Jak zginął Kain?
Nie wiemy tego na pewno. Biblia nam tego nie mówi. Ale mędrcy midraszy mieli coś do powiedzenia w tej sprawie. Pracując z różnymi wskazówkami z tekstu biblijnego, poskładali razem relację o tym, jak człowiek, który popełnił pierwsze morderstwo, spotkał się z własną śmiercią.
Historia, którą opowiadają, jest dziwaczna i przerażająca. Na pierwszy rzut oka, graniczy z absurdem. Ale midraszowe historie niekoniecznie muszą być interpretowane na pierwszy rzut oka. Często używają języka alegorii, aby wskazać na głębsze, ukryte nurty w opowieści. Przy całym swoim nieprawdopodobieństwie, historia opowiedziana przez midrasz o śmierci Kaina może być całkiem „prawdziwa”.
Zacznijmy nasze spojrzenie na midraszowe opracowanie od zwrócenia uwagi na biblijne wskazówki, na których się ono opiera. Tak blisko jak mogę się zorientować, są to niektóre z kwestii, które skłoniły mędrców do ich poglądu na temat śmierci Kaina:
Niewyjaśniony strach
Tora zapisuje, że po tym jak Kain zabił Abla, Pan nałożył na Kaina szereg kar. W odpowiedzi Kain zwrócił się do Boga i wyraził obawę, że jego własny upadek nie będzie długo nadchodził:
I rzekł Kain do Boga: „Mój grzech jest większy niż mogę znieść… każdy, kto mnie znajdzie, zabije mnie”. Bóg mu odpowiedział: „Dlatego — każdy, kto zabije Kaina, będzie pomszczony siedmiokrotnie”, i Bóg nałożył na Kaina znamię, aby wszyscy, którzy go znajdą, nie zabili go. (Rodzaju 4:13-15)
Pan nie umieścił żadnego „Kain: Poszukiwany, martwy lub żywy” w okolicy. Więc dlaczego Kain tak się martwi?
Możemy zapytać: Dlaczego, dokładnie, Kain czuje się tak bezbronny? To prawda, że Bóg nałożył na niego szereg kar, od trudnej uprawy roli po wygnanie, ale nie zadekretował, że Kain zasługuje na śmierć. Pan nie wywiesił żadnych tablic „Kain: Poszukiwany, żywy lub martwy” w najbliższej okolicy. Dlaczego więc Kain tak się martwi? Co więcej, kim dokładnie są ci inni ludzie, o których Kain obawia się, że go dopadną? W tamtym czasie światowa populacja była całkiem malutka. Poza jego rodzicami i panią Cain, nie było zbyt wielu innych osób w pobliżu. Kogo, tak naprawdę, boi się Kain?
Rashi, dziadek średniowiecznych komentatorów, jest zaniepokojony tym pytaniem. Jego odpowiedź, która pochodzi z midraszu, jest taka, że zabójcy, których obawiał się Kain, nie byli ludźmi, ale zwierzętami. To znaczy, Kain martwił się, że w następstwie jego aktu morderstwa, bestia może go pożreć.
Czy Raszi rozwiązuje problem? Cóż, być może wyjaśnia kto może go zabić, ale nie wydaje się wyjaśniać dlaczego. Dlaczego Kain nagle miałby się martwić, że zwierzęta go zabiją? Bóg nie rozkazał zwierzętom, aby pomściły krew Abla. Co więcej, jeśli Kain miał środki, aby odpowiednio bronić się przed światem zwierząt zanim zabił Abla, to przypuszczalnie miał te same możliwości również później. Dlaczego więc nagle zaczął się bać?
Tajemnica „siedmiokrotnej zemsty”
Tak więc strach Kaina przed śmiercią jest jednym z dziwactw – ale nie jedynym. Kolejną dziwną rzeczą jest odpowiedź Boga na ten strach, jego obietnica dla Kaina, że ktokolwiek go zabije, dozna siedmiokrotnej zemsty. Dlaczego, na początek, Bóg miałby chcieć obiecać coś takiego Kainowi? Jedną rzeczą jest uspokojenie Kaina przez powiedzenie mu, że będzie chroniony przed niedoszłymi zabójcami – ale dlaczego rozszerzać na Kaina, mordercę, zapewnienie, że ten, kto go zabije, zostanie ukarany siedmiokrotnie surowiej niż wymaga tego przestępstwo? Bóg nie rozszerzył tej uprzejmości na Abla, niewinną ofiarę morderstwa. Dlaczego ma to dotyczyć Kaina, zabójcy Abla?
