Prawdopodobnie już wiesz, że w wielu ludzkich kulturach ludzie jedzą owady, karczowniki i robaki. Jeść pełzające pełzające rzeczy jest w rzeczywistości normą, a nie wyjątkiem.
Pasikoniki są rutynowo spożywane w wielu częściach świata. I nawet mała dżdżownica jest cennym źródłem białka. Ale pająki? Podczas gdy jest możliwe, że sporadyczny pająk może zostać przypadkowo połknięty, aby celowo zjeść pająka, musiałbyś być zdesperowany, prawda?
Cóż, w Kambodży smażony pająk jest przysmakiem. W mieście Skuon, położonym około 45 mil od Phnom Penh, stolicy kraju, chętnie jedzą rodzaj azjatyckiej tarantuli zwanej ah pieng. Ma ona około dwóch cali średnicy i mówi się, że smakuje trochę jak chrupiące smażone krewetki.
Po tym jak pająki są głęboko smażone z odrobiną soli i czosnku, miejscowi jedzą je trochę jak kraby. Ściągają nogi, a następnie wysysają mięso, czyli spider flesh, który przychodzi z nimi, co jest bardzo mało, a następnie zająć głowę i ciało. Odwłok, duża tłusta część z tyłu pająka, nie jest pożądana, ponieważ jest to głównie brązowa, gorzka breja, zawierająca organy, jaja i kupę.
Prawdopodobnie już wiesz, że w wielu ludzkich kulturach, ludzie jedzą owady, karcze i robaki. Jeść pełzające pełzające rzeczy jest w rzeczywistości normą, a nie wyjątkiem.
Ziemniaki są rutynowo spożywane w wielu częściach świata. A nawet mała dżdżownica jest cennym źródłem białka. Ale pająki? Podczas gdy możliwe jest przypadkowe połknięcie pająka, aby celowo go zjeść, trzeba być zdesperowanym, prawda?
W Kambodży smażony pająk jest przysmakiem. W mieście Skuon, położonym około 45 mil od Phnom Penh, stolicy kraju, chętnie jedzą rodzaj azjatyckiej tarantuli zwanej ah pieng. Ma ona około dwóch cali średnicy i mówi się, że smakuje trochę jak chrupiące smażone krewetki.
Po tym jak pająki są głęboko smażone z odrobiną soli i czosnku, miejscowi jedzą je trochę jak kraby. Ściągają nogi, a następnie wysysają mięso, czyli spider flesh, który przychodzi z nimi, co jest bardzo mało, a następnie zająć głowę i ciało. Odwłok, duża tłusta część z tyłu pająka, nie jest pożądany, ponieważ jest to głównie brązowa, gorzka breja, zawierająca organy, jaja i kupę.
Niekiedy pająki są marynowane w winie, co podobno preferują kobiety w ciąży.
Smażone pająki są podawane w restauracjach i sprzedawane na rynku.
Miejscowi zbierają pająki w lesie z podziemnych nor, gdzie można znaleźć do pięciu dziennie. Łapią tarantule, wbijając kij w ich dziury, czekają, aż pająk zaatakuje kij, a następnie wyciągają kij z pająkiem trzymającym się go. Upewniają się, że usuwają kły, ponieważ ukąszenie jednej z tych tarantul może spowodować kilka dni bardzo silnego bólu i gorączki (chociaż niektórzy ludzie są stosunkowo odporni na jej ukąszenie), ale poza tym utrzymują pająki przy życiu i świeżości, aż będą gotowe do gotowania.
To prepare, the spiders are quickly dispatched, tossed in seasoning consisting of MSG, sugar, and salt. Czosnek smaży się w oleju, aż olej nabierze trochę czosnkowego smaku, a następnie dodaje się pająki i smaży, aż nogi będą ładne i sztywne.
Napojem z wyboru do smażonych tarantul jest piwo Angkor, narodowa marka Kambodży, chociaż, oczywiście, każde piwo się nada.
Według wielu źródeł, jedzenie pająków w Kambodży jest stosunkowo niedawnym wydarzeniem, a legenda głosi, że zaczęło się to podczas reżimu Czerwonych Khmerów, podczas którego ludzie głodowali i zaczęli jeść tarantule, i wszelkiego rodzaju inne stworzenia, zebrane z lasu. Inni twierdzą, że jest to praktyka stosowana od dawna. Niezależnie od tego, nie jedzą ich teraz z głodu, jedzą je, ponieważ uważają je za pyszne, a inni ludzie z całego kraju podróżują do Skuon specjalnie po to, aby kupić i zjeść pająki. Koszt może się różnić, ale jeśli zdecydujesz się tam pojechać i spróbować ich samemu, oczekuj, że zapłacisz około sześciu centów za pająka.
People Eating Spiders
Następne wideo pokazuje ludzi, głównie turystów, reagujących na tarantule i jedzących je w Kambodży. Widać na nim również tarantule pełzające po ludziach, a także co najmniej jedną miejscową dziewczynę, która wkłada sobie do ust całą żywą tarantulę. Zwróć uwagę na młodego chłopca jedzącego jedną z nich w około 0:44. Wydaje się, że ma małe problemy z odnóżami, ale potem z jego reakcji wynika, że zjadł odwłok. Fuj! To wciąż nie jest jasne, w oparciu o moje badania, czy ta część pająka jest zawsze unikać, lub czy niektórzy ludzie lubią jeść it.
