Niektóre starożytne egipskie grobowce zawierają miliony zmumifikowanych ibisów, czyli ptaków przybrzeżnych z haczykowatym dziobem, które zostały złożone w ofierze na cześć boga Thotha z głową ibisa. Pochodzenie tych ptasich mumii długo pozostawało niejasne, ale teraz nowe badanie genetyczne opublikowane w czasopiśmie PLoS ONE sugeruje, że zdecydowana większość ptaków ofiarnych pochodziła z natury.
Archeolodzy wcześniej podejrzewali, że afrykański święty ibis (Threskiornis aethiopicus) był hodowany w warunkach domowych w celu wyprodukowania niesamowitej liczby mumii znalezionych w całym Egipcie. Ale podczas gdy badacze znaleźli obiekty, w których starożytni hodowali koty, psy, a nawet krokodyle wyłącznie w celu mumifikacji, nie ma archeologicznych dowodów na podobnie dużą skalę wylęgarni ibisów.
National Geographic’s Antoaneta Roussi donosi, że istnieje kilka pisemnych dowodów na dużą skalę operacji ibisów występujących w starożytnym Egipcie. Jednak najnowsze odkrycia sugerują, że te farmy ptaków po prostu działały jako domy przejściowe dla dzikich ibisów w niewoli, które miały być rytualnie poświęcone.
Aby lepiej określić pochodzenie ibisów, badacze zsekwencjonowali DNA 40 zmumifikowanych ptaków znalezionych w sześciu katakumbach sprzed 2500 lat. Zespół przeanalizował również próbki genetyczne z 26 nowoczesnych świętych ibisy zebrane w całej Afryce. Zgodnie z komunikatem prasowym, 14 z mumii przyniosły kompletne sekwencje, a wszystkie nowoczesne próbki produkowane pełne genomy mitochondrialne.
Domestykacja, nawet dla stosunkowo krótkich okresów czasu, pozostawia ślad w genach zwierząt, z gatunków staje się mniej zróżnicowane genetycznie z powodu chowu wsobnego i ograniczony wybór partnera. Ponieważ DNA użyte w badaniu ujawniło podobne poziomy różnorodności genetycznej wśród zmumifikowanych i nowoczesnych ptaków, naukowcy twierdzą, że jest mało prawdopodobne, aby starożytni Egipcjanie prowadzili na dużą skalę operacje rolnicze skupione na ibisach.
„Zaskakująco, pomimo milionów znalezionych mumii, w DNA ibisów nie znaleziono żadnych oznak długotrwałego chowu wsobnego” – mówi Newsweekowi Aristos Georgiou główny autor Sally Wasef z Griffith University w Australii. „Najprawdopodobniej sugeruje to, że kapłani oswoili dzikie populacje poprzez pokusy żywnościowe w ich naturalnych siedliskach, takich jak jeziora lub tereny podmokłe w pobliżu świątyń.”
Jak Wasef wyjaśnia Nicola Davis z Guardiana, zarówno Tuna el-Gebel i Jezioro Faraonów w pobliżu Saqqara-miejsca, gdzie archeolodzy odkryli cztery i 1.75 mln ibis mumie, odpowiednio- znajdują się bagna, które mogły być używane do przyciągania dzikich ibises.
Starożytny ekspert DNA Pontus Skoglund z Francis Crick Institute nazywa pracę zespołu imponujące, ale wskazuje, że jeśli wylęgarnia ibis był wystarczająco duży, to może być w stanie wspierać wyższy poziom różnorodności genetycznej w czasie. On mówi Davis innego potencjalnego wyjaśnienia dla wyników badań jest to, że dzikie ptaki czasami hodowane z ptaków wylęgarni, tym samym odświeżając pulę genów.
Archeolog Francisco Bosch-Puche z University of Oxford odkrył tysiące ibis mumie w ciągu swojej kariery. Rozmawiając z National Geographic’s Roussi, mówi, że obrażenia widoczne na niektórych mumiach ibisów są zgodne z tymi, których doznały ptaki hodowane w nowoczesnych fabrycznych farmach.
„Wciąż mówimy o milionach zwierząt w różnych miejscach w całym Egipcie”, dodaje Bosch-Puche, „więc opieranie się tylko na polowaniach na dzikie nie przekonuje mnie.”
Wasef mówi Davisowi, że nigdy nie znaleziono w Egipcie żadnych struktur wylęgarni do hodowli ibisów. Ona również wskazuje, że w wielu przypadkach, ibis mumie nie zawierają kompletnych ptaków, ale zamiast tego są owinięte wokół pojedynczych piór lub kawałków skorupy jaj. To, mówi, jest znak, że ptaki były czasami rzadkie-nieprawdopodobny scenariusz, jeśli ibisy były rzeczywiście podnoszone en masse.
Afrykański święty ibis wyginął w Egipcie około 1850. Ale dziś, ptak siostra gatunku, australijski biały ibis (klasyfikowane jako ten sam gatunek do 1990s), wędruje swobodnie na całym kontynencie. W przeciwieństwie do swojego czczonego krewnego, australijski gatunek ma raczej słabą reputację: Dzięki swojemu niezbyt świętemu zwyczajowi jedzenia z pojemników na śmieci, ptak ten jest powszechnie nazywany „kurczakiem z kosza”.