Jest też inny problem: Co dokładnie oznacza „siedmiokrotna pomsta”? Przypuszczalnie najgorszą rzeczą, jaką Bóg mógłby zrobić zabójcy Kaina, w ramach zemsty, byłoby zabicie tej osoby. Ale to nie jest siedmiokrotna zemsta – to jest zwykła zemsta – zwykły rewanż. Gdzie pasuje część „siedem”?
Nowa teoria
Dziwny werset, schowany na końcu historii Kaina i Abla, może być kluczem do odpowiedzi na te pytania.
Tuż po tym jak Tora mówi nam o karze Kaina, przechodzi do podania długiej listy tablic genealogicznych. Dowiadujemy się z nich wszystkiego o potomkach Kaina – kto kogo urodził i jak długo żyli. Wielu może się zastanawiać, dlaczego Biblia uznała za konieczne zawarcie tych wszystkich pozornie błahych informacji. Ale jeśli zatrzymasz się i przeczytasz te tablice genealogiczne, zauważysz coś ciekawego: Tora bardzo szczegółowo omawia jedną konkretną rodzinę, rodzinę, która pojawia się na samym końcu łańcucha potomków. Podaje się nam imiona i zawody każdego dziecka, a następnie, co dziwne, tekst cytuje dosłownie krótką i kryptyczną deklarację ojca tych dzieci.
W tej mowie ojciec mówi o zabiciu człowieka. Mówi też o „siedmiokrotnej pomście” Kaina, jak również o pomście, która będzie dokonana na nim, tym współczesnym zabójcy. A co więcej, jeśli pofatygujemy się, aby policzyć wszystkie „who-begat-who’s” pomiędzy nimi, zauważymy, że ta tajemnicza wzmianka o morderstwie pojawia się dokładnie w – nie wiedziałbyś tego – siódmym pokoleniu od Kaina.
Zaczyna się rozwijać interesująca możliwość. Może te wersety opisują, w jakiś sposób, przeprowadzenie tajemniczej zemsty Kaina. Może wyrażenie „siedmiokrotna” nie odnosi się do surowości zemsty (że ktoś zostanie zabity siedem razy), ale do czasu, w którym ona nastąpi. Może obiecana zemsta miała nastąpić po siedmiokrotnym upływie pokoleń, i może właśnie o tym czytamy na samym końcu tablicy genealogicznej Kaina.
Taka możliwość wymaga przynajmniej dalszego zbadania. Przyjrzyjmy się więc bliżej tym dziwnym wydarzeniom, które mają miejsce siedem pokoleń od Kaina. Co, w rzeczywistości, wydarzyło się w tym obiecanym „siódmym pokoleniu?”
The Lemech Connection
Tylko kilka szczegółów jest jasnych. Przedstawiono nam człowieka o imieniu Lemech, i powiedziano nam, że ma on dwie żony i czworo dzieci – trzech chłopców i dziewczynkę. Znamy ich imiona. Trzej chłopcy to Yaval, Yuval i Tuval-Kayin, a dziewczynka ma na imię Na’ama. Yaval staje się „ojcem wszystkich pasterzy i mieszkańców namiotów”. Yuval staje się „ojcem harf i cymbałów”, czyli wynalazcą pierwszych instrumentów muzycznych. A Tuval-Kayin jest wynalazcą hut żelaza, pierwszym, który stworzył metalową broń.
Tora mówi nam, że pewnego dnia Lemech zebrał swoje dwie żony i wygłosił do nich dziwną mowę:
Słuchajcie mojego głosu, żony Lemecha, słuchajcie moich słów: Bo zabiłem człowieka na moją krzywdę, a dziecko na moją ranę. Tak, siedmiokrotna była zemsta Kaina, a Lemecha siedemdziesięciosiedmiokrotna. (4:23-24)
Oświadczenie Lemecha jest co najmniej trudne do rozszyfrowania. Mówi o zabiciu mężczyzny i dziecka, a także, co dziwne, odwołuje się do obietnicy siedmiokrotnej zemsty swego przodka. Co on chce powiedzieć?
