Świat, w którym żyjemy, zmienia się. Przez ostatnie trzysta lat byliśmy częścią epoki zwanej nowoczesnością.
Era nowoczesna ustępuje teraz miejsca epoce postmodernistycznej. Ta transformacja zmieni sposób, w jaki ludzie postrzegają świat, jak rozumieją rzeczywistość i prawdę oraz jak podchodzą do podstawowych pytań życiowych.
Będzie to miało ogromny wpływ na chrześcijaństwo. Kościół ma swoje korzenie w starożytnym, przednowoczesnym, śródziemnomorskim światopoglądzie. Powoli przystosowywał się do współczesnego świata. Ale wielu krytyków zastanawia się, czy będzie w stanie przetrwać przejście do epoki postmodernistycznej.
światopogląd przednowoczesny
Światopogląd przednowoczesny rozwinął się w czasach starożytnego państwa świątynnego, w którym sojusz króla i kapłaństwa ściśle splatał religię i władzę polityczną. Rolą religii było legitymizowanie rządów króla poprzez dostarczanie moralnego i religijnego autorytetu dla jego dekretów. Król był postrzegany jako przedstawiciel Boga na ziemi. Czasami mówiono o nim „Syn Boży” (tak jak o królu Izraela, Dawidzie), a czasami sam był postrzegany jako boski. Dla tych starożytnych społeczeństw władca i porządek społeczny odzwierciedlały wolę Boga na ziemi.
Światopogląd przednowoczesny charakteryzuje się zatem niekwestionowaną akceptacją autorytetu i wiarą w prawdy absolutne. Ludzie przednowożytni wierzą w to, co mówią im autorytety, zarówno religijne jak i świeckie. Ufają, że religia dostarczy im odpowiedzi na życiowe tajemnice.
Biblia jest produktem dwóch przednowoczesnych społeczeństw. Kapłani starożytnego Izraela stworzyli Biblię hebrajską lub Stary Testament, a ewangeliści wczesnych wspólnot chrześcijańskich stworzyli Nowy Testament. Przednowoczesny światopogląd reprezentowany w tych dokumentach był akceptowany bez wątpliwości przez odbiorców, dla których zostały napisane.
nowoczesny światopogląd
Nowoczesny światopogląd rozpoczął się w epoce oświecenia w XVIII wieku. Nowoczesność została założona na dążeniu do obiektywnej wiedzy i metody naukowej. Charakteryzuje się kwestionowaniem autorytetów i tradycji. Nowożytność wierzy, że prawda opiera się na faktach. W nowoczesnym światopoglądzie ludzie powinni wierzyć tylko w to, co mogą zaobserwować. Nowoczesność ufa sile rozumu i krytycznego myślenia w rozwiązywaniu problemów świata. Odpowiedzi na życiowe tajemnice szuka w nauce, a nie w religii. Nowocześni ludzie często rozwijali optymistyczną wiarę w postęp ludzkości dzięki wiedzy, dociekaniom naukowym, innowacjom, wynalazkom i racjonalnej myśli.
sekularyzm
Powstanie modernizmu doprowadziło do powstania sekularyzmu. Te dwa zjawiska idą ze sobą w parze. Sekularyzm jest definiowany jako system idei lub praktyk, który odrzuca prymat religii w naszym życiu korporacyjnym. W swojej twardej formie, sekularyzm jest ateistyczny. Zaprzecza on istnieniu Boga. Ale w swojej łagodniejszej, bardziej rozpowszechnionej formie, akceptuje rzeczywistość Boga, ale odrzuca kościół jako siłę kontrolującą życie społeczności narodowej. Uważa, że kościół i państwo powinny być odrębnymi jednostkami we współczesnym życiu. Nie oznacza to, że indywidualna wiara nie może wpływać na naszą politykę; oznacza to po prostu, że państwo nie powinno sponsorować konkretnej religii i dawać jej preferencyjnego traktowania i władzy. W tym sensie ojcowie założyciele Stanów Zjednoczonych byli sekularystami.
fundamentalizm
W miarę jak nowoczesność rozwijała się i rozprzestrzeniała, wśród religijnych tradycjonalistów mocno zakorzenionych w przednowoczesnym światopoglądzie, głównie w religiach chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, pojawiła się intensywna reakcja.
Począwszy prawie 300 lat temu, europejscy bibliści zaczęli kwestionować dosłowną prawdę biblijnych relacji, zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. Nic nie było uważane za święte. Narodziny Jezusa z dziewicy, jego cuda i zmartwychwstanie zostały poddane kontroli i zakwestionowane. Wątpliwości stawiane przez nowoczesnych filozofów, biblistów i teologów zagrażały tradycyjnym dogmatom religijnym.
