Demokracja liberalna

author
15 minutes, 9 seconds Read

Demokracja liberalna jest ogólnie rozumiana jako system rządów, w którym ludzie wyrażają zgodę na swoich władców, a władcy z kolei są konstytucyjnie zobowiązani do przestrzegania praw jednostki. Istnieją jednak bardzo rozbieżne poglądy na temat znaczenia zgody i praw jednostki, na temat konkretnych form rządów, które najlepiej nadają się do zachowania rządów ludowych i ochrony praw, a także na temat rodzajów i skuteczności ograniczeń konstytucyjnych w ramach poszczególnych form rządów. Niemniej jednak, liberalna demokracja jest powszechna w większości krajów rozwiniętych. Co najmniej, demokracja liberalna charakteryzuje się następującymi cechami:

  1. Szeroki udział w życiu politycznym dorosłych obywateli, w tym członków grup mniejszościowych, do których należą mniejszości rasowe, etniczne, religijne, językowe i ekonomiczne;
  2. Sekretne karty do głosowania i częste regularne wybory;
  3. Duża wolność jednostek do tworzenia i wspierania partii politycznych, z każdą partią wolną do prezentowania swoich poglądów i tworzenia rządu;
  4. Rządy, które mogą zmieniać, interpretować i egzekwować prawa, aby dostosować się (w granicach) do preferencji większości;
  5. Ograniczone uprawnienia rządu, które są utrzymywane w ryzach przez gwarancje konstytucyjne, w tym podział władzy (tak, aby wszystkie uprawnienia wykonawcze, ustawodawcze i sądownicze nie były w efekcie wykonywane przez tę samą osobę lub instytucję).

Ze względu na znaczenie gwarancji praw i ograniczeń władzy, demokracja liberalna jest często rozumiana jako synonim demokracji konstytucyjnej. Gwarancje konstytucyjne mogą przybrać formę szeroko podzielanych i praktykowanych porozumień lub formalnych spisanych zasad.

Sformułowanie demokracja liberalna wskazuje również na coś poza rządem. Jest to sposób na opisanie pewnego rodzaju kultury lub społeczeństwa obywatelskiego, włączając w to gospodarkę i styl życia, który jest tak samo koniecznym warunkiem liberalnej demokracji, jak i jej produktem. Poza normami rządowymi, liberalna demokracja charakteryzuje się kooperatywnymi, konsensualnymi relacjami między jednostkami i grupami w szerokim zakresie spraw, które wykraczają poza politykę czy rząd. Dobrowolna wymiana i interakcja społeczna, wraz z zaufaniem ze strony ludzi do angażowania się w taką interakcję z osobami w inny sposób im nieznanymi, są podstawowymi elementami i warunkami wstępnymi liberalnej demokracji.

intelektualne początki liberalnej demokracji

Demokracja – dosłownie oznaczająca „rządy ludu” – historycznie przybierała wiele form. W starożytnych Atenach demokracja oznaczała bezpośrednie rządy wolnych obywateli płci męskiej. W dwudziestym pierwszym wieku demokracja jest ogólnie rozumiana jako rządy pośrednie, czyli rządy ludowe poprzez wybranych przedstawicieli.

Demokracja liberalna zawdzięcza swoje pochodzenie szczególnym doktrynom filozoficznym i rozwojowi konstytucyjnemu, które powstały zwłaszcza w Anglii i Stanach Zjednoczonych. Przymiotnik liberalny wskazuje na zestaw doktryn filozoficznych podkreślających ludzką równość, które zostały rozwinięte we wczesnym okresie nowożytnym, rozpoczynającym się mniej więcej w XVII wieku. Angielski filozof John Locke (1632-1704) twierdził, że prawowity rząd powstaje tylko dzięki zgodzie, a prawo do zgody z kolei wynika z faktu natury: ludzkiej równości.