Przypowieść mędrców
Mędrcy Midraszy zebrali różne elementy układanki tej historii i skonstruowali przypowieść, która, jak sądzę, stara się nadać temu wszystkiemu znaczenie. I to właśnie tutaj Midrasz mówi nam, jak według niego umarł Kain. Według Midraszu, oto co się stało:
Lemech był potomkiem Kaina w siódmym pokoleniu. Był niewidomy i chodził na polowania ze swoim synem, . prowadził go za rękę, a gdy ten widział zwierzę, informował ojca, . Pewnego dnia, zawołał do ojca: „Widzę tam coś podobnego do zwierzęcia”. Lemech naciągnął z powrotem na swój łuk i strzelił. … Dziecko zerknęło z daleka na martwe ciało … i rzekło do Lemecha: „To, co zabiliśmy, ma postać człowieka, ale z czoła wystaje mu róg”. Lemech zawołał wtedy w udręce: „Biada mi! To mój przodek, Kain!” i z żalu klasnął w dłonie. Czyniąc to jednak, niechcący uderzył Tuval-Kayina i również go zabił. (Tanchuma do Księgi Rodzaju, 11)
Co dokładnie robił Kain paradując po lesie w kostiumie jednorożca?
Co za dziwna historia. Słyszymy o nieudanym polowaniu, w którym ślepy Lemech strzelał strzałami na zawołanie swojego nadgorliwego syna, małego Tuvala-Kayina. Słyszymy o starszym Kainie, którego pomylono ze zwierzęciem, chodzącym z dziwnym rogiem wystającym z głowy. Co dokładnie robił Kain paradując po lesie w kostiumie jednorożca?
Jedna rzecz wydaje się jednak jasna. Według mędrców, „człowiek”, którego Lemech zabił „do zranienia” to nikt inny jak Kain, a „dziecko”, które uderzył „do rany” to jego własny syn, Tuval-Kayin. Jeśli złożymy dwa i dwa razem, midrasz zdaje się mówić, że kiedy Bóg mówił o „siedmiokrotnej pomście” za Kaina, nie mówił o ukaraniu mordercy Kaina. Zamiast tego, Bóg mówił o ukaraniu samego Kaina. Obiecywał, że sam Kain zostanie zabity w zemście za zabójstwo Abla – ale stanie się to dopiero po siedmiokrotnym upływie pokoleń.1
Przybycie jednorożca
Skąd więc Kain wziął ten kostium jednorożca? Dlaczego miał róg, ze wszystkich rzeczy, wystający z czoła?
Czas powrócić po raz ostatni do historii Adama i Ewy w Edenie – historii, gdzie kaskada prowadząca do Kaina i Abla zaczyna się po raz pierwszy.
Zauważyliśmy jakiś czas temu, że narracja o Kainie i Ablu jest pełna powiązań z historią Adama i Ewy w Ogrodzie. Triada konsekwencji – wygnanie, trudności w uprawie roli, ukrywanie się przed Bogiem – dopada ludzkość po zjedzeniu z drzewa, a te same konsekwencje pojawiają się ponownie, tylko bardziej intensywnie, po tym jak Kain zabija Abla. Tora, jak zauważyliśmy, zdaje się mówić, że epizod Kaina i Abla jest kolejnym rozdziałem w historii Drzewa Poznania; że akt morderstwa Kaina był zasadniczo podobny do zjedzenia Drzewa przez Adama i Ewę. Był to po prostu kolejny rozdział tej samej sagi.
Jeśli mielibyśmy sprowadzić tę sagę do jednego, prostego zdania – o czym powiedzielibyśmy, że te dwie, powiązane ze sobą historie, są?
Są one o tym, moglibyśmy powiedzieć, co to naprawdę znaczy być istotą ludzką, a nie zwierzęciem.
