Klasyczne anzelmiańskie sformułowanie poglądu satysfakcjonującego powinno być odróżnione od substytucji karnej. Obie są formami teorii zadośćuczynienia w tym sensie, że mówią o tym, w jaki sposób śmierć Chrystusa była zadowalająca, ale substytucja karna i anzelmiańska teoria zadośćuczynienia oferują różne rozumienia tego, w jaki sposób śmierć Chrystusa była zadowalająca. Anzelm mówi o ludzkim grzechu jako o sprzeniewierzeniu się Bogu należnej mu czci. Śmierć Chrystusa, będąca ostatecznym aktem posłuszeństwa, przynosi Bogu wielki zaszczyt. Ponieważ dla Chrystusa było to ponad obowiązek, jest to zaszczyt większy niż ten, do którego był zobowiązany. Nadwyżka Chrystusa może zatem pokryć nasz deficyt. Stąd śmierć Chrystusa jest zastępcza; On płaci honor Ojcu, a nie my płacimy. Zastępstwo karne różni się tym, że postrzega śmierć Chrystusa nie jako odpłacenie Bogu za utracony honor, ale raczej jako zapłacenie kary śmierci, która zawsze była moralną konsekwencją grzechu (np. Rdz 2,17; Rz 6,23). Kluczowa różnica polega na tym, że dla Anzelma zadośćuczynienie jest alternatywą dla kary: „konieczne jest, aby odebrana cześć została zwrócona, albo aby nastąpiła kara”. Poprzez zaspokojenie przez Chrystusa naszego długu czci wobec Boga, unikamy kary. W kalwińskiej substytucji karnej to kara zaspokaja wymagania sprawiedliwości.
Jeszcze inne rozróżnienie należy poczynić pomiędzy substytucją karną (Chrystus ukarany zamiast nas) a zadośćuczynieniem zastępczym (Chrystus cierpi za nas). Oba potwierdzają zastępczy i ofiarniczy charakter zadośćuczynienia, ale zastępstwo karne daje konkretne wyjaśnienie, czemu służy cierpienie: karze.
Augustyn naucza o zadośćuczynieniu zastępczym. Jednak specyficzna interpretacja różniła się co do tego, co oznaczało to cierpienie za grzeszników. Wcześni Ojcowie Kościoła, w tym Atanazy i Augustyn, nauczali, że poprzez cierpienie Chrystusa w miejsce ludzkości, pokonał on i wyzwolił nas od śmierci i diabła. Tak więc, podczas gdy idea zadośćuczynienia zastępczego jest obecna w prawie wszystkich teoriach zadośćuczynienia, specyficzna idea zadośćuczynienia i zastępstwa karnego są późniejszymi rozwinięciami w Kościele łacińskim.
Św. Anzelm łączy zadośćuczynienie i wcielenieEdit
Św. Anzelm z Canterbury po raz pierwszy wyartykułował pogląd zadośćuczynienia w swoim Cur Deus Homo? jako modyfikację teorii okupu, która była postulowana w tym czasie na Zachodzie. Obowiązująca wówczas teoria okupu zakładała, że śmierć Jezusa była okupem za szatana, dzięki czemu Bóg mógł uratować tych, którzy znaleźli się w niewoli szatana. Dla Anzelma to rozwiązanie było nieodpowiednie. Dlaczego Syn Boży miałby stać się człowiekiem, aby zapłacić okup? Dlaczego Bóg miałby być w ogóle coś winien Szatanowi? Zamiast tego Anzelm zasugerował, że jesteśmy winni Bogu dług honorowy: „To jest dług, który człowiek i anioł są winni Bogu, i nikt, kto płaci ten dług, nie popełnia grzechu; ale każdy, kto go nie płaci, grzeszy. Jest to sprawiedliwość, czyli prawość woli, która czyni istotę sprawiedliwą, czyli prawą w sercu, czyli w woli; i to jest jedyny i zupełny dług czci, który jesteśmy winni Bogu i którego Bóg od nas wymaga.” Nie oddawszy Bogu tego długu, nie wystarczy przywrócić pierwotnie należną sprawiedliwość, ale musi być również zaspokojona obraza czci Bożej. „Ponadto, dopóki nie przywróci tego, co zabrał, pozostaje w błędzie; i nie wystarczy tylko przywrócić to, co zostało zabrane, ale biorąc pod uwagę ofiarowaną pogardę, powinien przywrócić więcej, niż zabrał.” Ten dług tworzy nierównowagę we wszechświecie moralnym; Bóg nie może go po prostu zignorować według Anzelma. Jedynym sposobem na zaspokojenie tego długu jest spłacenie przez istotę nieskończonej wielkości, działającą jako człowiek w imieniu ludzi, długu sprawiedliwości wobec Boga i zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną boskiej czci. W świetle tego poglądu „okup”, o którym wspomina Jezus w Ewangelii, byłby ofiarą i długiem zapłaconym tylko Bogu Ojcu.