Dla Locke’a, piszącego w Drugim traktacie o rządzie (1690), stan natury, który poprzedza wszystkie rządy, jest stanem, w którym „stworzenia tego samego gatunku i rangi… powinny być równe między sobą bez podległości lub podporządkowania”. (Locke 1988, s. 269) Według Locke’a, ponieważ istoty ludzkie są z natury równe politycznie (choć nie równe pod każdym względem), jedynym sposobem, w jaki ktokolwiek zdobywa prawomocną władzę polityczną nad drugim człowiekiem, jest zgoda tego drugiego. Rząd pozostaje prawomocny tylko tak długo, jak długo chroni prawa naturalne poszczególnych obywateli (tj. tych, którzy zawarli umowę społeczną, zgadzając się, jawnie lub milcząco, na dany rząd). Prawa naturalne obejmują pewne rzeczy, do których jednostki są uprawnione w stanie natury, takie jak życie, wolność (w tym wolność sumienia) i własność. Silna koncepcja praw osoby istniała zatem u zarania nowoczesnego liberalizmu i nadal kształtuje praktykę liberalnej demokracji na całym świecie.

Zrozumienie praw różni się jednak od ich zachowania i ochrony w praktyce. Nawet większość może jedynie prawomocnie zgodzić się na dążenie do wspólnego dobra. Jak utrzymywał Locke, nikt nie jest wszechmądry ani wszechmocny, a na ludzki rozum wpływają namiętności. Podstawowa doktryna rozdziału władz pojawiła się u Locke’a, który twierdził, że rząd z natury składa się z władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, i że niebezpieczeństwo istnieje w połączeniu tych władz w jednych rękach. Taka troska o rozdział pojawia się również u francuskiego filozofa Montesquieu (1689-1755), który, podobnie jak Locke, sympatyzował ze względnym umiarkowaniem i tolerancją uosabianymi przez angielski konstytucjonalizm. Obaj ci filozofowie wywarli wpływ na myślenie amerykańskich założycieli.

historyczne kamienie milowe

Historia konstytucyjna Anglii jest często rozumiana jako rozwój liberalnych instytucji i praktyk w dużej mierze poprzez stopniowe ograniczanie władzy królewskiej, od Magna Carta (1215) do Petition of Right (1628), poprzez rozwój prawa zwyczajowego i niezależnych sądów. Być może najbardziej znaczące wydarzenia otaczały Chwalebną Rewolucję z lat 1688 i 1689, której Locke dał, po części, teoretyczny opis. Rewolucja skupiła się na ucieczce rzymskokatolickiego króla Jakuba II (1633-1701) na widok zbliżającej się armii Wilhelma Orańskiego (1650-1702). Kiedy parlament przekazał koronę Wilhelmowi Orańskiemu i jego żonie Marii (1662-1694), uczynił to wraz z Deklaracją Praw (1689), która m.in. położyła kres królewskiej władzy zawieszania praw i wymagała wolnych i częstych wyborów do parlamentu. Te posunięcia, w połączeniu z zakazem przystępowania katolików do brytyjskiego tronu w przyszłości, były postrzegane zgodnie z teorią Locke’a, według której prawowita władza suwerenna istnieje tylko jako rezultat umowy społecznej między ludem – w postaci jego przedstawicieli w parlamencie – a monarchą.

Do połowy lat sześćdziesiątych XVII wieku teoria umowy społecznej Locke’a wywierała znaczny wpływ w brytyjskiej Ameryce Północnej. Kaznodzieje, mężowie stanu i działacze polityczni w amerykańskich koloniach dowodzili, że król i parlament rządzili Ameryką bez zgody rządzonych i jednocześnie nie chronili praw kolonistów. Doktryna Locke’a znalazła być może swój najbardziej zwięzły wyraz w Ameryce w Deklaracji Niepodległości (1776). W dokumencie tym Thomas Jefferson (1743-1826) napisał: „Uważamy te prawdy za oczywiste, że wszyscy ludzie są stworzeni równymi, że zostali obdarzeni przez swego stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami, że wśród nich jest życie, wolność i dążenie do szczęścia.”

Pomimo stosunkowo powszechnej zgody co do zasad sprawiedliwego rządu, Amerykanie stanęli przed praktycznym problemem wprowadzenia tych zasad w życie. Między Deklaracją a Konwencją Konstytucyjną (1787) Amerykanie zdali sobie sprawę, że prawa jednostki były naruszane z powodu słabości rządów stanowych i jeszcze większych słabości rządu narodowego utworzonego na mocy Artykułów Konfederacji (1781). Zgodnie z Artykułami, stany zachowały swoją suwerenność, a rząd federalny nie miał realnej władzy. W obrębie stanów prawa nie były stabilne, a władza wykonawcza i sądownicza były osłabione, ponieważ były podporządkowane władzy ustawodawczej. Konstytucja USA (1789) zapewniła to, co jej obrońcy nazywali „energicznym” rządem narodowym, który był jednak ograniczany przez liczne mechanizmy instytucjonalne, w tym zwłaszcza podział władzy.

