunek między przyłożoną siłą a oporem, który ona pokona, musi być dokładnie taki sam, jaki istniał na początku między tymi dwiema kolumnami, tak że jeśli siła o wadze sześciu funtów zostanie przyłożona przez tłok spoczywający na szczycie mniejszej kolumny, to zrównoważy ona ciężar o wadze dwudziestu czterech funtów przyłożony przez tłok spoczywający na szczycie większej kolumny; a każda mniejsza siła niż 24 funty, przyłożona przez tłok do szczytu większej kolumny, będzie podnoszona o jeden cal na każde cztery cale, na które mniejszy tłok opada.Wynika z tego również, że ilość płynu wypartego spod mniejszego tłoka jest dokładnie równa ilości płynu wstrzykniętego do większego cylindra, oraz że skok małego tłoka musi zawsze odbywać się na większą odległość niż ruch większego tłoka w tym samym czasie, przy czym odległości te są odwrotnie proporcjonalne do sił. Zasada, która leży u podstaw działania tej maszyny, mianowicie zasada wirtualnych prędkości, jest tak niezmienna i tak nieodgadniona, jak istnienie materii i siły.Mamy tu również powód, dla którego wielka siła hydrostatyczna, wytworzona przez mały słup wody w takiej prasie, nie może wytworzyć ruchu bardziej gwałtownego niż ten, który mógłby być wytworzony przez ruch samego małego słupa, a jako dalszą i ostateczną dedukcję, im większa jest różnica pomiędzy średnicami tłoków i im większa jest konsekwentna moc prasy, tym wolniejszy będzie ruch większego tłoka. Wszystkie te fakty zostały udowodnione eksperymentalnie i wykazaliśmy, że prawo prędkości wirtualnych jest wystarczające, aby je wyjaśnić.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.