W Edenie ludzkość została zaatakowana przez pierwotnego węża – zwierzę, które chodziło, mówiło i było najwyraźniej istotą inteligentną. Wąż był bardzo podobny do człowieka, a wcześniej argumentowaliśmy, że wyzwanie, jakie wąż rzuca ludzkości, dotyczy tego, jak definiujemy siebie w stosunku do niego – czyli „co czyni nas ludźmi, a jego wężem”. Wąż zaczyna swoje słowa od: Nawet jeśli Bóg powiedział, żebyś nie jadł z tego drzewa, . Być może Bóg powiedział ci, żebyś nie jadł z tego drzewa, ale te słowa są sprzeczne z twoimi pragnieniami. Czy chcesz jeść? Jeśli tak, to Bóg mówi do ciebie przez to pragnienie. Umieścił w tobie te instynkty, a ty jesteś posłuszny Bogu, podążając za nimi.
Zwierzęta podążają za wolą Boga poprzez posłuszeństwo swoim namiętnościom, instynktom – „głosowi Boga w ich wnętrzu.”
Przedstawiając ten argument, wąż wiernie reprezentował perspektywę świata zwierząt. Twierdziliśmy, że linia podziału między człowiekiem a zwierzęciem leży w tym, jak człowiek postrzega, że Bóg do niego „przemawia”. Czy Bóg przemawia do ciebie w formie poleceń, czy w formie pragnień? Zwierzęta, takie jak węże, podążają za wolą Boga nie poprzez słuchanie Jego słów, Jego werbalnych poleceń, ale poprzez posłuszeństwo swoim namiętnościom, swoim instynktom – „głosowi Boga w ich wnętrzu”. Wąż, całkiem niewinnie, daje do zrozumienia, że być może człowiek powinien przyjąć takie samo podejście. Głos pożądania, dla zwierzęcia, zawsze jest najważniejszy.
Sięgając po zakazany owoc, Adam i Ewa ulegli argumentowi węża. Kupując argument, że również dla człowieka jego wewnętrzne pragnienie może być ostatecznym arbitrem Woli Bożej, ludzkość straciła odrobinę tego, kim była, i stała się nieco bardziej podobna do węża.
W następstwie tej porażki Bóg karze wszystkie odpowiednie strony. Jednak „kara” węża jest szczególnie interesująca. Powiedziano mu, że odtąd będzie jadł proch, będzie pełzał na brzuchu, a w relacjach między jego potomstwem a dziećmi Ewy będzie odtąd panowała nienawiść i spory. Wspólny mianownik w tych trzech karach dla węża wydaje się oczywisty: Wąż stanie się w sposób bardziej oczywisty inny – istotą, która raczej pełza niż chodzi, istotą, która żywi się pokarmem, którego ludzie nigdy by nie tknęli; istotą, której widok i obecność wywołuje instynktowny alarm i wrogość w zbiorowej psychice ludzkości. Wąż będzie coraz bardziej przypominał zwierzę, coraz wyraźniej oddalając się od królestwa człowieka. Nie zdoławszy raz odróżnić się od świata zwierząt, ludzkość nie będzie już musiała stawić czoła tak subtelnej i niebezpiecznej pokusie.
Ale walka człowieka o zdefiniowanie siebie w stosunku do świata zwierząt jeszcze się nie zakończyła. Historia Kaina i Abla była kolejną bitwą w tej samej wojnie – wojnie skoncentrowanej na tym, jak człowiek ma odnosić się do namiętności, twórczej woli, która w nim wzbiera. Kain zafascynował się swoją zdolnością tworzenia w partnerstwie z Bogiem i zachwycił się produktami tego przedsięwzięcia. W końcu poświęcił wszystko – swoją relację z Bogiem i życie swojego brata – na tym ołtarzu. Jak sugeruje ten werset, w efekcie użył krwi Abla jako nawozu dla ziemi. Życie brata stało się godną pożałowania, lecz akceptowalną ofiarą nieustannego, odurzającego dążenia Kaina do wyhodowania życia z ziemi. Ślepa żądza po raz kolejny dała o sobie znać.
W następstwie tej podstawowej porażki, Kain wyczuł oczywistą prawdę: będzie się teraz bał świata bestii. Nie dlatego, że bestie byłyby zainteresowane pomszczeniem Abla. Ale po prostu dlatego, że dostrzegłyby, iż Kain tak naprawdę wcale się od nich nie różni. Dni wygodnego dystansu od świata dżungli były teraz za nim.
