The pursuit of happiness

author
10 minutes, 2 seconds Read

Po 10 latach zażywania leku lit podjąłem decyzję o zaprzestaniu jego przyjmowania. Moja głowa czuła się fizycznie zaciśnięta i czułam się ciągle sfrustrowana, nie mogłam swobodnie myśleć i poruszać się. Przepisano mi go, gdy miałem 16 lat, po tym, jak trafiłem do szpitala psychiatrycznego z chorobą, która „miała objawy depresji maniakalnej, ale nie była depresją maniakalną, miała objawy schizofrenii, ale nie była schizofrenią i miała elementy psychozy”, jak napisał wtedy mój psychiatra.

Teraz, dekadę później, czułem się w stanie uzgodnić z rozsądnym, rzeczowym psychiatrą, że moje życie jest wreszcie stabilne i że jestem wystarczająco dojrzały, by poradzić sobie bez pomocy litu. Uzgodniliśmy, że zmniejszę dawkę z 800 mg do zera, obniżając ją o 200 mg co dwa miesiące, pod kierunkiem doradcy.

Tylko garstka bliskich przyjaciół wiedziała o tej decyzji, ponieważ w społeczeństwie panuje irracjonalny strach przed wszelkiego rodzaju chorobami psychicznymi i nie wiedziałem, czy zmniejszenie dawki nie spowoduje powrotu do szpitala. Więc po cichu poszedłem o zmniejszeniu dawki, i czekał nerwowo, aby zobaczyć, co się stanie.

Przez około tydzień, nic nie zrobił. Potem były dwa dni łagodnej manii, kiedy moje serce biło szybciej i czułem się nienormalnie nadpobudliwy. Po tym nastąpił około tydzień dziwnych duchów i dziwnych snów. Potem wszystko było złotym szczęściem. Ten schemat powtarzał się za każdym razem, gdy obniżałem dawkę.

Podczas tej pierwszej fazy budziłem się w ciemności, z przyspieszonym biciem serca. W końcu przezwyciężyłem panikę, powtarzając sobie bardzo stanowczo: „Nie jesteś Bogiem. Bóg jest Bogiem. Nie wiem dlaczego ta mantra zadziałała. Niektórzy psychiatrzy uważają, że osoby cierpiące na depresję maniakalną nie wyszły poza etap rozwoju emocjonalnego, w którym nadal wierzą, że są centrum wszechświata. Być może to to wyjaśnia.

Eksperci uważają, że lit działa poprzez odizolowanie części mózgu, tak że kiedy przestajesz go brać, myśli, uczucia i wspomnienia powracają. Pewnego popołudnia odpoczywałem, gdy nagle przed moim umysłem pojawił się czarny, pokryty sadzą obraz. Zobaczyłam kogoś, kogo nie widziałam od lat, od kiedy zaczęłam brać lit. Widziałem człowieka, który wykorzystywał mnie seksualnie, gdy byłem w szpitalu psychiatrycznym. Podróżował po moim umyśle jak mała czarna bryła, która rzeczywiście znajdowała się w moim mózgu. Uznałam jego istnienie i przez chwilę przeżywałam horror tamtych czasów. Potem przeszedł obok i już go nie było. To było tak, jakby ta część mojego umysłu, która pamiętała, była zamknięta przez wiele lat. Gdy zmniejszyłem dawkę litu, otworzyły się drzwi. Stąd ten flashback do bycia maltretowanym. Kiedy mój mózg został odblokowany od litu, stare doświadczenia zostały uwolnione do mojego świadomego umysłu. To był ekscytujący proces ponownego odkrywania.

Radzenie sobie z schodzeniem z litu było możliwe tylko dzięki poradnictwu, które otrzymałem. Miałam bardzo zdolną katolicką doradczynię, Elizabeth z YES (Youth Emotional Support), która zdiagnozowała, że cierpię z powodu stłumionego żalu z dzieciństwa. Urodziłem się w Irlandii Północnej podczas konfliktu, ale moja rodzina wyjechała, ponieważ mój ojciec był na liście terrorystów, którzy mieli zostać zamordowani. Mój brat został odesłany do szkoły w wieku dziewięciu lat, ja i moja matka zamieszkaliśmy w odosobnionym domu w Anglii, podczas gdy mój ojciec przez kilka lat pracował w Irlandii. Strasznie tęskniłam za Irlandią i bratem, ale w dzieciństwie nauczyłam się, że te uczucia żalu są nie do przyjęcia. Kiedy miałam 15 lat, zaczęłam mieć napięciowe bóle głowy, omdlenia i straszne poczucie, że jestem w jakiś sposób zła i inna niż inni ludzie. W wieku 16 lat wpadłam w nadgorliwość i starałam się być we wszystkim perfekcyjna. Całymi tygodniami nie spałam, a moje zachowanie stawało się coraz bardziej irracjonalne. Ciągle czułam i wmawiałam sobie, że zrobiłam coś strasznego.

