Parenting & FamilyArticles & More

author
11 minutes, 18 seconds Read

Fred McFeely Rogers był nieśmiałym, trochę niezręcznym i czasami zastraszanym dzieckiem dorastającym w latach 30-tych. Po pójściu do college’u na to, co nazwał swoim „pierwszym językiem” – muzykę – przygotowywał się do wstąpienia do seminarium i studiowania dla służby. Ale podczas wizyty w domu na Wielkanoc, po raz pierwszy zobaczył telewizję. Nienawidził jej – ludzie w programie rzucali sobie placki w twarz, a Fred uznał to za poniżające. Mimo to, od razu wyczuł zdolność telewizji do łączenia i wzbogacania. Ten moment zmienił jego życie i życie milionów Amerykanów.

Fred Rogers, oczywiście, poszedł dalej, aby stworzyć Mister Rogers’ Neighborhood, który emitowany w kraju przez ponad 30 lat. Począwszy od 1968 roku, aż do (i poza) koniec produkcji w 2001 roku, nieopisane miliony dzieci dorastały pod stałym spojrzeniem i wierną opieką Mister Rogers. Te dzieci stanowią teraz większość amerykańskiej publiczności, a teraz wiele z nich leci do kin, aby zobaczyć dokument o życiu Mister Rogersa, Won’t You Be My Neighbor?

W jakiś sposób, ponad 15 lat po jego śmierci, wydaje się, że nie możemy przestać wracać do Mister Rogersa ponownie i ponownie – z filmu fabularnego, który rozpocznie się filmowanie w Pittsburghu tej jesieni, a biografia, która zostanie wydana we wrześniu. Wydaje się, że wyczuwamy, iż Mister Rogers, którego kiedyś tak dobrze znaliśmy, który wydawał się znać nas tak dobrze, może mieć nam coś do powiedzenia w naszym podzielonym, kontrowersyjnym, często bolesnym klimacie kulturowym i politycznym. Oto niektóre z nauk Mistera Rogersa, które mogą nam pomóc przetrwać dzisiejsze wzloty i upadki, stanąć w obronie tego, w co wierzymy i zjednoczyć się ponad naszymi różnicami.

W porządku jest czuć cokolwiek to jest, co czujemy

Od 1955 do 1961 roku Fred Rogers był lalkarzem i organistą w The Children’s Corner, popularnym, żywym, lokalnym programie z Pittsburgha, który współtworzył z Josie Carey. Podczas pracy w tym programie Fred często spędzał czas w porze lunchu na zajęciach – najpierw w Pittsburgh Theological Seminary (wtedy Western Theological Seminary), a później na University of Pittsburgh, gdzie studiował rozwój dziecka. To właśnie dzięki tym studiom poznał psychologa dziecięcego dr Margaret McFarland, członka wydziału szkoły medycznej w Pitt.

Margaret i Fred stali się dobrymi przyjaciółmi, a Margaret pracował jako główny konsultant psychologiczny dla Mister Rogers 'Neighborhood od czasu, kiedy to się zaczęło aż do jej śmierci w 1988 roku. To Margaret, która pomogła Fredowi skontaktować się z jego własnych wspomnień z dzieciństwa, który pomógł mu zakotwiczyć scenariuszy, piosenek i zestaw Mister Rogers’ Neighborhood w teorii rozwoju dziecka, i który powiedział mu wielokrotnie, „Wszystko, co ludzkie jest wymienny, a wszystko, co wymienny jest do opanowania.”

Innymi słowy, cokolwiek czujemy, dobrze jest to czuć – nawet jeśli nasze uczucia wydają się chaotyczne i złożone. A nazywanie naszych uczuć, mówienie o nich głośno i odkrywanie ich z tymi, których kochamy, to dobre sposoby, jak mógłby powiedzieć Mister Rogers, na rozwój wewnętrzny.

Ale nasze uczucia nie są usprawiedliwieniem dla złego zachowania

Mister Rogers przemawia przed Komisją Handlu Senatu Stanów Zjednoczonych na posiedzeniu wspierającym publiczne nadawanie 1 maja 1969 roku.