Anzelm nie odniósł się bezpośrednio do późniejszej kalwińskiej troski o zakres zadośćuczynienia za grzechy, czy zostało ono zapłacone za całą ludzkość powszechnie, czy tylko za ograniczone jednostki, ale pośrednio jego język sugeruje to pierwsze. Tomasz z Akwinu później wyraźnie przypisuje uniwersalny zakres tej teorii zadośćuczynienia, zgodnie z wcześniejszym dogmatem katolickim, podobnie jak luteranie w czasach Reformacji.
St. Tomasz z AkwinuEdit
Św. Tomasz z Akwinu rozważa zadośćuczynienie w Summa Theologiae do tego, co jest obecnie standardowym katolickim rozumieniem zadośćuczynienia. Dla Akwinaty główna przeszkoda na drodze do ludzkiego zbawienia leży w grzesznej ludzkiej naturze, która niszczy człowieka, chyba że zostanie naprawiona lub przywrócona przez zadośćuczynienie. W części poświęconej człowiekowi rozważa, czy kara jest dobra i właściwa. Dochodzi do wniosku, że
- karanie jest moralnie dobrą odpowiedzią na grzech: jest ono swego rodzaju lekarstwem na grzech i ma na celu przywrócenie przyjaźni między krzywdzicielem a krzywdzonym.
- „Chrystus poniósł zadowalającą karę, nie za swoje, ale za nasze grzechy” i
- Zadośćuczynienie jest możliwe przez metafizyczne zjednoczenie, „Głowa i członki są jak jedna mistyczna osoba; i dlatego zadośćuczynienie Chrystusa należy do wszystkich wiernych jako do Jego członków. Ponadto, o ile dwaj ludzie są jednym w miłości, jeden może zadośćuczynić drugiemu, jak to zostanie pokazane później”. Przestępca łączy się metafizycznie z Chrystusem poprzez Chrzest z Chrystusem poddającym się karze.
W swojej sekcji o Wcieleniu Akwinata argumentuje, że śmierć Chrystusa zaspokaja karę należną za grzech, i że to właśnie Męka Chrystusa była potrzebna, aby zapłacić dług za grzech człowieka. Dla Akwinaty męka Jezusa dostarczyła zasług potrzebnych do zapłaty za grzech: „W konsekwencji Chrystus przez swoją mękę zasłużył na zbawienie nie tylko dla siebie, ale także dla wszystkich swoich członków”, oraz że zadośćuczynienie polegało na tym, że Chrystus oddał Bogu więcej, „niż było to konieczne dla zadośćuczynienia za przewinienia całego rodzaju ludzkiego”. Akwinata wierzy więc, że zadośćuczynienie jest Bożym rozwiązaniem dwóch problemów. Męka i śmierć Chrystusa, o ile służą zadośćuczynieniu, są rozwiązaniem problemu przeszłego grzechu; a o ile Chrystus zasługuje na łaskę przez swoją mękę i śmierć, są rozwiązaniem problemu przyszłego grzechu. W ten sposób Akwinata wyartykułował formalny początek idei nadobfitości zasług, która stała się podstawą katolickiej koncepcji Skarbca Zasług (zob. Odpust). Akwinata wyartykułował również idee zbawienia, które są obecnie standardem w Kościele katolickim: że łaska usprawiedliwiająca jest dostarczana przez sakramenty; że potępiająca zasługa naszych czynów jest równoważona zasługą Chrystusa ze Skarbca Zasług; oraz że grzechy można sklasyfikować jako śmiertelne lub powszednie. Dla Akwinaty człowiek jest zbawiony przez czerpanie z zasługi Chrystusa, która jest dostarczana przez sakramenty Kościoła.
Brzmi to jak zastępstwo karne, ale Akwinata jest ostrożny, aby powiedzieć, że nie ma na myśli tego, aby było to brane w kategoriach prawnych:
„Jeśli mówimy o tej satysfakcjonującej karze, którą ktoś bierze na siebie dobrowolnie, może on ponosić cudzą karę…. Jeśli jednak mówimy o karze wymierzonej z powodu grzechu, o ile jest ona karna, to każdy jest karany tylko za swój grzech, ponieważ grzeszny czyn jest czymś osobistym. Jeśli jednak mówimy o karze, która jest lecznicza, to w ten sposób zdarza się, że ktoś jest karany za cudzy grzech.”