W punkcie krytycznym, pewnego dnia zadzwoniłam na policję, aby zgłosić się jako złodziejka, przekonana, że okradłam rodziców, a następnego dnia zgubiłam się na lotnisku Heathrow. Niedługo potem, o piątej rano, obciąłem wszystkie swoje długie, gęste włosy nożyczkami do paznokci.

W końcu, moi rozgorączkowani rodzice zawieźli mnie do kliniki psychiatrycznej w Marylebone, w Londynie. Tam podano mi lit, który stopniowo powstrzymał epizod psychozy, który przeszedłem. Pamiętam, że pewnego dnia w szpitalu pomyślałem swoją zwyczajową mroczną myśl: „Zrobiłem coś strasznego”. I nagle silniejszy głos mówiący: 'Nie, nie zrobiłem.’

Po sześciu tygodniach w szpitalu, to było tak, jakby lit wyciągnął mnie spod wody na świeże powietrze. Wyzdrowiałam na tyle, że mogłam kontynuować studia i – biorąc codziennie lit – mogłam prowadzić w miarę normalną egzystencję, wolną od nadmiernego żalu, gniewu i psychozy. Ceną, jaką zapłaciłem, było życie połowiczne, w którym nigdy nie czułem się do końca sobą. Brakowało mi napędu i pewności siebie, a w konsekwencji nie byłem w stanie utrzymać kariery ani związku. Pracowałam na krótkie kontrakty, przez większość czasu jako sekretarka, a moje związki były nieliczne i dalekie od siebie.

Niezwykłe, jak może się wydawać, nie miałam żadnego prawdziwego doradztwa, dopóki nie spotkałam się z Elizabeth. Przez lata byłem na powtarzającej się recepcie na lit, z monitoringiem psychiatrycznym, ale nigdy nie miałem doradztwa, ponieważ, co dziwne, nigdy mi go nie zasugerowano. W wieku 26 lat podjęłam decyzję o skorzystaniu z poradnictwa i miałam szczęście, że spotkałam się z kimś, kto pomógł mi rozpoznać i zmierzyć się z moim żalem, a także poradzić sobie z ciemnymi i irracjonalnymi uczuciami gniewu, które się z tym wiązały. Elizabeth dała mi również niezbędną pewność siebie, której potrzebowałem, aby odstawić lit. Fakt, że jestem praktykującą katoliczką również bardzo mi pomógł – moja wiara okazała się potężną bronią przeciwko mojej chorobie.

Innym ważnym aspektem mojego „detoksu” był mój pierwszy „stały” chłopak, James, który zapewnił mi bezpieczeństwo i wsparcie. Ale gwałtowne napady szału, których doświadczyłam podczas odstawiania litu, w końcu nas rozdzieliły. W połowie procesu odszedł ode mnie. To był straszny czas, jak to zawsze bywa z rozstaniami. Wydawało mi się, że nie mam kontroli nad swoim gniewem. Dzień po naszym rozstaniu włączyłam komputer, a ekran nagle zrobił się krwistoczerwony. Zawór bezpieczeństwa w pralce wybuchł, a wskaźnik bezpieczeństwa w piekarniku przepalił się. To było tak, jakby moje mieszkanie solidaryzowało się ze mną.

To był czas make or break. Byłem na 400mg litu, w połowie drogi przez leczenie. Czułem się bardzo niewyraźnie, a moja pamięć krótkotrwała ciągle mnie zawodziła. Praca była bardzo trudna, zwłaszcza że mój szef nie miał pojęcia, co się dzieje. Mój psychiatra dał mi wybór: albo natychmiast zmniejszyć dawkę o kolejny poziom, ryzykując załamanie, albo zwiększyć ją ponownie. Zdecydowałem, że wolę kontynuować, chociaż wiedziałem, że jestem blisko krawędzi. Byłem sam i byłem w ciemnym stanie emocjonalnym i myślę, że wróciłbym na lit, gdyby nie przyjaciel, który wysyłał mi e-maile codziennie, zapewniając wsparcie moralne, którego potrzebowałem, aby kontynuować.