Słynne wideo zeznań Mistera Rogersa z 1969 roku przed senacką podkomisją pojawia się na moich kanałach mediów społecznościowych za każdym razem, gdy rządowe finansowanie PBS lub NPR jest zagrożone. Ale podczas gdy moi przyjaciele i ja jesteśmy zajęci próbą zdobycia punktów politycznych, łatwo jest przeoczyć istotę samego zeznania.

Młody Fred, zaledwie rok do krajowego biegu Mister Rogers’ Neighborhood, nie mówi, jak kiedyś zakładałem, o zapewnienie, że edukacyjna telewizja jest równie dostępna we wszystkich kodach pocztowych. Siedzi spokojnie, mówi powoli, i mówi o uczuciach.

Szczególnie, mówi o gniewie. Cytuje, w długości, jego piosenkę, „Co zrobić z szaleństwem, że czujesz?”, który daje sugestie, jak kierować gniew: „uderzyć w torbę,” „wbić trochę gliny lub ciasta,” „zaokrąglić znajomych na grę w berka.” Jego ulubiona część piosenki, jak się wydaje, mówi o tym, co nazywa „dobrym uczuciem kontroli”:

Wspaniale jest móc się zatrzymać, gdy zaplanujesz rzecz, która jest zła,
i być w stanie zrobić coś innego zamiast tego i pomyśleć tę piosenkę:

Mogę przestać, kiedy chcę, mogę przestać, kiedy chcę.
Mogę przestać, przestać, przestać w każdej chwili.
I jakie to dobre uczucie tak się czuć,
i wiedzieć, że to uczucie jest naprawdę moje,
wiedzieć, że jest coś głęboko w środku
co pomaga nam stać się tym, czym możemy.
For a girl can be someday a woman,
and a boy can be someday a man.

Mister Rogers i jego Neighborhood nieustannie potwierdzali współistnienie autoekspresji i szacunku dla siebie i innych, i nie było to w żaden sposób przelotne zainteresowanie – piosenka, którą Fred zacytował w swoim zeznaniu w Senacie pojawiła się w 38 odcinkach Mister Rogers’ Neighborhood, w tym w odcinku nakręconym 30 lat później, w 1999 roku.

Gdy Fred został zapytany w wywiadzie pod koniec swojej kariery o odpowiedzialności telewizji wobec dzieci, odpowiedział: „Aby dać im wszystko, co możliwe, aby pomóc im rozwijać się w zdrowy sposób, i pomóc im rozpoznać, że mogą być źli i nie muszą krzywdzić siebie lub kogoś innego, że mogą mieć pełną gamę uczuć i wyrażać je w bardzo zdrowy, pozytywny sposób.”

Inni ludzie różnią się od nas – i tak samo złożeni jak my

W czasach, gdy ludzie z lewej i prawej strony w równym stopniu obawiają się rodzinnych świąt ze sobą, jesteśmy hiperświadomi różnic między ludźmi. Nasze diety medialne, nasze kanały mediów społecznościowych, a nawet nasze osobiste relacje zamykają nas w silosach porozumienia, gdzie łatwo jest demonizować i nadmiernie upraszczać tych, z którymi się nie zgadzamy.

Ale Mister Rogers pokazał nam inną drogę. Jakby spędził Święto Dziękczynienia lub dwa przy rodzinnym stole, napisał piosenkę, która mówi: „To ludzie, których lubisz najbardziej, mogą sprawić, że poczujesz się najbardziej szalony. To ludzie, których lubisz najbardziej, potrafią sprawić, że czujesz się najgorzej.”

W innej piosence, często śpiewanej w Sąsiadach, przypominał swoim telewizyjnym sąsiadom,

Czasami ludzie są dobrzy i robią to, co powinni,
ale ci sami ludzie, którzy są dobrzy czasami
są tymi samymi ludźmi, którzy są źli czasami.
To zabawne, ale prawdziwe.
To samo, czyż nie dla mnie…
Czyż nie jest tak samo dla ciebie?