Kain błaga Wszechmogącego o ochronę przed tymi nowo odkrytymi zagrożeniami. I Pan przychyla się do tej prośby, dając Kainowi znamię, które ochroni go przed tymi, którzy będą go molestować. Zastanawialiśmy się wcześniej, dlaczego jest to „sprawiedliwe”, że Kain, morderca, zasługuje na specjalną ochronę przed śmiercią z rąk innych. Ale ten znak, jak mówi Midrasz, nie był jakimś „nadprzyrodzonym” znakiem obiecującym niebiańską odpłatę każdemu, kto skrzywdziłby Kaina, ani jakimś sztucznym urządzeniem, które przekonałoby zwierzęta, że Kain naprawdę jest człowiekiem, którego należy się obawiać. Zamiast tego, znakiem tym, jak mówi midrasz, był zwykły zwierzęcy róg. Stawszy się bezbronnym wobec swoich nowych towarzyszy w świecie dżungli, Kain powinien otrzymać róg, taki sam środek obrony, jaki mają wszystkie inne zwierzęta.
W dzikim skręcie ironii, jest to dokładnie róg dany Kainowi dla ochrony, który go załatwia.
W dzikim skręcie ironii, chociaż, w końcu jest to dokładnie róg dany Kainowi dla ochrony, który go załatwia. Mały Tuval-Kayin widzi róg Kaina i od razu zakłada, że zobaczył bestię. Jednak po bliższym przyjrzeniu się, chłopiec nie jest tego taki pewien. Ciało postaci jest podobne do człowieka i nie może się zorientować, czy istota, którą zabił, to człowiek czy bestia. Nie może stwierdzić, być może, nie dlatego, że nie widzi dobrze – to problem jego ojca, nie jego – ale dlatego, że tożsamość jego ofiary jest naprawdę niepewna: Kain wkroczył na ziemię niczyją pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. Kain, osoba, która obawiała się, że zostanie zabita przez zwierzę, został zabity, ponieważ osoba nie mogła stwierdzić, czy był on w rzeczywistości człowiekiem czy zwierzęciem.
Dziecko i ślepy myśliwy
Historia opowiedziana przez midrasz jest interesująca nie tylko ze względu na sposób, w jaki przedstawia Kaina, ale również ze względu na jego pogląd na zabójcę Kaina. Obraz Tuvala Kayina i Lemecha, dziecka i ślepego myśliwego, zapada w pamięć. Aby w pełni zrozumieć jego znaczenie, proponuję, abyśmy szybko przyjrzeli się większej, rozszerzonej rodzinie.
Tuval Kayin, dziecko-twórca broni, ma dwóch braci – mężczyzn o imionach Yuval i Yaval. Jeśli powtórzysz sobie w myślach imiona tych trojga rodzeństwa, powinny one brzmieć bardzo znajomo. Yuval, Yaval i Tuval Kayin. Co one ci przypominają?
Cóż, prawdę mówiąc, jeśli jesteś przyzwyczajony do czytania Biblii po angielsku, mogą ci one niewiele przypominać. Ale jeśli przełączysz się na język hebrajski, rezonans w tych imionach jest niezaprzeczalny. Hebrajski oryginał słowa „Kain” to Kayin – słowo, które pojawia się ponownie w nazwie nadanej jego potomkowi, Tuval-Kayin. Podobnie, hebrajskie imię dla „Abla” to Hevel lub Haval, które brzmi podejrzanie podobnie do „Yaval”, brata Tuval-Kayin.
Podobieństwo wykracza również poza imiona. Tak jak znamy profesje Kaina i Abla, tak samo znamy profesje Tuvala-Kayina i Yavala. I gdybyście nie wiedzieli – profesje wykonywane przez tych potomków siódmego pokolenia są niezwykle podobne do sztuk uprawianych przez ich przodków. Kain/Kayin był pierwszym zabójcą na świecie, a Tuval-Kayin, jego imiennik, produkuje broń. Abel/Haval jest pierwszym pasterzem w historii, a jego imiennik w siódmym pokoleniu, Yaval, jest „ojcem” wędrownych pasterzy.
