Libertarianizm jako radykalny centryzm

author
11 minutes, 21 seconds Read

W tej serii kilka razy użyłem terminu „radykalny centryzm”. Zanim ją zakończymy, chciałbym wyjaśnić, gdzie moim zdaniem libertarianie powinni się znaleźć na politycznym spektrum, jeśli nie zamierzamy być „po prawej stronie”. Poniższy tekst jest zaadaptowany z mojego wpisu w nadchodzącej książce Why Liberty.

Prawicowo-lewicowe spektrum polityczne to standardowe wprowadzenie do myśli politycznej: jeśli wierzysz w X, jesteś po lewej stronie, a jeśli wierzysz w Y, jesteś po prawej. To, co reprezentują X i Y różni się w zależności od tego, z kim rozmawiasz; jego przywołanie zachęca ludzi do umiejscowienia się gdzieś na tym spektrum, nawet jeśli ich poglądy nie lokują ich w jednym miejscu na tym spektrum. Staje się to szczególnie absurdalne, gdy mówi się nam, że „dwa skrajne punkty spotykają się, czyniąc ze spektrum koło”, z rywalizującymi formami brutalnego kolektywizmu na każdym końcu. Kiedy więc po raz pierwszy słyszysz o klasycznym liberalizmie lub libertarianizmie, możesz zadać sobie pytanie, po której stronie „spektrum” znajduje się ta filozofia.

Nie jest. Nieodłącznym elementem idei wolnościowych jest odrzucenie standardowego spektrum lewica-prawica. Libertarianizm kwestionuje i podważa sposób wykorzystania władzy politycznej. Zamiast wyboru między interwencją rządu w tej lub innej dziedzinie, libertarianizm postrzega politykę jako walkę wolności z władzą. Libertarianie bardzo poważnie traktują lekcję historyka Lorda Actona: „Władza ma tendencję do korumpowania, a władza absolutna korumpuje absolutnie”. Libertarianizm nie plasuje się po tej czy innej stronie spektrum, na którym po każdej stronie znajdują się zwolennicy takiego czy innego rodzaju przymusu władzy.

Co zatem jest spójne, a co niespójne, libertarianizm czy spektrum lewica-prawica, z komunizmem na jednym końcu i faszyzmem na drugim, z prohibicją tytoniu po jednej stronie i prohibicją marihuany po drugiej, z kodeksami mowy po jednej stronie….. i kodeksami mowy po drugiej? Możecie zdecydować sami.

W pewnym sensie, gdyby upierać się przy linearnym spektrum, można by powiedzieć, że libertarianie zajmują radykalne centrum dyskursu politycznego. Libertarianie są radykalni w naszej analizie – sięgamy do korzeni (łac. <em>radix</em>) problemów – i wierzymy w zasady wolności. Można nas nazwać centrystami w tym sensie, że z centrum wysuwamy nasze idee na zewnątrz i czerpiemy z nich inspirację dla partii politycznych i ideologii z całego spektrum. W rezultacie, idee libertariańskie przenikają zarówno centrolewicę, jak i centroprawicę, nadając im najbardziej atrakcyjne cechy. Co więcej, coraz większy odsetek społeczeństwa w wielu krajach powinien być postrzegany jako libertariański, a nie jako „lewicowy” lub „prawicowy”.

Libertarianizm jest filozofią polityczną, której centrum stanowi znaczenie wolności jednostki. Libertarianin może być „społecznie konserwatywny” lub „społecznie postępowy”, miejski lub wiejski, religijny lub nie, teetotalowy lub pijący, żonaty lub samotny….. – rozumiecie o co chodzi. To, co łączy libertarian, to konsekwentne trzymanie się domniemania wolności w ludzkich sprawach, że – jak mówi David Boaz z Cato Institute – „to sprawowanie władzy, a nie korzystanie z wolności, wymaga uzasadnienia”. Libertarianie są konsekwentnymi obrońcami zasady wolności i potrafią współpracować z wieloma różnymi ludźmi i grupami w kwestiach, w które zaangażowane są wolność jednostki, pokój i ograniczony rząd.