Jakkolwiek kusi nas, by nazywać innych „złymi”, jakkolwiek kusi nas, by nazywać siebie „dobrymi”, wszyscy jesteśmy czymś więcej, niż się wydaje. Ulubiony cytat Freda Rogersa z jego ulubionej książki brzmiał tak: „L’essentiel est invisible pour les yeux”. Po angielsku: „To, co istotne, jest niewidoczne dla oczu.”

Naszym obowiązkiem jest opieka nad najbardziej bezbronnymi

Mister Rogers był tak samo łagodny i kochający w prawdziwym życiu, jak na ekranie, ale miał też żelazną wolę i perfekcjonistyczne standardy, a on uprzejmie i stanowczo wymagał doskonałości od siebie i od wszystkich, którzy pracowali z dziećmi i w ich imieniu.

Fred Rogers zbudował swoje życie i pracę na fundamencie przekonań. Chociaż studiował i doceniał wiele tradycji religijnych, był w swoim centrum chrześcijaninem głęboko oddanym wartościom, które wyczytał w chrześcijańskim Piśmie Świętym. Wierzył w Jezusa, który wita dzieci, kocha nas takimi, jakimi jesteśmy, i wzywa nas do miłości siebie i bliźniego – i każdego dnia starał się go naśladować.

Jako wyświęcony prezbiteriański pastor z jedynym w swoim rodzaju zadaniem służenia dzieciom i rodzinom poprzez środki masowego przekazu, Fred poważnie traktował nakaz Pisma Świętego, aby troszczyć się o najbardziej bezbronnych. Pracował z więzieniami, aby stworzyć przyjazne dzieciom miejsca do odwiedzin rodzin, zasiadał w radach nadzorczych szpitali, aby zminimalizować traumę w opiece zdrowotnej dzieci, odwiedzał ludzi chorych i umierających, i napisał niezliczone listy do samotnych.

W przemówieniu z 1991 roku do Stowarzyszenia Sądów Rodzinnych i Pojednawczych, organizacji prawników, sędziów, pedagogów i doradców, których praca obejmowała arbitraż sporów o opiekę nad dzieckiem, powiedział: „Problem polega na tym, że kiedy mamy do czynienia z grupą ludzi – z których co najmniej jedno jest dzieckiem – po prostu nie możemy być bezstronni. Nikt z nas, kto ma cokolwiek wspólnego z rodzinami z małymi dziećmi, nie może.”

Zaledwie w zeszłym miesiącu Megyn Kelly zapytała żonę Freda, Joanne Rogers, co Fred mógłby powiedzieć Ameryce w 2018 roku. Joanne odpowiedziała: „Byłoby to o dzieciach. Byłoby to o imigrantach, którym zabiera się dzieci – same dzieci. To łamie mi serce i wiem, że łamie serce wszystkim.”

Możemy pracować, aby dokonać zmian właśnie tam, gdzie jesteśmy

Jak Michael G. Long wskazuje w swojej książce, Peaceful Neighbor: Discovering the Countercultural Mister Rogers, Freda pracy dla większego dobra nie przyjęła formę marszu, rajdu, lub pikiety. On od czasu do czasu napisał notatkę do członka Kongresu, i oczywiście zeznawał przed tym podkomisji Senatu.

Coraz częściej jednak Fred wykonywał swoją pracę w swoim własnym kontekście. Fred nie maszerował przeciwko Jim Crow; on obsadził czarnych aktorów w swoim programie. Nie pojechał do Birmingham czy Selmy, aby poprzeć integrację; ustawił basen i zaprosił oficera Clemmonsa (granego przez czarnego, homoseksualnego aktora François Clemmonsa), aby wymoczył mu stopy i podzielił się swoim ręcznikiem.

Marsze, pisanie, dzwonienie i organizowanie to dobre sposoby na wprowadzanie zmian, ale życie Freda przypomina nam, że możemy pracować dla dobra najbardziej wrażliwych, gdziekolwiek jesteśmy, w jakiejkolwiek pracy, którą wykonujemy. Innymi słowy, „Jest wiele sposobów, aby powiedzieć 'kocham cię’.”

