15 Best Places to Visit in Cambodia

author
9 minutes, 57 seconds Read

Kambodża wciąż udaje się przeciągnąć linię między turystycznym hotspotem a niezbadanym wschodnim celem podróży. Bez tłumów Tajlandii na zachodzie, enklawy takie jak głęboka północ i dzikie Góry Kardamonowe pozostały poza utartymi szlakami, z odwiedzającymi teraz powoli odkrywającymi ich plemienne wioski i tajemnicze świątynie Khmerów.

To powiedziawszy, są – oczywiście – pewne magnesy dla odwiedzających w tym zakątku Azji Południowo-Wschodniej, począwszy od lukrowanych hal UNESCO-attested Angkor Wat do lśniących plaż półwyspu Kep. W międzyczasie, miejsca takie jak Sihanoukville i Battambang stają się miejscem, gdzie można spędzić czas z plecakami lub pobyć w tajskiej zatoce, a stolica Phnom Penh oferuje pouczające i pouczające spojrzenie na okropieństwa XX-wiecznej przeszłości Kambodży, poza jej świątyniami i salami królewskiego dworu.

Jeśli więc szukasz miejsca, które łączy przygodę, adrenalinę, historię, kulturę i tropikalny relaks w jednym, to może to być idealne miejsce.

Poznajmy najlepsze miejsca do odwiedzenia w Kambodży:

Angkor

Źródło: flickr
Angkor Wat

Dom słynnego Angkor Wat jest bezsprzecznie jednym z obowiązkowych miejsc w Kambodży.

Niestety, dzięki legendarnym pagodom i ozdobionym winoroślą stupom, które są oznaczone przez UNESCO, jest to również jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w kraju.

Wciąż jednak, zdecydowanie warto stawić czoła tłumom i wyskoczyć z Siem Reap na chwilę, aby zobaczyć ten cud świata.

Otoczony przez podmokłe pola ryżowe i gęstą dżunglę, wyłania się z baldachimu w postaci historycznych khmerskich wież i urzekających hinduskich świątyń.

Dzisiaj dominują śpiewy buddyjskich mnichów i sapiących podróżnych, którzy wplatają się pomiędzy skomplikowane płaskorzeźby i wielkie rzeźby z piaskowca przedstawiające mityczne bestie.

Sihanoukville

Źródło: flickr
Sihanoukville

Sihanoukville jest odpowiedzią Kambodży na plażowe miasteczka Tajlandii po drugiej stronie zatoki.

Zadbane miejsce z hostelami o blaszanych dachach i bambusowymi barami piwnymi wylewającymi się na piaski, emanuje swobodną atmosferą, która jest mile widzianą przerwą od innych ośrodków miejskich w kraju.

Plaże są miejscem, gdzie można być zarówno w dzień, jak i w nocy, z ośrodkami Ochheuteal oferującymi leżaki i mnóstwo sportów wodnych.

Dla czegoś nieco spokojniejszego, możesz również wybrać się na linię frontu do mniej uczęszczanej plaży Otres lub zapłacić za wstęp na odosobnioną plażę Sokha w pobliżu.

Phnom Penh

Źródło: flickr
Royal Palace

Phnom Penh to miasto w ciągłym ruchu: miejsce, gdzie barrios of haphazard shack homes mieszają się z pozłacanymi świątyniami złotego liścia i prostymi autostradami XXI wieku.

To oznacza, że jest to również dobre miejsce, aby zapoznać się z charakterem Kambodży jako całości; kraju starannie wyważonego pomiędzy starym i nowym.

Przedmiotem oporu jest z pewnością bogaty kompleks Pałacu Królewskiego, który mieni się iglicami Srebrnej Pagody w swoim centrum.

Aby poczuć smak lokalnego życia, koniecznie wybierz się na tętniące życiem nabrzeże Sisowath, które ciągnie się wzdłuż Mekongu i jest pełne targowisk i miejsc piknikowych.

Oraz – oczywiście – na obrzeżach miasta znajdują się tak zwane Pola Zabijania: otrzeźwiające i surowe przypomnienie okrucieństw XX-wiecznej przeszłości Kambodży.

Kratie

Źródło: flickr
Kratie

Zdefiniowane przez meandry rzeki Mekong, która płynie w kierunku delty i Morza Południowochińskiego na południowym wschodzie, to spokojne miejsce powoli, ale nieubłaganie wyrasta na jedno z głównych centrów turystycznych Kambodży.

Łatwo się domyślić, dlaczego podróżnicy uwielbiają to miejsce – tanie drewniane longhouse’y i ziemiste pensjonaty, naprawdę stare ruiny w Sambor i tradycyjne targi rzemieślnicze na wodzie.

Ale to nie wszystko, ponieważ Kratie stało się również znane jako jedno z najlepszych miejsc do zobaczenia kambodżańskich delfinów rzecznych.