Konstytucja zapewniła ramy instytucjonalne dla liberalnej demokracji w Stanach Zjednoczonych, chociaż według współczesnych standardów uczestnictwo było ograniczone, a prawa mniejszości były źle chronione, zwłaszcza przez stany. Jednakże wśród założycieli Ameryki panowała powszechna zgoda co do tego, że zasady praw naturalnych zawarte w Deklaracji Niepodległości czyniły niewolnictwo nielegalnym, nawet jeśli nie mogło ono zostać natychmiast wyeliminowane. Podczas wojny secesyjnej w USA (1861-1865) prezydent Abraham Lincoln (1809-1865) twierdził, że Ameryka musi pozostać „rządem ludzi, przez ludzi, dla ludzi”. Liberalno-demokratyczny rdzeń stanowi centrum tej definicji amerykańskiego republikanizmu, ponieważ nie sprowadza się on do prostego majorytaryzmu. W ujęciu Lincolna, za Locke’em, żadna osoba nie jest wystarczająco dobra, aby rządzić inną osobą bez zgody tej drugiej.

Nawet po wojnie secesyjnej, jednakże, czarni obywatele nie mogli niezawodnie korzystać z praw, do których byli uprawnieni na mocy konstytucji, w tym prawa do głosowania. Najwspanialsza retoryka ruchu praw obywatelskich z lat 50. i 60. XX wieku, wyrażana przez dr Martina Luthera Kinga Jr (1929-1968), opierała się na uniwersalnym liberalnym rozumieniu praw naturalnych. Podobnie, przed uchwaleniem Dwudziestej Dziewiątej Poprawki (1920), prawa do głosowania można było odmówić ze względu na płeć. To ostateczne wprowadzenie w życie, podobnie jak znaczna część ruchu praw obywatelskich, samo opierało się na zakorzenionych liberalnych poglądach. Przed przyznaniem praw wyborczych kobietom często uważano, że są one „praktycznie reprezentowane” przez swoich mężów. Powszechnym poglądem założycieli Ameryki było to, że kobiety, jako istoty ludzkie, posiadały prawa naturalne, a brak praw wyborczych niekoniecznie był uważany za odzwierciedlenie wrodzonego upośledzenia intelektualnego lub moralnego.

Rewolucja Francuska (1787-1799) nastąpiła tuż po rewolucji amerykańskiej. Przez cały XVIII wiek wielu członków francuskich klas intelektualnych znajdowało inspirację w Chwalebnej Rewolucji, a Rewolucja Amerykańska dała dalszy impuls demokratycznym nastrojom. Rewolucja Francuska, która obaliła francuską monarchię, promowała demokratyczne reformy, ale nie można jej nazwać liberalną, ponieważ prawa jednostki były notorycznie niepewne przez cały okres rewolucji. Redukując demokrację do poczucia woli ludu, rewolucja francuska zdawała się nie przejmować – nawet co do zasady – prawami liberalnymi. Niemniej jednak, od czasów rewolucji Francja cieszy się stałym, choć nierównym marszem w kierunku liberalnej demokracji. W swoim dwudziestopierwszowiecznym wcieleniu rząd francuski charakteryzuje się rozdziałem władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej oraz gwarancjami praw jednostki.

Wiele współczesnych, pozornie stabilnych liberalnych demokracji ma niedawny konstytucyjny rodowód. Niewiele porządków konstytucyjnych (z godnymi uwagi wyjątkami Anglii i Stanów Zjednoczonych) pochodzi sprzed dwudziestego wieku. Na przykład Niemcy, Włochy i Japonia zawdzięczają swoje współczesne instytucje liberalne porażkom na polu bitwy w II wojnie światowej (1939-1945). Hiszpania i Portugalia

jeszcze w latach 70. miały wysoce autokratyczne formy rządów (które nie były ani liberalne, ani demokratyczne). Kraje Europy Wschodniej i te tworzące były Związek Radziecki zaczęły zmierzać w kierunku liberalnej demokracji dopiero po upadku muru berlińskiego w 1989 roku. Wraz z tym historycznym wydarzeniem niektórzy – w tym amerykański teoretyk polityki Francis Fukuyama (ur. 1952) – twierdzili stanowczo, że idea liberalno-demokratyczna zatriumfowała w historii świata. Oznacza to, że kiedy upadł mur berliński, upadła również najpoważniejsza pozostała intelektualna alternatywa dla liberalnej demokracji, a mianowicie marksistowski komunizm. Podobnie jak inne wyzwania, które upadły, komunizm odmawiał istotom ludzkim równego uznania na poziomie zarówno rządu, jak i społeczeństwa obywatelskiego.