Ważne jest, aby znaleźć czas, aby zadbać o siebie

Fred był wegetarianinem, nie palił i rzadko pił alkohol. Kiedy podróżował, czy to w interesach, czy dla przyjemności, nigdy nie przestawiał swojego zegarka – lub swojego osobistego rozkładu dnia – na czas lokalny. Gdziekolwiek był, każdy poranek zaczynał od modlitwy i studiowania Biblii, a następnie pływał na okrążeniu w miejscowym klubie sportowym. Pływanie, jak Mister Rogers dzielił się czasem ze swoimi telewizyjnymi sąsiadami, było sposobem na wyrażanie emocji, zwłaszcza gniewu. To, czego nie powiedział swoim telewizyjnym sąsiadom, to to, że często stał obok basenu i śpiewał cichy hymn przed zanurzeniem się w wodzie. Fred znajdował również czas, prawie codziennie, aby usiąść i zagrać na pianinie.

Fred spędził swoje życie dając siebie na ekranie i poza nim, tym, których znał bardzo dobrze i tym, których spotkał tylko przelotnie lub na kartach listu. Ale mógł to robić tylko dlatego, że był całkowicie oddany robieniu tego, co konieczne, aby zadbać o siebie. Poświęcanie czasu na samowystarczalność oznaczało, że miał więcej do rozdania.

Jesteśmy sąsiadami

Mister Rogers nie nazywał nas „znajomymi” czy „przyjaciółmi”; nie nazywał nas „chłopcami i dziewczynami” czy „paniami i panami”. Nazywał nas sąsiadami.

„Sąsiad” to język biblijny, który Fred dobrze znał. Biblia hebrajska poucza lud Boży, aby „kochał bliźniego swego jak siebie samego” (Kpł 19,18), a w Nowym Testamencie Jezus dyskutuje o tym przykazaniu z ekspertem prawnym, który próbuje zastawić na niego pułapkę konwersacyjną (Łk 10,25-37).

„A kto jest moim bliźnim?”, pyta uczony, jak chytry gość przy stole dziękczynnym lub troll w mediach społecznościowych.

A Jezus odpowiada, jak Mister Rogers, opowieścią.

W tej historii człowiek zostaje pobity przez złodziei i pozostawiony na pewną śmierć. Kapłan – potężny człowiek, zarówno religijnie jak i politycznie – podchodzi, widzi rannego i przechodzi na drugą stronę drogi, aby uniknąć pomocy. Inny przywódca religijny robi to samo. W końcu, ktoś inny schodzi z drogi, ktoś, kto jest niewłaściwej klasy lub niewłaściwego koloru, członek pogardzanej grupy. Jest on w podróży, ale zatrzymuje się. Jest „poruszony współczuciem” i zajmuje się rannym człowiekiem, zabiera go do gospody i płaci za jego nocleg i opiekę.

„Co o tym sądzisz?” pyta Jezus swego podstępnego rozmówcę. „Który z tych trzech był bliźnim?”

I choć być może nie wierzy, że to mówi, uczony odpowiada: „Ten, który okazał mu miłosierdzie.”

Kiedy Mister Rogers nazywał nas sąsiadami, kiedy gościł nas w swoim Sąsiedztwie przez ponad 30 lat, wzywał nas – delikatnie, ale stanowczo – do wyjścia z naszych struktur władzy i z naszych silosów identyczności, do życia w miłosierdziu i trosce o siebie nawzajem.

Przyznaję, może był nadmiernym optymistą. Może nazywał nas czymś lepszym, niż byliśmy w rzeczywistości. Ale może wierzył, że jeśli dotrze do nas, gdy będziemy młodzi, jeśli będzie nam ciągle powtarzał, że jesteśmy dobrzy, że jesteśmy kochani i że możemy okazywać sobie nawzajem miłosierdzie, to może wyrośniemy na prawdziwych bliźnich.

Może wciąż możemy.

Lyrics by Fred Rogers provided courtesy of The Fred Rogers Company.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.