Radykalne centrum libertariańskie ukształtowało znaczną część współczesnego świata. Jak zauważył dziennikarz Fareed Zakaria:

Klasyczny liberalizm, jak się nam mówi, odszedł ze sceny. Jeśli tak, jego epitafium będzie brzmiało tak, jak epitafium sir Christophera Wrena, wyryte na jego pomniku w katedrze św. Pawła: „Si monumentum requiris, circumspice”. Jeśli szukacie pomnika, rozejrzyjcie się dookoła. Rozważcie świat, w którym żyjemy – świecki, naukowy, demokratyczny, klasy średniej. Czy ci się to podoba czy nie, jest to świat stworzony przez liberalizm. W ciągu ostatnich dwustu lat liberalizm (wraz ze swoim potężnym sprzymierzeńcem, kapitalizmem) zniszczył porządek, który dominował w ludzkim społeczeństwie przez dwa tysiąclecia – porządek władzy, religii, zwyczajów, ziemi i królów. Ze swoich narodzin w Europie liberalizm rozprzestrzenił się na Stany Zjednoczone, a teraz z zapałem przebudowuje większość Azji.

Libertarianizm (współczesna nazwa pryncypialnego klasycznego liberalizmu) już dogłębnie ukształtował współczesny świat. W dużej części świata wiele bitew zostało już wygranych: rozdział kościoła od państwa; ograniczenie władzy poprzez konstytucje; wolność słowa; obalenie merkantylizmu i zastąpienie go wolnym handlem; zniesienie niewolnictwa; wolność osobista i tolerancja prawna dla mniejszości – religijnych, etnicznych, językowych czy seksualnych; ochrona własności; klęska faszyzmu, Jima Crowa, apartheidu i komunizmu. Intelektualiści i aktywiści umożliwili te zwycięstwa, a jest ich zbyt wielu, by je wymienić. Dzięki nim świat stał się lepszy – bardziej sprawiedliwy, bardziej pokojowy i bardziej wolny. Dzięki nim libertariańskie stanowisko w tych i wielu innych kwestiach stało się podstawą rozsądnego dyskursu politycznego. Ale nie jesteśmy zadowoleni z tego, że spoczęliśmy na laurach. Jak zawsze, stare bitwy trzeba często toczyć na nowo. A dla dzisiejszej młodzieży, podobnie jak dla poprzednich pokoleń, pozostaje wiele bitew do stoczenia i wolności do zdobycia.

Jak libertarianie zdołali uzyskać takie wpływy, działając w dużej mierze poza strukturami partyjnymi? Czasami tworzymy własne partie, czego dowodem są różne (klasyczne) partie liberalne w Europie i innych krajach. Czasami działamy w ramach mniejszych partii, jak w przypadku Partii Libertariańskiej w Stanach Zjednoczonych, której kandydat na gubernatora Gary Johnson w 2012 r. edukował miliony na temat szkód wyrządzanych przez wojnę z narkotykami i inne programy rządowe. Czasami działamy w ramach istniejących struktur partyjnych, czego przykładem są kampanie prezydenckie Rona Paula jako republikanina w 2008 i 2012 roku. Udało mu się rozwinąć wiele libertariańskich zasad, wykorzystując kampanię polityczną, aby dotrzeć do tysięcy młodych ludzi, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Chociaż nasz aktywizm polityczny przybiera różne formy w zależności od kraju i kontekstu, nasze idee kształtują spektrum polityczne.

Wyobraźmy sobie Amerykę lat 60-tych, uważaną za złoty wiek radykalnego aktywizmu studenckiego w Stanach Zjednoczonych. Po prawej stronie mieliście konserwatywnych Młodych Amerykanów na rzecz Wolności (YAF). Ich założycielska Deklaracja Sharon, przyjęta w 1960 roku, głosiła: „Wolność jest niepodzielna, a wolność polityczna nie może długo istnieć bez wolności gospodarczej; celem rządu jest ochrona tych wolności poprzez utrzymywanie porządku wewnętrznego, zapewnianie obrony narodowej i wymierzanie sprawiedliwości; kiedy rząd wykracza poza te właściwe funkcje, gromadzi władzę, która ma tendencję do zmniejszania porządku i wolności”. Ich bohater, senator Barry Goldwater, słynnie stwierdził: „Chciałbym wam przypomnieć, że ekstremizm w obronie wolności nie jest wadą. Przypominam też, że umiarkowanie w dążeniu do sprawiedliwości nie jest cnotą. „