Te powiązania nie pozostały niezauważone przez mędrców Midraszy. Rabini komentują Tuval-Kayin, na przykład, że jego imię oznacza, że „udoskonalił sztukę Kayin”. Kain zabijał bez użycia narzędzi; Tuval-Kayin pojawia się i, wykuwając broń, daje sztuce zabijania technologiczny impuls. Można argumentować, że Yaval, spadkobierca siódmego pokolenia Haval/Abel, czyni podobnie: On „udoskonala” sztukę Abla. Abel, przodek, pasł swoje stada, ale Yaval posunął się dalej. Jak mówi Raszi, on – „ojciec pasterzy” – nieustannie przenosił swoje namioty, przewożąc stada z pastwiska na pastwisko, aby zapewnić sobie praktycznie niekończące się zasoby pastwisk. (2)
Te wszystkie „wielkie skoki naprzód” mają miejsce w siódmym pokoleniu od Kaina i Abla. Siedem, w Torze, jest liczbą obciążoną symbolicznym znaczeniem. Często oznacza zakończenie – doprowadzenie jakiegoś procesu do jego kulminacji. Bóg zakończył tworzenie w „siedem” dni, doprowadzając Wszechświat do skończonego stanu bytu. Po czterdziestu dziewięciu latach – siedem razy siedem – obchodzimy Jowel, rok jubileuszowy, w którym „wolność ogłasza się w całej ziemi”. Wszystko osiąga nową homeostazę, wszystko uzyskuje nową równowagę: Długi zostają odpuszczone, a niewolnicy uwolnieni z poddaństwa. Także tutaj, pod koniec siedmiu pokoleń, linie Kaina i Abla osiągają swoją „doskonałość”, swoje ostateczne spełnienie.
W przypadku Kaina, to przeznaczenie ma złowieszczy wydźwięk. Jego potomek w siódmym pokoleniu, Tuval-Kayin, metalowiec, przenosi sztukę zabijania na nowe i potężniejsze poziomy – poziomy, które byłyby niewyobrażalne dla samego Kaina, przodka tego wszystkiego. Ale taka jest kolej rzeczy. Nie zawsze mamy kontrolę nad siłami, które wprawiamy w ruch.
Kain jest bezsilny, aby powstrzymać śmiertelne siły, które zaczął uwalniać — siły, które kulminują w postaci Tuvala Kayina. Ale jak na ironię, Tuval Kayin i Lemech — nowi zabójcy — są, na swój sposób, równie bezsilni…
Wizerunek dziecka-twórcy broni, prowadzącego swojego ślepego ojca na polowania jest komiczny, ale mrożący krew w żyłach.
Gdy się o tym pomyśli, partnerstwo Tuvala-Kayina i Lemecha musi być najbardziej szalonym duetem myśliwskim, jaki można sobie wyobrazić. Tuval-Kayin dostrzega lamparta z odległości stu kroków i woła koordynaty do swojego ojca. Lemech, który nic nie widzi, obraca się o sześćdziesiąt stopni w lewo, przez chwilę oblicza zasięg i trajektorię, po czym wypuszcza strzały. Obraz dziecka-myśliwego prowadzącego niewidomego ojca na polowania jest komiczny, ale mrożący krew w żyłach. Ani ojciec, ani dziecko nie panują nad sytuacją. Żadne z nich nie zdaje sobie sprawy z niesamowitej mocy, którą tak nieodpowiedzialnie włada. Oboje są potężnymi silnikami – ale nic z tego nie prowadzi żadnego z nich.
Trzech ślepców
Szybki przegląd ślepców w Biblii ujawnia interesujący wzór. Lemech, według mędrców, był niewidomy. Izaak, pod koniec swego życia, cierpiał z powodu słabnącego wzroku. Podobnie było z Eli, arcykapłanem wspomnianym na początku I Księgi Samuela. Wyczuwając wspólny mianownik, mędrcy Midrasza komentują:
Każdy, kto wychowuje niegodziwego syna lub szkoli niegodziwego ucznia, jest skazany na ostateczną utratę wzroku…
Mędrcy nie są lekarzami, a obserwacja, którą czynią, prawdopodobnie nie jest natury medycznej, ale duchowej. Dlaczego ojciec, który wychowuje niegodziwe dzieci miałby w końcu stać się ślepy? Być może mędrcy nie mówią o fizycznej niezdolności do widzenia, ale o emocjonalnej ślepocie – głęboko zakorzenionej niechęci do widzenia. Izaak nie może zmierzyć się z prawdziwą naturą Ezawa, a Eli nie może znieść grzechów, które popełniają jego synowie. Ci, skądinąd mądrzy ojcowie, są ślepi na to, co jest oczywiste dla wszystkich innych wokół nich. Kiedy rzeczywistość jest zbyt okrutna, by ją zobaczyć, najlepsi z nas mogą łatwo stać się ślepi na jej horror.
