Niemal osiem miesięcy po przetestowaniu nowego MacBooka Air, recenzuję kolejny (tu wstaw meme DJ Khaleda). Gwałtowny pandemia nie zatrzymał Apple z churning out urządzeń – w rzeczywistości, to czuje się jak Apple walczy o nagrodę Most Products Launched w jednym roku.
Na powierzchni, nowy MacBook Air jest identyczny do swojego starszego o osiem miesięcy bliźniaka. Ma taką samą obudowę z aluminium pochodzącego z recyklingu, identyczną (i świetną) klawiaturę Magic Keyboard i… tylko dwa cholerne porty USB-C – choć te wykorzystują standard USB4 do szybszej transmisji danych.
Wewnątrz jednak obie maszyny nie mogłyby się bardziej od siebie różnić. Nowy model jest jednym z pierwszych Maców, w których zastosowano procesor zaprojektowany przez Apple – M1.
Apple buduje swoje komputery z wykorzystaniem układów Intela od 2006 roku. Ale w tym roku, rozpoczęła proces walcowania laptopów i komputerów stacjonarnych z własnych chipów. Produkując własny krzem, Apple zyskuje większą kontrolę nad sprzętem i oprogramowaniem – tę samą kontrolę, którą sprawuje nad iPhone’em i iPadem, które również wykorzystują układy zaprojektowane przez Apple.
Spędź dzień z nowym MacBookiem Air, a ulepszenia są natychmiast zauważalne. Urządzenie jest tak wydajne, jak wiele komputerów Mac z procesorami Intela z wyższej półki, przekraczając limity szybkości MacBooka Air z wyższej półki z początku tego roku. M1 to nie jest ewolucja Maca, to Macowa rewolucja.
Chip and Dip
Jak dotąd jedynymi dostępnymi laptopami z M1 są MacBook Air za 999 USD i podstawowy, 13-calowy MacBook Pro za 1299 USD. Podstawowy MacBook Air ma o jeden rdzeń graficzny mniej niż droższy Pro, ale po raz pierwszy w obu przypadkach wydajność jest w większości przypadków taka sama. Mówię w większości, ponieważ MacBook Air nie ma wentylatora. Oznacza to, że nie będzie w stanie wydobyć z układu maksimum możliwości, podczas gdy wentylatory w MacBooku Pro utrzymają go w chłodzie i pozwolą procesorowi pracować ciężej przez dłuższy czas.
Czy brak wentylatora ma znaczenie? Dla większości ludzi – nie. MacBook Air z łatwością miażdży swojego poprzednika pod względem wydajności. W teście porównawczym procesora Geekbench 5 wynik pojedynczego rdzenia nowego MacBooka Air (1 692) przewyższył 16-calowego MacBooka Pro z 2019 roku (1 207) i niemal dorównał mu w wydajności wielordzeniowej (7 264 kontra 7 536). W świecie rzeczywistym pierwszym miejscem, w którym zauważyłem drastyczną poprawę, była Safari. Działa płynnie, z łatwością obsługując ponad 30 zakładek. (Lubię przypięte zakładki, OK?)
Aplikacje takie jak Safari, które zostały zaprojektowane z myślą o nowym procesorze M1, są szybkie i sprawne. Jeszcze nie widziałem pojedynczego zacinania się lub pauzy z nich. Dobrą wiadomością jest to, że aplikacje wykonane z myślą o Intelu może nadal uruchomić doskonale dzięki Rosetta 2, proces tłumaczenia, który pomaga aplikacje wykonane dla starego x86-architektury pracy na Apple silicon. Zobaczysz monit o zainstalowanie Rosetty przy pierwszej próbie pobrania jednej z tych aplikacji. Instalacja zajmuje kilka dodatkowych sekund, a reszta procesu przebiega tak jak zwykle.
Aplikacje Rosetta działają lepiej niż na poprzednim MacBooku Air. Nie miałem problemów z edycją prostego, 16-minutowego filmu 4K w Adobe Premiere Pro, a jego eksport zajął tylko osiem minut. (Nie dodawałem żadnych efektów ani gradacji.) Biblioteka multimediów programu Adobe Lightroom zacinała się przez kilka sekund po uruchomieniu, ale edytowałem i eksportowałem pliki RAW z elegancją i szybkością koncertującego pianisty.