W tym samym czasie, Studenci na rzecz Demokratycznego Społeczeństwa (SDS) wyłaniał się na lewicy jako liderzy ruchu antywojennego. W swojej Deklaracji z Port Huron, która została przyjęta w 1962 roku, stwierdzili: „Uważamy ludzi za nieskończenie cennych i posiadających niespełnione zdolności do rozumu, wolności i miłości. Upadek utopii i nadziei jest w rzeczywistości jedną z cech definiujących dzisiejsze życie społeczne. Powody są różne: marzenia dawnej lewicy zostały wypaczone przez stalinizm i nigdy nie zostały odtworzone (…) okropności XX wieku, których symbolem były piece gazowe, obozy koncentracyjne i bomby atomowe, rozsadziły nadzieję. Być idealistą to być uważanym za apokaliptycznego, zwodzonego.” Były przewodniczący SDS Carl Ogelsby wspominał w swoim pamiętniku „Ravens in the Storm”: „Libertarianizm jest postawą, która pozwala przemawiać zarówno do prawicy, jak i do lewicy, co zawsze starałem się robić… Dlaczego w tej sprawie zwracać się do prawicowców, skoro było tak wielu lewicowców do wyboru? Ponieważ najmocniejszy argument przeciwko wojnie można przedstawić wtedy, gdy można pokazać, że zarówno prawica, jak i lewica są jej przeciwne.” Co więcej, „wcześnie zdecydowałem, że ma sens mówienie o 'radykalnym centrum’ i 'wojującym umiarkowaniu’. Chodziło mi o to, że powinniśmy być radykalni w naszych analizach, ale centrowi w docieraniu do konserwatystów.”

Chociaż ruchy te różniły się pod względem obszarów, na które kładły nacisk – YAF na wolność gospodarczą i opozycję wobec socjalizmu, SDS na prawa obywatelskie i pokój – jako całość można je uznać za pionierów libertariańskiego aktywizmu w epoce nowożytnej. Przywódcy tych ruchów stali się nauczycielami, dziennikarzami, profesorami, politykami i innymi postaciami, które napędzają dzisiejszy dyskurs publiczny. Deklarowali lojalność wobec lewicy i prawicy, ale ich najlepsze argumenty intelektualne i energia pochodziły z ukrytych libertariańskich impulsów.

Wojna z narkotykami jest coraz częściej uznawana za klęskę. Libertariańskie ośrodki analityczne, takie jak Cato Institute, od dziesięcioleci dokumentują śmiertelne koszty wojny z narkotykami oraz korzyści płynące z osobistej odpowiedzialności i wolności osobistej. Libertariańscy ekonomiści, w tym zwłaszcza Milton Friedman, wyjaśnili przewrotne bodźce, jakie stwarza prohibicja. Filozofowie moralności argumentowali, że społeczeństwo wolnych i odpowiedzialnych jednostek zlikwidowałoby zakazy dotyczące przestępstw bez ofiar – argument ten sięga czasów broszury Lysandera Spoonera z 1875 roku, Vices Are Not Crimes: A Vindication of Moral Liberty. Ponieważ libertarianie przetarli szlak, wskazując na szkodliwe skutki prohibicji – dla moralności, sprawiedliwości i przestępczości, dla rodzin i porządku społecznego – coraz więcej przywódców politycznych mówi o konsekwencjach wojny z narkotykami, nie obawiając się, że zostaną uznani za „pro-narkotykowych”. Są wśród nich prezydenci Meksyku, Gwatemali, Kolumbii i Brazylii – krajów, które ucierpiały z powodu przestępczości, przemocy i korupcji wywołanej przez prohibicję. W Stanach Zjednoczonych do tych postaci należą gubernatorzy, byli sekretarze stanu, sędziowie, komendanci policji i wielu innych.

