Przeprowadzenie zabiegu wazektomii nie jest dla mężczyzn pozbawione ryzyka. Nowe, duże badanie przeprowadzone przez SSI wykazało, że mężczyźni poddani wazektomii mają o 15% wyższe ryzyko zachorowania na raka prostaty.
Badanie, które zostało niedawno opublikowane w czasopiśmie naukowym „Journal of The National Cancer Institute” (JNCI), rzuca światło na najczęstszy typ nowotworu wśród mężczyzn.
„Rak prostaty jest słabo poznanym typem nowotworu. Wiemy zbyt mało o przyczynach choroby, ale od dawna podejrzewano, że jest on związany ze zdrowiem układu rozrodczego mężczyzn. Poprzednie badania wykazały, że słaba jakość nasienia i rzadkie wytryski są związane ze zwiększonym ryzykiem rozwoju raka prostaty. Teraz sprawdziliśmy, czy wazektomia również może mieć na to wpływ” – mówi lekarz Anders Husby z SSI, który stoi za nowymi badaniami.
Przeczytaj artykuł o badaniach tutaj.
Zagadnienia dotyczące ponad 2 milionów mężczyzn
Badanie to oparte na rejestrze badanie duńskich mężczyzn urodzonych w 1937 r. i później, obserwowanych od 18 roku życia.
W sumie badanie obejmuje 2 150 162 duńskich mężczyzn, z których 139 550 poddano wazektomii. Mężczyźni byli śledzeni przez ponad 53,4 mln lat, a z całej grupy, 26 238 mężczyzn rozwinęło raka prostaty.
„Tendencja była wyraźna. Mężczyzna poddany wazektomii miał o 15% wyższe długoterminowe ryzyko rozwoju raka prostaty w porównaniu z mężczyzną niepoddanym wazektomii. Związek ten utrzymywał się nawet wtedy, gdy uwzględniliśmy różnice socjoekonomiczne i liczbę wizyt lekarskich” – mówi Anders Husby.
Wazektomia nie jest pozbawiona ryzyka
Statens Serum Institut podkreśla, że największym czynnikiem ryzyka jest to, czy ojciec lub brat mężczyzny, u którego rozwinie się rak prostaty, choruje na tę chorobę.
„Podobnie jak badania wskazują, że tabletki antykoncepcyjne zwiększają ryzyko rozwoju raka piersi u kobiet, wazektomia najwyraźniej również nie jest pozbawiona ryzyka. Nic w naszym badaniu nie sugeruje, że wazektomia nie zwiększa ryzyka rozwoju raka prostaty.”
„Może również istnieć związek pomiędzy innymi elementami męskiego zdrowia reprodukcyjnego a ryzykiem rozwoju raka prostaty”, podsumowuje Anders Husby.