The Scopes Monkey Trial była znaną w całym kraju sprawą sądową w Tennessee, która podtrzymała prawo stanowe zakazujące nauczania ewolucji w szkołach publicznych w tym stanie w 1925 roku.
Podczas szalonych lat dwudziestych niektórzy w Stanach Zjednoczonych byli zaniepokojeni rzekomo niemoralnym stylem życia, który prowadzili ich sąsiedzi. Wielu przeciwników tego bardziej otwartego i mniej konserwatywnego stylu życia było zwolennikami Ruchu Postępowego. Wielu z nich było religijnymi fundamentalistami, ludźmi wierzącymi, że Biblia jest prawdą i że należy ją traktować dosłownie. Aby poradzić sobie z rzekomo rosnącą niemoralnością amerykańskiego społeczeństwa, ludzie ci starali się zaszczepić w swoich sąsiadach odnowione przywiązanie do Boga.
W 1925 roku John Scopes, nauczyciel biologii w małym miasteczku Dayton, Tennessee, nie posłuchał prawa. Nauczał teorii ewolucji, która głosi, że istoty ludzkie wyewoluowały z mniejszych form życia. Do obrony Scopesa American Civil Liberties Union zatrudniła Clarence’a Darrowa, jednego z najsłynniejszych obrońców w kraju w tym okresie. Światowe Stowarzyszenie Chrześcijańskich Fundamentalistów zatrudniło Williama Jenningsa Bryana do pomocy prokuratorowi w tej sprawie. Bryan był byłym sekretarzem stanu i kandydatem na prezydenta. Wielu ludzi uznało Bryana za jednego z największych znawców Biblii w Stanach Zjednoczonych.
Podczas procesu Darrow, w zaskakującym ruchu, wezwał Bryana do złożenia zeznań. Darrow miał nadzieję obalić Biblię i wykorzystał do tego Bryana, rzekomego eksperta od tekstu religijnego. Podczas przesłuchania stało się oczywiste dla obecnych na sali, że Bryan nie potrafił wyjaśnić wielu kwestii biblijnych, w tym tego, jak Bóg mógł stworzyć Ewę z żebra Adama. Kiedy Darrow odpoczął, ława przysięgłych szybko uznała Scopesa za winnego, ponieważ wyraźnie naruszył on prawo stanu Tennessee przeciwko nauczaniu o ewolucji. Scopes stracił pracę i został zmuszony do zapłacenia stu dolarów grzywny. Sąd Najwyższy Tennessee ostatecznie unieważnił wyrok z powodów technicznych. Darrow, jednakże, wydawało się, że wygrał większą bitwę, że ludzie nie mogą brać Biblii dosłownie. Gazety w całym kraju ogłosiły, że Darrow udowodnił, iż religijni fundamentaliści nie mają racji. Do tego przekonania przyczyniła się jeszcze śmierć Bryana, która nastąpiła zaledwie pięć dni po procesie. Nie tylko religijny fundamentalizm był martwy, ale również jego największy obrońca.
Podczas gdy Scopes Trial (znany również jako Scopes Monkey Trial) miał miejsce w Tennessee, miał on wpływ na życie w Ohio. Reporterzy z całego kraju poinformował o sprawie, i Ohioans wiedział o procesie. Mieszkańcy Ohio byli również bardzo zainteresowani sprawą, ponieważ Clarence Darrow pochodził z Ohio. Podobnie jak niektórzy ludzie w Tennessee, niektórzy mieszkańcy Ohio byli zaniepokojeni rzekomo upadającą moralnością niektórych swoich sąsiadów. W stanie pojawił się ruch na rzecz zakazu nauczania o ewolucji, ale debata ta nie zaszła tak daleko jak ta w Tennessee. W latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku obie strony tego sporu w Ohio miały bardziej palące problemy, a mianowicie Wielki Kryzys i II wojnę światową. Od tych dwóch wydarzeń debata na temat nauczania kreacjonizmu i nauczania ewolucji pojawiła się przy kilku okazjach. Ponieważ sądy Stanów Zjednoczonych starały się stworzyć całkowity rozdział kościoła od państwa, większość szkół publicznych w całym kraju zakazała nauczania kreacjonizmu. Na początku dwudziestego pierwszego wieku stan Ohio zatwierdził nauczanie wielu teorii na temat pochodzenia człowieka, w tym ewolucji i teorii zatytułowanej „inteligentny projekt”. Teoria inteligentnego projektu utrzymuje, że jakaś wyższa siła – być może jakiś bóg – stworzyła ludzkie życie. Teoria ta nie popiera żadnego konkretnego przekonania religijnego, ale pozwala na nauczanie innej teorii poza ewolucją.