W opinii Midrasza, Lemech – podobnie jak Izaak i Eli – jest ślepy. Nie chodzi o to, że jego syn jest zły – w końcu Tuval-Kayin jest tylko dzieckiem – ale o to, że niebezpieczeństwa związane z jego rzemiosłem zupełnie nie są dostrzegane przez zapominalskiego ojca. Lemech, zamiast go powstrzymywać, zaprasza małego Tuvala na polowania. Lemech może łatwo zracjonalizować śmiercionośne sztuki swojego syna – w końcu to nie broń zabija ludzi, ale ludzie zabijają ludzi – a jeśli wszystko, co robi mój dzieciak, to robienie mieczy, których używają inni… cóż, to dobre, czyste życie, prawda? Zadaniem rodziców jest prowadzenie swoich dzieci, ale w tym przypadku to mały Tuval-Kayin jest liderem, prowadząc — z druzgocącą niedokładnością — strzały swojego ślepego ojca.
Siódme pokolenie jest apogeum — a pokolenia Kaina powoli wymykają się spod kontroli. Tuval-Kayin naprawdę jest „Kainem udoskonalonym”. Kainowi nie udało się zapanować nad szalejącymi namiętnościami, które targały jego duszą, a Lemechowi nie udało się zapanować nad szalejącą mocą maszyn do zabijania jego młodego syna. Siedem pokoleń od Kaina nic się nie zmieniło, jedynie stawka stała się wyższa. Dziedzictwo zakazanego owocu jest żywe i ma się dobrze. Ludzkość staje się coraz bardziej podobna do węża, ponieważ surowa siła, pozostawiona sama sobie, konsekwentnie przytłacza jej nosiciela.
Drugi Lemech i żona Noego
Dzieci Lemecha są ostatnimi potomkami Kaina, jakich świat kiedykolwiek pozna. Wielki potop – ostateczna zagłada ludzkości – jest tuż za rogiem. Promyk nadziei jednak woła do ludzkości.
Tuż po tym, jak Tora kończy opowiadać nam o siedmiu pokoleniach potomków Kaina – w rzeczy samej, zaraz po katastrofalnej wypowiedzi Lemecha o „siedemdziesięciosiedmiokrotnej zemście” – Tora mówi nam coś fascynującego. Słyszymy o drugim łańcuchu pokoleń, który zaczyna się od narodzin dziecka o imieniu Szet (zob. Rdz 4,25). Szet był trzecim synem Ewy, urodzonym po tym, jak Kain zabił Abla, a tekst mówi nam, że Szet, w umyśle Ewy, stanowił swego rodzaju zastępstwo za jej zamordowanego syna, Abla (zob. 4:25). Co ciekawe, lista potomków Szeta jest poprzedzona słowami: To są pokolenia Adama – jakby chciał powiedzieć, w jakiś sposób, że są to prawdziwe pokolenia Adama. I rzeczywiście tak jest. Przecież Abel został zamordowany i nie miał dzieci. Dzieci Kaina zostały wymazane po siedmiu pokoleniach w wielkim potopie. Tak naprawdę to tylko to ostatnie dziecko, Szet, pozwala pokoleniom Adama trwać w nieskończoność. Bo, jak mówią nam wersety, Noe – ocalająca resztka ludzkości – jest potomkiem Shet.
Co dziwne, jak zaczniesz przez nie przechodzić, potomkowie Shet brzmią bardzo podobnie do potomków Kaina. Na przykład, Kain ma potomka o imieniu Metushael, a Shet ma potomka o imieniu Metushelech. Kain ma dziecko o imieniu Chanoch; a Shet ma potomka o tym samym imieniu. Co ciekawe, bezpośrednim potomkiem Shet jest dziecko o imieniu „Enosh”, słowo, które oznacza „człowiek”, a dzieckiem Enosh jest Keinan – słowo, które wydaje się być wariacją na temat Kayin/Cain. To tak jakby linia spadkobierców Sheta zawierała lustro samego Adama, i lustro syna Adama, Kaina.