Indie są największą demokracją na świecie, importując instytucje parlamentarne z Anglii w konstytucji z 1950 roku. Jednak społeczeństwo indyjskie jest czasem zbyt tradycyjne, by mogło być prawdziwie liberalne. Komunalne lojalności (często w opozycji do oficjalnej polityki państwa) stoją na drodze do sprawnie funkcjonującego społeczeństwa obywatelskiego. Nie dość, że trwają poważne spory religijne między hinduistami a muzułmanami, to jeszcze pewne tradycyjne przekonania religijne uniemożliwiają rozwój kultury zaufania i dobrowolnej współpracy. Od połowy do końca XX wieku Indie doświadczały poważnych problemów na szczeblu rządowym z utrzymaniem podziału władzy i zachowaniem praw jednostki.

Wszystkie liberalno-demokratyczne narody uznają dziś, w sposób wyraźny lub dorozumiany, nierozłączne filozoficzne zasady wolności człowieka i równości politycznej oraz ich znaczenie dla rządu i społeczeństwa. Zasady liberalno-demokratyczne mogą być uniwersalne, ale nie oznacza to, że mogą być powszechnie lub natychmiast wdrożone. To, że wiele narodów pozostaje poza rodziną liberalnych demokracji, jest świadectwem trwałego znaczenia tradycji kulturowych, religijnych, politycznych i moralnych, które przeciwstawiają się liberalnej demokracji.

trwałe problemy i perspektywy

Dla najnowszych liberalnych demokracji i tych narodów, które aspirują do liberalnej demokracji, pewne problemy wydają się oczywiste, włączając w to brak doświadczenia z liberalno-demokratycznymi instytucjami i pozostałości czasami wrogich kultur politycznych. Nawet w najdłużej istniejących i najpotężniejszych liberalnych demokracjach, teoretycznych i praktycznych problemów jest mnóstwo, zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz.

Z oczywistych problemów od wewnątrz, ochrona praw mniejszości jest odwiecznym zmartwieniem, z powodu podstawowego napięcia między roszczeniami liberalizmu z jednej strony, a demokracją, czyli rządami większości, z drugiej. Spośród oczywistych problemów z zewnątrz, liberalne demokracje od samego początku były kwestionowane na polu bitwy i w świecie idei. Początkowo opór stawiały ośrodki klerykalne, a później potężne ideologie nieliberalne, takie jak nazizm i komunizm.

Mniej oczywiste wyzwania od wewnątrz wiążą się ze statusem samej zasady zgody. Przynajmniej częściowo z Rewolucji Francuskiej pochodzi wersja liberalizmu, która sprzeciwia się tradycyjnym autorytetom moralnym i społecznym, ale nie ogólnej władzy państwa. Francuski myśliciel polityczny Alexis de Tocqueville (1805-1859) w swojej pracy Demokracja w Ameryce (1840) ostrzegał przed niebezpieczeństwami związanymi z rządową władzą i centralizacją połączoną ze słabym społeczeństwem obywatelskim. Sugerował, że ludzie, którzy pragną władzy rządu lub godzą się na nią ze względu na doraźną wygodę, tracą zdolność do samorządności. W miarę jak rząd przejmuje tradycyjne funkcjonowanie rynku i społeczeństwa obywatelskiego, od ludzi oczekuje się, że będą robić mniej dla siebie i dla wspólnego dobra, a zatem mniej można od nich oczekiwać w sferze politycznej. Trudno sobie wyobrazić” – twierdził – „jak ludzie, którzy całkowicie zrezygnowali z zarządzania własnymi sprawami, mogliby dokonać mądrego wyboru tych, którzy mają to zrobić za nich. Nigdy nie należy oczekiwać, że liberalny, energiczny i mądry rząd powstanie z głosów ludu służących.” (Tocqueville 1988, s. 694). W tym ujęciu liberalna demokracja potrzebuje wolności w postaci spontanicznych, pozarządowych działań i organizacji, które zapewniają także spójność społeczną. Przy braku takich działań i organizacji, hiperindywidualizm i moralny libertynizm wymagają coraz większej kontroli państwa, co zachęca do jeszcze mniej aktywnego obywatelstwa.