Wycieczki mające na celu prześladowanie tych majestatycznych ssaków w Mekongu wyruszają z doków każdego dnia.

Siem Reap

Źródło: flickr
Kambodżańskie Muzeum Wojny

Prawdą jest, że większość ludzi przyjeżdża do Siem Reap, aby odwiedzić wpisany na listę UNESCO cud Ankgor Wat.

Jednakże, głównie dzięki napływowi ludności w ostatnich dziesięcioleciach, to miejsce rozwinęło się w świetne miejsce do odwiedzenia na własną rękę.

Możesz zagłębić się w stare miasto eleganckich francuskich rezydencji i urzekających chińskich sklepów, z których wszystkie są przebijane przez upojne szaleństwo rynku Psah Chas (idealne na skwierczące zupy makaronowe!) i niezliczone bary dla backpackerów (szukaj odpowiednio nazwanej Pub Street). W Siem Reap znajduje się również kilka naprawdę świetnych muzeów, takich jak otrzeźwiające Cambodia Landmine Museum i (równie otrzeźwiające) War Museum Cambodia.

Koh Ker

Źródło: flickr
Koh Ker

Koh Ker jest mniejszym, mniej znanym bratem Angkor Wat.

Położone głęboko w dżunglach północnej Kambodży, miejsce to królowało jako stolica potężnego Imperium Khmerów przez marne 20 lat.

Jednakże, te dwie dekady chwały wciąż są widoczne, z misternymi stupami wystającymi z baldachimów i 1000-letnimi wzniesieniami schodkowych świątyń Prasat Thom wznoszącymi się ponad 30 metrów nad ziemią.

Będziesz także w stanie zobaczyć misterny wachlarz fortyfikacji z X wieku i rozpadające się ruiny świątyń, które teraz są prawie w całości zajęte przez korzenie gigantycznych drzew tekowych.

W skrócie: to dobra alternatywa dla tętniącego życiem Angkor.

Koh Rong

Źródło: flickr
Koh Rong

Ta ośmiokształtna wyspa, która leży w miejscu, gdzie wody Zatoki Tajlandzkiej spotykają się z Morzem Południowochińskim, jest obrazem tropikalnej perfekcji.

Rustykalne, spryskane solą bungalowy sporadycznie ustawiają się na wybrzeżu, a jest tu wiele okazji do wędrówki przez lasy lub uderzenia w koralowe morze, aby uprawiać snorkeling.

Koh Rong słynie również z bioluminescencyjnych wód, które w nocy mienią się pod ciemnym niebem – dostrzeżesz je, jeśli nie jesteś zbyt zajęty piciem piwa w pobliskiej wiosce Koh Tuch!

Banlung

Źródło: flickr
Banlung

Stolica prowincji Ratanakiri nie jest prawie w ogóle na radarze turystycznym – przynajmniej na razie.

Powoli, ale pewnie, coraz więcej poszukiwaczy przygód i miłośników outdooru zdejmuje buty do chodzenia i udaje się do tego odległego zakątka kraju, gdzie makaki spotykają się z wężami pomiędzy baldachimami dżungli.

Samo miasto może być zakurzone, gorączkowe, ale jest tam mnóstwo organizatorów wycieczek, którzy mogą zorganizować wycieczki do pięknego jeziora wulkanicznego Yeak Laom, kolosalnej katarakty Cha Ong lub rozległych plantacji kauczuku, które otaczają prowincję.

Kampot

Source: flickr
Domy kolonialne, Kampot

Kampot może wydawać się tantalizująco blisko wybrzeża, aby nie chodziło o plaże, ale to rzeczne miasto na wodach delty Praek Tuek Chhu oferuje coś zupełnie innego niż tylko piasek, morze i słońce.

Zacznij od wycieczki na farmy pieprzu, które pokrywają tutejsze równiny – są one nie tylko głównym motorem gospodarczym tutaj, ale także odpowiedzialne za wyjątkowe ziarna pieprzu w Kampot.

Miasto jest także domem dla serii ziemistych wiosek rybackich, gdzie frytki z owoców morza są zanurzone w chili i trawie cytrynowej.

A potem jest szereg niszczejących kolonialnych budynków w centrum, wraz z rdzewiejącymi skorupami starych lokomotyw na stacji kolejowej Kampot.

Mondulkiri

Źródło: flickr
Mondulkiri

Słonie azjatyckie stalk the fields and bushlands of far-flung Mondulkiri Province; water buffalo and timber longhouses ring the wetlands, as peaks of forest-cladad rock rise to meet the border with Vietnam.

Ten wschodni klejnot jest daleki od spalonych słońcem ziem i parnych tropikalnych klimatów, które dominują w pozostałej części kraju, i powoli staje się sławny dzięki swojemu drugiemu w swoim rodzaju projektowi ochrony słoni.