Oto jak libertarianie zmieniają świat. Jesteśmy radykalni, ponieważ podczas gdy inni mogą wyznawać określone poglądy pro-wolnościowe dorywczo lub ad hoc, libertarianie popierają je z zasady. Libertarianie znajdują się na pierwszej linii frontu w sprawach, które początkowo są postrzegane jako ekstremalne, ale dzięki naszemu poparciu są później uznawane za oczywiste. Jesteśmy centrystami w tym sensie, że nie jesteśmy ani lewicowi, ani prawicowi, ale zamiast tego rzucamy nasze idee na zewnątrz, aby informować o całym spektrum.

Mamy tu wielką szansę. Ideologicznych bitew i wyborów nie wygrywa się na krańcach; wygrywa się je w centrum. Jak pokazują badania Boaza i Kirby’ego, „10 do 20 procent Amerykanów jest fiskalnie konserwatywnych i społecznie liberalnych-libertariańskich”. I w ciągu ostatniej dekady, w przeciwieństwie do lojalnych Demokratów i Republikanów, byli oni wyborcami wahadłowymi.” Większość z tych ludzi jest z nami, preferując zarówno wolność gospodarczą, jak i społeczną, po prostu nie wiedzą jeszcze, że to czyni ich libertarianami. Jeśli my, libertarianie, wstaniemy i z dumą zajmiemy centrum, będziemy mieć niesamowity wpływ zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie. Możemy pokazać ludziom, że nie muszą wybierać strony, że tradycyjne spektrum to żart, że przedstawiamy pożądaną alternatywę dla zepsutego status quo.

Libertarianizm nie jest filozofią prawicy ani lewicy. Jest radykalnym centrum, domem dla tych, którzy chcą żyć i pozwolić żyć, którzy cenią sobie zarówno własną wolność, jak i wolność innych, którzy odrzucają utarte frazesy i fałszywe obietnice kolektywizmu, zarówno „na lewicy”, jak i „na prawicy”. Gdzie na spektrum lewica-prawica znajduje się libertarianizm? Ponad nim.

Notatki

John Emerich Edward Dalberg, Lord Acton, Historical Essays and Studies, autorstwa Johna Emericha Edwarda Dalberga-Actona, pod redakcją Johna Neville’a Figgisa i Reginalda Vere Laurence’a (Londyn: Macmillan, 1907). Rozdział: APPENDIX, List do biskupa Creightona http://oll.libertyfund.org/title/2201/203934

Na temat przypadku amerykańskich wyborców, zob. David Boaz, David Kirby, i Emily Eakins, The Libertarian Vote: Swing Voters, Tea Parties, and the Fiscally Conservative, Socially Liberal Center (Washington, D.C.: Cato Institute, 2012).

„An Introduction to Libertarian Thought,” wideo pod adresem http://www.libertarianism.org/introduction.

Fareed Zakaria, ”The 20 Percent Philosophy,” Public Interest 129 (Fall 1997), s. 96-101, http://www.nationalaffairs.com/doclib/20080709_19971299the20percentphil….

„Sharon Statement,” dostępne pod adresem http://en.wikipedia.org/wiki/Sharon_Statement.

Barry Goldwater’s 1964 Acceptance Speech, dostępne pod adresem http://www.washingtonpost.com/wp-srv/politics/daily/may98/goldwaterspee….

Port Huron Statement, dostępne na stronie http://en.wikipedia.org/wiki/Port_Huron_Statement.

Carl Oglesby, Ravens in the Storm, A Personal History of the 1960s Anti-War Movement (New York: Scribner, 2008), s. 120.

Carl Oglesby, ibid, s. 173.

Milton Friedman, „It’s Time to End the War on Drugs,” dostępne pod adresem http://www.hoover.org/publications/hoover-digest/article/7837; Jeffrey A. Miron i Jeffrey Zwiebel, „The Economic Case Against Drug Prohibition,” Journal of Economic Perspectives, Vol. 9, No. 4 (Fall 1995), s. 175-192.

Lysander Spooner, Vices Are Not Crimes: A Vindication of Moral Liberty, dostępne na stronie http://lysanderspooner.org/node/46.

Szereg funkcjonariuszy organów ścigania, którzy są skłonni wypowiedzieć się na temat klęsk prohibicji, można znaleźć na stronie Law Enforcement Against Prohibition, http://www.leap.cc.

.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.