W rezultacie, pod koniec XIX i na początku XX wieku, reakcyjne ruchy religijne próbowały wzmocnić tradycyjne podstawy religijne i przywrócić wiarę w dosłowną prawdę biblijnych historii.
Jeśli nowoczesność chciała zająć się faktami, fundamentaliści odpowiedzieli tym samym. Nie zadowalali się zwykłym stwierdzeniem, że Biblia wyraża wieczne prawdy lub że jej historie są metaforycznie prawdziwe. Teraz domagali się, aby chrześcijanie zaakceptowali Pismo Święte jako faktograficznie i dosłownie prawdziwe. Nawet teksty, które przez wieki były uważane za metaforyczne, teraz zyskały status faktów.
Do lat dwudziestych XX wieku przednowoczesny światopogląd fundamentalistów wszedł w coraz większy konflikt z nowoczesną myślą świecką. Zderzenie tych dwóch stron wywołało kryzys w kościele, szczególnie w kwestii teorii ewolucji i dosłownej akceptacji opisu stworzenia w Księdze Rodzaju. Proces małp Scopes’a z 1925 roku był publiczną bitwą pomiędzy tymi dwoma konkurencyjnymi stanowiskami i wyznaczył punkt przejściowy, w którym nowoczesność stała się nowym, większościowym światopoglądem w amerykańskim społeczeństwie. Ponad osiemdziesiąt lat później chrześcijańscy fundamentaliści nadal domagają się, aby okręgi szkół publicznych nauczały przypowieści o stworzeniu jako „nauki o stworzeniu” obok naukowej teorii ewolucji.
Kościół na globalnym południu
Nowoczesny światopogląd nie wszędzie stanowi większość. Na całym świecie, chrześcijaństwo nadal przyjmuje przednowoczesny światopogląd. W krajach Globalnego Południa (obszary, które często nazywamy Trzecim Światem) ogromne i wciąż rosnące populacje chrześcijan – obecnie 480 milionów w Ameryce Łacińskiej, 360 milionów w Afryce i 313 milionów w Azji (w porównaniu z 260 milionami w Ameryce Północnej) – tworzą to, co katolicki uczony Walbert Buhlmann nazwał Trzecim Kościołem. Jest to forma chrześcijaństwa tak odmienna od protestantyzmu czy prawosławia, i taka, która prawdopodobnie stanie się dominującą wiarą chrześcijańską na świecie.
Wzrasta napięcie pomiędzy tym, co można nazwać liberalną reformacją północną, w której wiele kościołów amerykańskich i europejskich przyjęło nowoczesność, a konserwatywną kontrreformacją południową, w której kościoły Trzeciego Świata są zdecydowanie przednowoczesne. Kościół na Globalnym Południu jest niestety zdominowany przez przednowoczesną instytucję patriarchatu ze wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami, w tym podporządkowaniem kobiet i odrazą wobec gejów. Ogromny rozłam wydaje się nieunikniony, a światowe denominacje poświęcają ogromny wysiłek i czas na nawoływanie do jedności, podczas gdy pozornie niemożliwe do pogodzenia różnice teologiczne oddalają od siebie te dwie frakcje.
W dwudziestym pierwszym wieku chrześcijanie stoją w obliczu kurczącej się populacji „liberalnego Zachodu” i rosnącej większości „konserwatywnej Reszty”. W ciągu ostatniego półwiecza krytyczne centra chrześcijańskiego świata przesunęły się zdecydowanie do Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji, a równowaga już nigdy się nie odwróci.
Wzrost w Afryce był nieubłagany. W 1900 roku, Afryka miała tylko 10 milionów chrześcijan z populacji kontynentu 107 milionów – około dziewięć procent. Dzisiaj liczba chrześcijan wynosi 360 milionów z 784 milionów, czyli 46 procent. I ten odsetek prawdopodobnie będzie nadal wzrastał, ponieważ chrześcijańskie kraje afrykańskie mają jedne z najbardziej dramatycznych wskaźników wzrostu populacji na świecie. Tymczasem zaawansowane kraje przemysłowe doświadczają dramatycznego niedoboru urodzeń.