Deweloperzy, tacy jak Adobe, w końcu wydadzą nowe wersje swoich aplikacji, które wykorzystują wszystkie frameworki w układzie M1, co zwiększy wydajność, a także nowe sztuczki, które wykorzystują rozszerzone procesory uczenia maszynowego w układzie Apple. (Wersja beta aplikacji Photoshop jest dostępna już teraz, a Adobe mówi Lightroom beta przybywa w przyszłym miesiącu.)
Jasne jest, że niektóre aplikacje mogą korzystać z tej optymalizacji wcześniej niż inni. Kiedy używałem Google Chrome, miałem podobną ilość kart jak w Safari. Okazało się, że czasami ładowanie stron i przełączanie kart trwało dłużej – Chrome działał znacznie lepiej z 15 lub więcej kartami, czyli mniej niż połową tego, co Safari może obsłużyć. (Aktualizacja: Google wypuściło już natywną aplikację Chrome, która działa znacznie lepiej niż wersja Rosetta i jest bardzo podobna do mojej Safari). Przewijanie mojej biblioteki w platformie do gier Steam na komputerze stacjonarnym było o wiele lagowniejsze na MacBooku Air niż na starszym, 16-calowym MacBooku Pro. Obowiązek aktualizacji spoczywa na programistach i minie trochę czasu, zanim większość aplikacji na Maca zostanie zoptymalizowana pod kątem M1.
Przy poprzednim MacBooku Air często miałem wrażenie, że osiągnąłem próg wydajności, który ograniczał moją pracę. Teraz w większości przypadków tak nie jest. Mam wrażenie, że na M1 mogę zrobić o wiele więcej. Jazda w Asphalt 9 była szybka, tak jak powinna być, podczas gdy na poprzedniku widziałem czasami zacinanie się podczas grania w cięższe gry, takie jak Gris lub uruchamiania bardziej intensywnych aplikacji, takich jak Premiere Pro.
Udało mi się zagrać w Batman: Arkham City ze stabilnymi 60 klatkami na sekundę na najwyższych ustawieniach graficznych, aczkolwiek w niższej rozdzielczości 1,900 x 1,200. (W maksymalnej rozdzielczości uzyskiwałem średnio około 45 klatek na sekundę). Nawet po godzinie grania komputer Air nigdy nie był nieprzyjemnie gorący; w odprowadzaniu ciepła pomaga aluminiowy rozpraszacz ciepła. Owszem, 16-calowy MacBook Pro z dedykowaną kartą graficzną radzi sobie z tą samą grą, osiągając 60 kl/s w najwyższej rozdzielczości ekranu, ale podczas rozgrywki ten laptop brzmiał jak samolot odrzutowy szykujący się do startu. MacBook Air był cichy, a to jest kluczowe. W ciągu tygodnia testów ciągle to doceniałem. Nigdy nie usłyszałem żadnego dźwięku. Ilekroć moje uszy wyłapywały rozpraszający warkot wentylatora w moim mieszkaniu, dowiadywałem się, że pochodzi on ze starszego MacBooka mojego partnera.
Masywne ulepszenia
Po wydajności moimi dwoma ulubionymi ulepszeniami wprowadzonymi dzięki M1 są czas pracy na baterii i możliwość natychmiastowego wybudzania komputera. To ostatnie działa dokładnie tak, jak opisano: MacBook Air jest gotowy natychmiast po wybudzeniu ze stanu uśpienia, podobnie jak po stuknięciu w ekran iPhone’a lub iPada. Jeśli korzystasz ze starszego komputera Mac, to jest to ogromna zaleta. Spędziłem kilka minut na otwieraniu i zamykaniu MacBooka Air – ekran zapala się, zanim zdążę go w pełni otworzyć, i już jest gotowy do pracy.
Jeśli spojrzysz na moją recenzję MacBooka Air z marca, jednym z minusów, które wymieniłem, był sposób, w jaki można by poprawić czas pracy na baterii. Tamten starszy model musiał być podłączony do zasilania około godziny 16 (po rozpoczęciu dnia około 9 rano), nawet po pracy głównie w Safari. Cóż, przy podobnym obciążeniu pracą w Safari na nowym Air, … nie musiałem go podłączać przed końcem dnia pracy. Osiągnąłem 38 procent o 17:00.