Jedną noc później, kiedy byłem na tylko 200 mg na noc, obudziłem się z żywego snu. Mogłem poczuć adrenalinę sączącą się przez moje ciało, prawie boleśnie. Śnił mi się strach jak masywna bryła gąbki wypełniona brudem i płynnym betonem, oddzielająca się od mojego ciała. Po tym, dosłownie dzień później, miałem spokój. Nie było już więcej snów o tak żywej jakości, nie było też więcej manii. Nie było też już gwałtownych wzlotów. Nie czułem się już jak wyrzutek, czułem się jak gracz w społeczeństwie.

Krótko po tym, przestałem brać lit całkowicie i szybko stało się oczywiste, że przyjaźnie będą dostosowane. Zanim odstawiłam lit, byłam niepewna siebie i potrzebująca – mała dziewczynka. Potem stałam się znacznie silniejszą i bardziej pewną siebie kobietą. To oznaczało, że wszystkie moje związki uległy zmianie, a niektóre z nich nie przetrwały. To była prawdopodobnie najtrudniejsza część całego procesu i coś, przed czym nikt mnie nie ostrzegał.

Mam teraz 28 lat i od prawie roku nie biorę litu. Chociaż mam wzloty i upadki, mam więcej energii niż wtedy, gdy byłem na lit, i jestem w stanie skierować ją do mojej pracy, trzymając się kariery jako pełnoetatowy pisarz. Nadal jestem podatny na stres, ale jestem bardziej odporny niż kiedykolwiek wyobrażałem sobie, że będę.

Moja wyobraźnia była zamknięta pod litem, a teraz jest uwolniona. Z perspektywy czasu mogę zaakceptować, że lit dał mi bezpieczne środowisko, w którym mogłem poradzić sobie z problemami, które dręczyły mnie od dzieciństwa. Ale byłem na leku zbyt długo i zmarnowałem wiele lat z powodu braku poradnictwa. To tak, jakby biały proszek spowijał mnie, na wpół martwego, w 10-letni kokon. Tak jak przy cieplejszej pogodzie pozbywam się starego płaszcza, tak teraz czuję się na tyle bezpiecznie, że mogę żyć bez litu. Oczywiście, są dobre i złe dni, ale przeważnie przyszłość wygląda obiecująco. Z pewnością zamierzam ją jak najlepiej wykorzystać.

Lit: słowa do mądrych

Lit jest naturalnie występującą solą i został wprowadzony jako lek na zaburzenia afektywne w 1949 roku.

Uważa się, że działa poprzez osadzanie się powłoki soli wokół kanalików mózgowych, która następnie spowalnia przepływ cieczy w mózgu, tym samym stabilizując uwalnianie substancji chemicznych i spowalniając przepływ emocji i myśli.

Lit jest obecnie znany w handlu jako Priadel, Camcolit lub Liskonum, i jest jednym z trzech głównych leków stosowanych w leczeniu zaburzeń afektywnych, czyli manii, depresji, schizofrenii i psychozy.

Szacuje się, że około 200 000 osób w Wielkiej Brytanii przyjmuje obecnie lit i podczas gdy niektórzy będą musieli przyjmować go przez całe życie, inni potrzebują go tylko przez dwa lub trzy lata.

Eksperci zalecają, aby odstawianie tego leku odbywało się powoli i pod nadzorem psychiatry – nagłe odstawienie dawki często wywołuje epizod maniakalny.

Aby uzyskać więcej informacji na temat litu, należy skontaktować się z brytyjską infolinią ds. leków PPG (Psychiatric Pharmacy Group), która oferuje porady dotyczące leków psychiatrycznych dla pacjentów i opiekunów (020 7919 2999) lub z organizacją Manic Depression Fellowship (020 7793 2600). YES (Youth Emotional Support) można uzyskać pod numerem 020 8458 1918.

{{#ticker}}

{{topLeft}}

{{bottomLeft}}

{{topRight}}

{{{bottomRight}}

.

{{#goalExceededMarkerPercentage}}

{{/goalExceededMarkerPercentage}}

{{/ticker}}

{{heading}}

{{#paragraphs}}

{{.}}

{{/paragraphs}}{{highlightedText}}

{#cta}}{{text}}{{/cta}}}
Pamiętaj o mnie w W maju

Będziemy w kontakcie, aby przypomnieć Ci o składce. Wypatruj wiadomości w swojej skrzynce odbiorczej w maju 2021 roku. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące wpłat, skontaktuj się z nami.

Tematy

  • Obserwator
  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • .

  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.