W ciągu następnych dwudziestu pięciu lat, populacja chrześcijan na świecie ma wzrosnąć do 2,6 miliarda (co czyni chrześcijaństwo zdecydowanie największą wiarą na świecie). Do 2025 roku 50 procent populacji chrześcijan będzie zamieszkiwać Afrykę i Amerykę Łacińską, a kolejne 17 procent będzie znajdować się w Azji. Proporcje te będą stale rosły. Około roku 2050 Stany Zjednoczone nadal będą miały największy pojedynczy kontyngent chrześcijan, ale wszystkie inne wiodące narody będą należeć do południowego Meksyku, Brazylii, Nigerii, Demokratycznej Republiki Konga, Etiopii i Filipin. Do tego czasu proporcja białych nie-Latynosów wśród chrześcijan na świecie spadnie być może do jednego na pięciu.
Ogromna większość chrześcijan pozostaje podzielona na obozy przednowoczesny i nowoczesny. A jednak, podczas gdy te dwa światopoglądy nadal się spierają, nowa grupa ludzi na przemysłowym Zachodzie uznała je za nieistotne.
światopogląd postmodernistyczny
Na naszych oczach rozwija się nowa epoka historyczna. Rozpoczęła się ona mniej więcej w połowie XX wieku i rozwija się do dziś. Z braku lepszego określenia nazywa się ją postmodernizmem – następcą modernizmu. Nie jesteśmy pewni, jak to się rozegra na dłuższą metę, ale poczyniono pewne wstępne obserwacje na temat jego natury.
Postmodernizm jest inną reakcją na nowoczesność. Ludzie postmodernistyczni to w gruncie rzeczy rozczarowani moderniści. Są przekonani, że ludzki rozum i spryt nie są w stanie osiągnąć szczęścia, do którego dążymy. Byli świadkami spustoszeń środowiska naturalnego, jakich dokonała rewolucja przemysłowa, krwawej historii dwudziestego wieku oraz ciągłej nędzy, ubóstwa i głodu na całym świecie. Żaden z tych problemów nie został rozwiązany przez wiedzę naukową. Wręcz przeciwnie, produkty uboczne nauki i rewolucji przemysłowej pogłębiły wiele z naszych ludzkich problemów. Nauka zapewniła lekarstwa na choroby, ale stworzyła również zagrożenie globalnym ociepleniem i nuklearną zagładą. W rzeczywistości, zbombardowanie Hiroszimy i wynikający z tego wyścig zbrojeń nuklearnych mogły być iskrą, która wyznaczyła upadek nowoczesności i zapoczątkowała szybki wzrost globalnej kultury postmodernistycznej.
Ale, w przeciwieństwie do fundamentalizmu, postmodernizm nie stara się powrócić do wcześniejszych czasów. Nie widzi też powrotu do autorytarnej religii jako odpowiedzi. Postmodernizm charakteryzuje się przekonaniem, że zarówno religia, jak i nauka nas zawiodły. Żadnej z nich nie można ufać, że dostarczy odpowiedzi na życiowe tajemnice lub rozwiąże dręczące problemy.
prawda i doświadczenie
Postmoderniści odrzucają pojęcie prawdy absolutnej. Nie ufają już autorytetom i odrzucają wszelkie instytucje, które roszczą sobie prawo do prawdy. Stali się bardzo podejrzliwi wobec faktów. Wierzą, że wszelka prawda, nawet do pewnego stopnia wiedza naukowa, jest subiektywna, stronnicza i społecznie skonstruowana. Prawda zależy od tego, co dana kultura uważa za prawdę. Dlatego prawda nie jest tak naprawdę prawdziwa.
W postmodernistycznym światopoglądzie ludzie stają się własnymi autorytetami i akceptują tylko to, czego osobiście doświadczają. Istnieje poczucie, że uczucie jest wszystkim, co się liczy, ponieważ w końcu uczucie jest wszystkim, co istnieje. Postawa postmodernistyczna brzmi: „Jeśli mogę to poczuć, jeśli mogę tego dotknąć, to musi to być prawda.”
Wśród postmodernistów istnieje wszechobecny pesymizm kulturowy, który jest cyniczny wobec politycznych i ideologicznych popisów władz i instytucji. W stuleciu bombardowań, holokaustów i katastrof ekologicznych wielu ludzi rozczarowało się odziedziczoną wiarą, instytucjonalnym Kościołem, partiami politycznymi i procesem politycznym. W Stanach Zjednoczonych Watergate i wojna w Wietnamie stworzyły wszechobecny antyinstytucjonalny nastrój wśród pokolenia Baby Boomers, który rozprzestrzenił się na ich dzieci. W rezultacie apatia wyborców rośnie, a członkostwo w kościele spada.
Pokolenie X jest głęboko podejrzliwe wobec wielkich roszczeń. Postrzegają życie jako złożone i nie ufają prostym rozwiązaniom. Kościołom, które twierdzą, że mają ostatnie i ostateczne słowo we wszystkim, będzie bardzo trudno przyciągnąć to pokolenie, które nie może uwierzyć, że istnieje tylko „jedna droga dla wszystkich”. Będą oni patrzeć na chrześcijaństwo jako na jedną z wielu opcji, które można rozważyć w świecie, w którym widzą każdą osobę jako znajdującą swoją własną prawdę i znaczenie.