Następnego dnia wykonałem ten sam typ pracy w przeglądarce Google Chrome i uzyskałem niemal dokładnie takie same wyniki. Używałem maszyny do godziny 19:00, a do tego czasu osiągnęła ona 22 procent. Można dosłownie używać tej maszyny od rana do nocy.
Jeszcze jeden atut M1 jest to, że można uruchomić iPhone lub iPad aplikacji na komputerze Mac. Jest to możliwe, ponieważ systemy iOS i iPadOS działają na układach zaprojektowanych przez Apple, podobnych do tych, które znajdują się w nowych komputerach Mac. Gdy użytkownik wyszukuje aplikację w Mac App Store, widzi teraz nową zakładkę „Aplikacje na iPhone’a i iPada”. Zainstalowałem aplikację Facebooka na iPhone’a – i działa! Interfejs jest toporny i oczywiście zaprojektowany dla ekranu dotykowego, coś, co Apple do tej pory unikał dodawania do swoich laptopów. Ale znowu, to zależy od deweloperów, aby zoptymalizować aplikację dla ekranu. Programiści mogą też uniemożliwić dostęp do swoich aplikacji mobilnych na komputerach Mac. Brakuje na przykład aplikacji Netflix, Instagram i Google.
Trudno zrozumieć, dlaczego dostęp do tych aplikacji może być przydatny w obecnej implementacji, ale gdy programiści poświęcą czas na ich optymalizację, spodziewaj się, że przejście z komputera Mac na iPhone’a będzie znacznie bardziej płynne.
Mac dla większości
Niewiele więcej jest nowości w porównaniu z poprzednikiem Air. Filmy dokumentalne, takie jak Secrets of the Saqqara Tomb, wyglądają naprawdę ostro na 13,3-calowym ekranie, a ponieważ Safari obsługuje teraz 4K HDR z Netflix w najnowszej aktualizacji Big Sur, serie takie jak Planet Earth pokazują się w olśniewająco bogatych kolorach.
Głośniki i mikrofony na tej maszynie są solidne, choć naprawdę chciałbym, aby Apple uaktualnić kamerę internetową już. To nadal 720p aparat (bez uwierzytelniania Face ID), a podczas Apple mówi, że działa lepiej ze względu na ulepszone algorytmy obrazowania, jakość nie jest wszystko, że wielki. W rzeczywistości, kolory nie są dokładne. Na jednej konkretnej rozmowy o pracę, moi koledzy i ja zauważyłem, że moja skóra wyglądała zbyt czerwonawy, a mój pokój miał ogólny zielony odcień. Nie wspominając o tym, że nadal wygląda okropnie, jeśli nie jesteś w dobrze oświetlonym pomieszczeniu.
Still, MacBook Air daje Ci dość kompletny pakiet w niesamowicie smukłym i lekkim ciele. Jego cena nadal wynosi 999 USD (899 USD, jeśli jesteś studentem lub nauczycielem), ale ponieważ jest to potężna maszyna, która z łatwością poradzi sobie z większością zadań, cena nie jest zbyt wygórowana.
Jeśli chodzi o to, który dokładnie model powinieneś kupić, kup MacBooka Air za 999 USD z siedmiordzeniowym procesorem graficznym i 256 GB pamięci masowej. O ile nie potrzebujesz 512 GB, nie sądzę, aby dodatkowy rdzeń GPU był wart skoku cenowego o 250 USD. (Możesz chcieć zwiększyć do 16 GB pamięci RAM, jeśli masz tendencję do uruchamiania wielu aplikacji w tym samym czasie.)
Jeśli zazwyczaj używasz bardziej intensywnych aplikacji na co dzień (i nie tylko Chrome), to kup 13-calowego MacBooka Pro za 1299 zł. Nie recenzowałem jeszcze tej maszyny, ale ponieważ ma ona (w większości) ten sam układ, powinieneś zauważyć przyzwoity wzrost wydajności dzięki wentylatorowi i dodatkowemu rdzeniowi GPU, a także dłuższy czas pracy na baterii. Jeśli jednak pro-grade praca jest wszystko, co robisz, chciałbym poczekać, jeśli to możliwe, aż Apple wyda wyższej klasy MacBook Pro z chipem serii M. To da programistom czas na wypuszczenie lepiej zoptymalizowanych aplikacji, a biorąc pod uwagę, jak duży skok wykonał MacBook Air M1 w stosunku do swojego ośmiomiesięcznego poprzednika, scena jest przygotowana na kolejny dramatyczny skok.
.