Nie może być zbyt wielkim zaskoczeniem, że siedem pokoleń po Enosh, tym drugim Adamie, witają nas narodziny dziecka o imieniu… zgadliście, Lemech. (3) Na wypadek, gdybyś nie zauważył, że ten drugi Lemech dożył sędziwego wieku siedmiuset siedemdziesięciu siedmiu lat. Tak więc, kiedy wszystko jest już powiedziane i zrobione, po siedmiu pokoleniach każda linia – linia Adama I i Adama II – osiąga swój szczyt. Ale podczas gdy pierwszy Lemech rodzi Tuvala Kayina, syna, który staje się partnerem w niszczeniu życia, drugi Lemech rodzi syna, który pozwoli na utrwalenie życia. Dzieckiem Lemecha II jest człowiek o imieniu Noe.
Podczas gdy trzej synowie Lemecha I giną w potopie, dziecko Lemecha II buduje arkę. A jednak, choć dzieci Lemecha I giną w potopie, dziedzictwo Lemecha I nie zostaje całkowicie wymazane. Jedno z jego dzieci, według mędrców, przeżyło. Zgodnie z midraszem, Na’amah – siostra Tuval-Kayin – zostaje żoną Noego.
Więc córka Lemecha I przetrwała, poślubiając syna Lemecha II. W tym związku ludzkość zatoczyła pełne koło. Zgubna linia Kaina łączy się z iskrą życia pochodzącą od Sheta – człowieka, który, według Ewy, miał zastąpić Abla. W końcu, dziedzictwo Kaina i „zastępcy Abla” połączyło się, jako ojciec z jednej linii i matka z drugiej, aby stworzyć Noego.
Gdy patrzymy wstecz na Kaina i jego dziedzictwo, łatwo jest go zlekceważyć; czuć, że ludzkość ma się lepiej bez konieczności zajmowania się niegodziwością, którą on przejawia. Ale najwyraźniej Abel – lub jego następca – nie jest wystarczającym fundamentem, na którym można zbudować Nowy Świat. Kain, pomimo całego niebezpieczeństwa, jakie wnosi na stół, jest niezbędnym partnerem. W jakiś sposób ludzkość potrzebuje energii zarówno Kaina, jak i Abla – ziemi połączonej z nicością, posiadania połączonego z oddechem – aby iść dalej, aby budować siebie w nieskończoność. I tak jest, że – w osobowości Noego i Naamy – pod ratującym życie dachem arki, podzielona ludzkość w końcu zyskuje pozory jedności, tak jak burzowe chmury apokalipsy zbierają się na horyzoncie.
(1) W języku hebrajskim „metawel”, czyli „ten, który doskonali”, jest formą czasownikową słowa „Tuval.”
(2)Środkowy brat, Yuval, pozornie nie ma odpowiednika w sadze o Kainie i Ablu, w której było tylko dwóch braci. Możemy jednak spekulować, że jego imię – Yuval – wydaje się być skrzyżowaniem Tuval-Kayin i Yaval. W rzeczy samej, jego rzemiosło – robienie instrumentów muzycznych – może być postrzegane jako krzyżówka pasterskiego zawodu pasterza z technologicznymi innowacjami metalurgii i wytwarzania praktycznych narzędzi.
(3)Rozwijając ten punkt, Raszi zauważa gramatyczną dziwność w omawianym wersecie i sugeruje, że zdanie „ktokolwiek zabije Kaina / siedmiokrotnie będzie pomszczony” powinno być właściwie odczytane jako dwa całkowicie oddzielne stwierdzenia, jedno odnoszące się do pomszczenia Kaina – drugie, do pomszczenia Abla. Najpierw Bóg stwierdza „ktokolwiek zabije Kaina…”, a resztę myśli pozostawia niedopowiedzianą, sugerując niewypowiedzianą groźbę: „ktokolwiek zabije Kaina… cóż, nie będziemy nawet mówić o tym, co się z nim stanie”. Co do dalszej części zdania, „siedmiokrotnie będzie pomszczony”, Raszi sugeruje, że odnosi się to do sposobu, w jaki zostanie pomszczony zabójca Abla. To znaczy, werset mówi nam, że Kain w końcu będzie musiał zapłacić swoim życiem za zabicie Abla – ale ma siedmiopokoleniowy okres karencji, zanim zemsta wykona swoje paskudne dzieło.