W dwudziestym pierwszym wieku liberalna prawica (lub „klasyczni liberałowie”, jak się ich czasem nazywa) skłania się ku podzielaniu obaw de Tocqueville’a i popiera rynek oraz ograniczony rząd nie tylko z powodów ekonomicznych, ale także jako kontrolę władzy państwowej i środek rozwoju cnót obywatelskich. Z drugiej strony, ci z liberalnej lewicy często postrzegają władzę państwową w jej nowoczesnym, administracyjnym wcieleniu jako dobro pozytywne. Ich zdaniem taka władza jest konieczna dla sprawiedliwości społecznej i poskramiania najgorszych efektów rynku.

Niezależnie od zalet tych argumentów, jasne jest, że liberalna demokracja wymaga wolności do bycia politycznym w znaczący, konsensualny sposób, ale także wymaga wolności od polityki, czyli wolności do angażowania się we własne dążenia. Demokracja byłaby raczej totalitarna niż liberalna, gdyby obywatele byli stale zajęci obowiązkami wobec państwa i mogli bez ograniczeń narzucać innym obywatelom podobne obowiązki.

Zdolność do nie konsensualnego narzucania swoich poglądów w kwestiach fundamentalnie spornych zasad moralnych i konstytucyjnych stanowi kolejne wyzwanie dla liberalnej demokracji. Takie narzucanie jest nieodmiennie związane z kwestiami ogólnej władzy rządu, tego, kto ją sprawuje i sposobu, w jaki jest ona sprawowana. W Stanach Zjednoczonych problem ten przybrał formę obaw o granice władzy sądowniczej. Ze wszystkich gałęzi rządu sądownictwo jest z założenia najmniej konsensualne. Podlega powszechnej kontroli tylko bardzo pośrednio. W takim stopniu, w jakim współczesny liberalizm wywyższa jednostkę jako jednostkę, pewne koncepcje praw mogą być w konflikcie z koncepcjami dobra wspólnego. Władza państwowa w postaci nieskonsensownych sądów może być wykorzystywana do obalania praw, które mogą być postrzegane jako prawomocne, konsensualne decyzje ludowych gałęzi rządu.

Zobacz także: Democracy.

bibliografia

Ceaser, James W. Liberal Democracy and Political Science. Baltimore, MD: Johns Hopkins University Press, 1990.

Connolly, William. The Terms of Political Discourse, 3rd ed. Oxford, U.K: Blackwell, 1993.

Dahl, Robert A. Democracy and Its Critics. New Haven, CT: Yale University Press, 1989.

Deutsch, Kenneth L., and Walter Soffer. The Crisis of Liberal Democracy. Albany: State University of New York Press, 1987.

Fukuyama, Francis. The End of History and the Last Man. New York: Free Press, 1992.

Glendon, Mary Ann. Rights Talk: The Impoverishment of Political Discourse (Zubożenie dyskursu politycznego). New York: Free Press, 1991.

Hayek, Friedrich A. The Road to Serfdom (1942). Chicago: University of Chicago Press, 1994.

Holden, Barry. Understanding Liberal Democracy, 2nd ed. London: Harvester Wheatsheaf, 1993.

Jaffa, Harry V. A New Birth of Freedom: Abraham Lincoln and the Coming of the Civil War. Lanham, MD: Rowman and Littlefield, 2000.

Locke, John. Second Treatise of Government, w: Two Treatises of Government, (1690), ed. Peter Laslett. Cambridge, UK: Cambridge University Press, 1988.

Macpherson, C. B. The Life and Times of Liberal Democracy. Oxford, UK: Oxford University Press, 1977.

Mill, John Stewart. On Liberty (1859). Indianapolis, IN: Hackett Publishing, 1978.

Muncie, Mitchell S., red. The End of Democracy? Dallas, TX: Spence Publishing Company, 1997.

Tocqueville, Alexis de. Demokracja w Ameryce. (1835), ed. J. P. Mayer, przeł. George Lawrence. Reprint, New York: HarperPerennial, 1988.

Watson, Bradley C. S. Civil Rights and the Paradox of Liberal Democracy. Lanham, MD: Lexington Books, 1999.

Bradley C. S. Watson

.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.