Bycie zimnym naturszczykiem nigdy nie było spacerkiem w parku. Ciągle mam przy sobie lekką kurtkę, ponieważ bądźmy szczerzy, 75 stopniowy pokój jest jedynym środowiskiem, w którym nie będzie mi niewygodnie. Moje współlokatorki i ja prowadzimy wojnę na termostaty każdej nocy i każdego ranka. Obudzę się w quadzie, w mroźnej temperaturze 60-65 stopni. Natychmiast podkręcam go do 70 i wskakuję pod prysznic. W ten sposób wychodzę spod prysznica do normalnej temperatury zamiast czuć się jak sople tworzące się na mojej skórze.
Najgorszą rzeczą jest posiadanie profesora, który jest ciepły i nie ma ucieczki przez godzinę lub tak. Po prostu siedzę ze skrzyżowanymi nogami i próbuję zachować ciepło ciała, które jeszcze pozostało. Każdy, kto ma zimną naturę, automatycznie ma przynajmniej dwa koce na łóżku na te popołudniowe drzemki, podczas których można uciec w ciepłą drzemkę. Nawet wieczory filmowe z przyjaciółmi składają się z koca owiniętego wokół mnie. Kiedy temperatura spada poniżej 75 stopni, możesz się założyć, że będę nosić spodnie do jogi lub spodnie dresowe zamiast szortów. Teraz nie zaczynajmy o zimie. Tak bardzo jak kocham sezon zimowy, zimno jest torturą. Chodzenie po kampusie mojego college’u sprawia, że zimno jest nie do zniesienia, a ja opuszczam mój pokój z 3+ warstwami w każdy dzień. Rękawiczki są koniecznością. Jeśli kupisz takie, które mogą być używane z telefonami komórkowymi, to właściwie nie jest tak źle! Grube, rozmyte skarpety wypełniają moje szuflady, bo to proste rzeczy w życiu, mam rację? Każda okazja, aby mieć gorącą kawę lub gorącą czekoladę oczywiście się zdarzy.
Dorastanie z ciepłą rodziną było walką. Myślałem, że może przyzwyczaiłbym się do stałego 65 stopniowego domu, ale nigdy tego nie zrobiłem. Było mi ciągle zimno. Przenosząc się do college’u myślałem, że w końcu będę mógł kontrolować moje własne zimne potrzeby. Zgadnij co innego. Moja współlokatorka była niezwykle ciepła i chciała obniżyć temperaturę poniżej 65 stopni! Poniżej 65!!! Nauczyłam się, że nigdy nie przezwyciężę mojej zimnej natury, więc teraz po prostu pielęgnuję ją najlepiej jak potrafię, zamiast próbować od niej uciec. Jeśli bycie zimnym przez większość czasu jest moim największym problemem, to myślę, że robię dobrze.