Archiwum X
W latach 90. program telewizyjny „Archiwum X” przeciwstawiał paradygmaty nowoczesny i postmodernistyczny. Agentka FBI Dana Scully, grana przez Gillian Anderson, była uosobieniem nowoczesnego, naukowego podejścia do życia. Agent Mulder Fox, grany przez Davida Duchovny’ego, był jednak postmodernistą, który przestrzegał nas przed „nie ufaniem nikomu” z autorytetów i wiarą w to, że choć jeszcze nie do końca ją pojmujemy, „prawda jest tam na zewnątrz”. Podczas gdy Scully ufała swojej głowie, Mulder ufał tylko swojemu doświadczeniu.
korzenie postmodernizmu
Ruch od nowoczesności do ponowoczesności w Ameryce rozpoczął się wraz z Baby Boomers. Urodzeni w latach 1946-1964, było to pierwsze pokolenie wychowane w warunkach zagrożenia bronią jądrową. Boomersi wiedzieli w głębi duszy, że nauka stworzyła demona, który może zniszczyć świat. Widzieli, jak ich szkolne i kościelne piwnice wypełnione były zapasami awaryjnymi obrony cywilnej, ćwiczyli nieskuteczne ćwiczenia „schowaj się” w klasach i słuchali, jak ich rodzice dyskutowali o potrzebie posiadania podwórkowych schronów przeciwatomowych.
W latach sześćdziesiątych obserwowali demaskację zakorzenionego rasizmu, seksizmu i militaryzmu, które przenikały amerykańską kulturę. I zareagowali na to protestami i akcjami społecznymi. Jedyne autorytety, którym ufali, zostały zamordowane – najpierw John Kennedy w 1963 roku, a następnie Martin Luther King, Jr. i Bobby Kennedy w 1968 roku.
We wszystkich tych sprawach widzieli tradycyjny kościół jako współwinnego spiskowca z dominującymi siłami społecznymi w kulturze sztywnego moralizmu, opresji i przemocy.
Pokolenie wyżu demograficznego rozpoczęło poszukiwania bardziej autentycznej wiary, z dala od autorytarnej religii w kierunku duchowości opartej na doświadczeniu. Ich podejrzliwość wobec opakowanych prawd instytucji religijnych doprowadziła ich do poszukiwania duchowości w wielu nowych formach – chrześcijaństwa charyzmatycznego, religii Wschodu i duchowości New Age.
Gdy pokolenie Baby Boom miało dzieci, ich synowie i córki wykazywali te same cechy, ale w jeszcze większym stopniu. Postawy i cechy, które przypisuje się pokoleniu X, urodzonemu w latach 1965-1981, są często dokładnie takie same jak te, które badacze uznali za typowe dla pokolenia Baby Boomers. Różnica polega na tym, że młodzi mężczyźni i kobiety z pokolenia X wyznawali te wartości od dzieciństwa. Pokolenie Y, urodzone po 1982 roku, przenosi te idee jeszcze dalej.
Obserwatorzy odkrywają, że ta zmiana w postawach wskazuje na fundamentalną zmianę na całym świecie. Pod wieloma względami, Europejczycy wyprzedzają Amerykanów w przejściu do ponowoczesności. Odejście od tradycyjnego chrześcijaństwa jest tam z pewnością znacznie silniejsze.
współistnienie
Historyczne epoki nie są starannie oddzielone. Nie są ustawione od końca do końca. Możliwe jest dalsze życie w epoce, która zasadniczo się skończyła. Podczas gdy jedna epoka przeważa, jej następczyni już się formuje, a jej poprzedniczka nadal wywiera wpływ przez bardzo długi czas.
Te trzy światopoglądy – przednowoczesny, nowoczesny i ponowoczesny – współistnieją obok siebie dzisiaj we wszystkich częściach amerykańskiej kultury. Ale jest to szczególnie widoczne w naszych kościołach. Niektórzy chrześcijanie akceptują to, co mówią im religijne autorytety. Inni kwestionują autorytety i używają rozumu jako przewodnika. Jeszcze inni odrzucają religię instytucjonalną i ufają jedynie własnym doświadczeniom duchowym. Ale niezależnie od pokolenia, kultury czy postawy, wszyscy razem zmierzamy w kierunku postmodernistycznego świata. A ruch ten gwałtownie przyspiesza.