Deep Fried Spiders and More
W The Eat-a-Bug Cookbook, który faktycznie jest cała książka kucharska poświęcona receptur błędów, jest przepis na głęboko smażone pająk tarantula. Autor David George Gordon zaleca albo Texas brown, Chilean rose, lub „podobne wielkości tarantulas.” Jeśli to wydaje się sugerować, że każda tarantula, która jest wystarczająco duża, aby być warte głębokiego smażenia i jedzenia jest fair-game i bezpieczne do jedzenia, to jest dokładnie to, co sugeruje.
W rzeczywistości, Gordon faktycznie wyjaśnia, dlaczego tarantula może być lepiej jeść niż konik polny, chrząszcz, lub inny lądowych żyjących stawonogów. Wszystkie z nich mają zewnętrzną warstwę chityny. Ta chityna jest tym samym rodzajem materiału, który noszą homary, krewetki i kraby. Nawiasem mówiąc, jest ona również składnikiem błon komórkowych grzybów i innych grzybów, co może być jednym z powodów, dla których gotowanie grzybów może uczynić je łatwiej strawnymi (istnieją pewne ograniczone dowody na istnienie ludzkiej „chitynazy” lub enzymu chitynowego).
Tarantule, chociaż, w porównaniu z konikami polnymi lub chrząszczami, mają powłokę chitynową, która jest stosunkowo gruba i elastyczna. To sprawia, że jedzenie jest raczej żujące niż chrupiące, i ułatwia dostęp do mięsa pająka. Tak, pająki mają mięśnie.
Smażona tarantula według przepisu Gordona to tak naprawdę pająk w tempurze (z użyciem mrożonych tarantul), a on po prostu pozbywa się niejadalnych odwłoków. Jeśli chodzi o futro tarantuli, spala je za pomocą palnika do creme brulee lub zapalniczki do papierosów. Zanurza pająki w cieście tempura i smaży je na głębokim tłuszczu, tak jak większość innych rzeczy. Chociaż instrukcja o tym nie wspomina, składniki zawierają wędzoną paprykę, więc wyobrażam sobie, że smażone pająki są nią posypane. Ten prosty przepis wygrał mu złoto w pierwszym Big Bug Cook-Off, który odbył się w maju 2011 roku w Muzeum Historii Naturalnej Los Angeles County.
On również zawiera przepis na pająk wilk spanokopita, zwany Spin-akopita, pająk, szpinak i ser feta nadzienie wewnątrz phyllo dough.
W jej książce, Edible: A Adventure into the World of Eating Insects and the Last Great Hope to Save the Planet, Daniella Martin opowiada o swoim doświadczeniu w Japonii na dziwnym przyjęciu, gdzie podawano likier pająkowy i wódkę Hornet, i gdzie jadła, wśród owadów i robaków mącznych, duże smażone kolorowe pająki tkacze, które użądliły ją w usta.
Smażone na głębokim tłuszczu pająki są również lubiane w Tajlandii. W rzeczywistości, w Tajlandii, można znaleźć pająki do jedzenia, jak również wiele owadów i larw. Je się tam koniki polne, świerszcze, mrówki, robaki wodne, robaki bambusowe (właściwie larwy ćmy), larwy jedwabników, a nawet skorpiony. Jeśli odwiedzisz targ w Bangkoku, możesz nawet nie zauważyć smażonych pająków, bo będziesz patrzył na wiele innych pełzających pokarmów. W rzeczywistości, ponieważ tak niewielu turystów faktycznie chce je zjeść, ale każdy chce zrobić sobie z nimi zdjęcie, sprzedawcy zaczęli pobierać opłaty od turystów, które prawdopodobnie płacą, ponieważ jest to około 28 centów USA.
Robią ten sam typ rzeczy w Chinach. Można zobaczyć smażone pająki na patyku, razem z larwami i innymi niezidentyfikowanymi (dla mnie) przysmakami. Pająki mają po 5 sztuk na patyku i są sprzedawane na nocnym targu Donghuamen w Pekinie. Możesz obejrzeć tego samego gościa, który zrobił zdjęcie poniżej, delektując się jednym z pająków, które, jak twierdzi, zostały przyprawione solą chili.
To tylko kilka przykładów jadalnych pająków na całym świecie. Choć dla zachodniego umysłu wydaje się to odpychające, weź pod uwagę, że zarówno pająki, jak i owady należą do gromady Arthropoda. Czy wiesz, co jeszcze obejmuje ten gatunek? Krewetki, homary i kraby! Często powtarzam mojej żonie, że homary, za którymi nie przepadam, to nic innego jak olbrzymie karaluchy morskie. Krewetki, z drugiej strony, daję im wolną rękę. Niezależnie od moich osobistych preferencji, nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie jedzą pająki i owady. Jest to część naszego naczelnego dziedzictwa i ignorowanie tych źródeł żywności byłoby ignorowaniem, być może, najbardziej obfitego źródła białka żywności, które świat ma do zaoferowania.
Jedzenie pająków nie jest niczym niezwykłym, ale czy to prawda, że ludzie przypadkowo połykają osiem pająków rocznie?
Ten artykuł zawiera jeden lub więcej linków partnerskich Amazon. Zobacz pełne ujawnienie.
Możesz być zainteresowany tymi artykułami
.