Spotkania kulturowe z ziemistymi plemionami Bunong są również możliwe, a ekoturystyka tego rodzaju jest obecnie głównym motorem napędowym w tym miejscu.

Battambang

Źródło: flickr
Battambang

Zakrapiane figurami Battambang jest być może czymś w rodzaju niezwykłego faworyta na trasie backpackerskiej po Kambodży.

Dlaczego? Cóż, w samym mieście nie ma zbyt wiele do zobaczenia, a świątynie ledwo dorównują majestatowi Siem Reap.

Ciągle jednak ludzie ściągają do tego drugiego miasta, a my nie narzekamy.

Tętniące życiem bary dla podróżników ciągną się wzdłuż ulic, a do wyboru jest kilka świetnych hoteli, z których wszystkie ukrywają się pomiędzy sporadycznymi buddyjskimi świątyniami i pulsującym Central Market.

Wokół Battambang znajduje się Wat Baydamram (wypełniony nietoperzami owocowymi) i niesamowity Wat Samraong Knong, który był kiedyś używany jako więzienie Czerwonych Khmerów!

Kep

Źródło: flickr
Kep

Biedne, małe Kep jest tylko cieniem kurortu dla kambodżańskich dygnitarzy, jakim było na początku XX wieku.

Tak, dekady wojny i zniszczeń Czerwonych Khmerów zebrały swoje żniwo w tym najlepszym nadmorskim ustroniu kraju, a dziś pozostałości tej ciemnej epoki wciąż można zobaczyć w postaci zrujnowanych willi i spalonych hoteli wzdłuż wybrzeża.

Jednakże Kep odradza się i dziś piękne połacie pudrowego, żółtego piasku wzdłuż półwyspu Kep znów tętnią życiem dzięki restauracjom i barom serwującym owoce morza.

Och, i nie wyjeżdżaj bez spróbowania słynnego kraba z Kep – jednego z najbardziej legendarnych zszywek Kambodży!

Koh Thonsay

Źródło: flickr
Koh Thonsay

Rabbit Island (jak jest znana w języku angielskim) jest jednym z klejnotów prowincji Kep, położonym tuż przy wodach Zatoki Tajskiej od południowego wybrzeża kraju.

Fringed z miękko nachylonymi żółtymi piaskami i rzędami kołyszących się palm kokosowych, ma wszystkie tropikalne piękności, których można oczekiwać od tropikalnej wyspy.

Jednakże, Koh Thonsay również przychodzi z dużo mniejszymi tłumami niż jej towarzysze po drugiej stronie wód w Krainie Uśmiechu, a ceny są również tańsze! Najlepszą rzeczą do zrobienia jest przywiązanie butów do chodzenia i wędrowanie po przybrzeżnych szlakach.

Wcześniej czy później odkryjesz odosobnioną zatoczkę mieniących się wód przybrzeżnych, całkowicie pustą, z wyjątkiem okazjonalnych łodzi rybackich.

Koh Kong

Źródło: flickr
Lasy deszczowe Gór Kardamonowych

Chropowate, spryskane solą skały wybrzeża Koh Kong wyznaczają punkt, w którym pierwotne lasy lasów deszczowych Gór Kardamonowych opadają kaskadami na spotkanie z Oceanem Indyjskim.

Nierozwinięte i nietknięte przez nowoczesną turystykę, miejsce to pozostaje obrazem dzikiej Azji Południowo-Wschodniej.

Szeroka ilość kasyn i obskurnych salonów masażu wciąż pozostaje w pamięci z czasów, kiedy Krong był miastem przejazdowym dla przemytników na granicy z Tajlandią, ale prawdziwą atrakcją są z pewnością tryskające wodospady, dzikie dżungle i – oczywiście – legendarne plaże z białym piaskiem na wyspie Koh Krong.

Pailin

Źródło: flickr
Pailin

Pailin można znaleźć głęboko w Górach Kardamonowych w zachodniej Kambodży.

Otoczone wzgórzami zielonego buszu i zdominowane przez ząbkowane czubki wysokich wzgórz na horyzoncie, było kiedyś znane jako główne centrum wydobycia klejnotów w kraju.

W konsekwencji, był to gorący punkt konfliktu w latach Czerwonych Khmerów w ubiegłym wieku, i jest coś z mrocznej historii do rozwikłania tutaj.

Dzisiaj miejsce jest przyjemnie spacerowe i senne chociaż, z dobrym dostępem do dzikiej i niezbadanej dzikiej przyrody Roneam Daun Sam, i serii pagód widokowych i wodospadów w menu do bagażnika.

Gdzie się zatrzymać: Najlepsze hotele w Kambodży

Gwarancja najniższej ceny

.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.