– Tomasz z Akwinu
To, co rozumie przez „zadowalającą karę”, w przeciwieństwie do kary, która jest „karna”, jest zasadniczo katolicką ideą pokuty. Akwinata odwołuje się do praktyki mówiącej, że „zadowalająca kara jest nakładana na penitentów” i definiuje tę ideę „zadowalającej kary” (pokuty) jako rekompensatę zadanego sobie bólu w równej mierze, co przyjemność czerpana z grzechu. „Kara może dorównać przyjemności zawartej w popełnionym grzechu”.
Aquinas widzi pokutę jako mającą dwie funkcje. Po pierwsze, aby spłacić dług, a po drugie „aby służyć jako środek zaradczy dla uniknięcia grzechu”. W tym drugim przypadku mówi, że „jako środek zaradczy przeciwko przyszłemu grzechowi, zadośćuczynienie jednego nie przynosi korzyści drugiemu, ponieważ ciało jednego człowieka nie jest ujarzmione przez post drugiego” i znowu „jeden człowiek nie jest uwolniony od winy przez skruchę drugiego”. Według Akwinaty „Chrystus poniósł zadowalającą karę, nie za swoje, ale za nasze grzechy”. Pokuta, którą odbył Chrystus, ma swój skutek w spłaceniu „długu kary” zaciągniętego przez nasz grzech.
Jest to koncepcja podobna do koncepcji Anzelma, według której mamy wobec Boga dług czci, z pewną krytyczną różnicą: Podczas gdy Anzelm twierdził, że nigdy nie moglibyśmy go spłacić, ponieważ wszelkie dobro, jakie moglibyśmy uczynić, i tak należało się Bogu, Akwinata mówi, że oprócz naszego należnego posłuszeństwa możemy wyrównać nasz dług poprzez akty pokuty „człowiek jest winien Bogu wszystko, co ten jest w stanie mu dać (…) ponad to, co może ofiarować w drodze zadośćuczynienia”. W przeciwieństwie do Anzelma, Akwinata twierdzi, że możemy zadośćuczynić za nasz własny grzech, i że naszym problemem nie jest nasz osobisty grzech, ale grzech pierworodny. „Grzech pierworodny (…) jest infekcją samej ludzkiej natury, tak więc, w przeciwieństwie do grzechu rzeczywistego, nie mógłby zostać odpokutowany przez zadośćuczynienie ze strony zwykłego człowieka”. Tak więc Chrystus, jako „drugi Adam”, czyni pokutę w naszym zastępstwie – spłacając dług naszego grzechu pierworodnego. Dlaczego to robi? Przez miłość. Całe dzieło odkupienia zaczyna się od Bożej miłości: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego jedynego Syna” ().
Kalwin przypisuje zadośćuczynienie jednostkomEdit
John Kalwin był jednym z pierwszych systematycznych teologów Reformacji. Jako taki, chciał rozwiązać problem zadośćuczynienia Chrystusa w sposób, który uważał za sprawiedliwy dla Pisma Świętego i Ojców Kościoła, odrzucając potrzebę godnej zasługi. Jego rozwiązanie polegało na tym, że śmierć Chrystusa na krzyżu nie była ogólną karą za grzechy ludzkości, ale konkretną karą za grzechy poszczególnych ludzi. To znaczy, że kiedy Jezus umarł na krzyżu, jego śmierć zapłaciła karę w tym czasie za grzechy wszystkich zbawionych. Jedną z oczywistych cech koniecznych tej idei jest to, że zadośćuczynienie Chrystusa jest ograniczone w swoim działaniu tylko do tych, których Bóg wybrał do zbawienia, ponieważ dług za grzechy został spłacony w konkretnym momencie (podczas ukrzyżowania).
Dla Kalwina wymagało to również sięgnięcia do wcześniejszej teorii predestynacji Augustyna. Dodatkowo, odrzucając ideę pokuty, Kalwin przeszedł od koncepcji Akwinaty, według której zadośćuczynienie było pokutą (która koncentrowała się na zadośćuczynieniu jako zmianie w człowieczeństwie), do idei zaspokojenia gniewu Bożego. To ideologiczne przesunięcie kładzie nacisk na zmianę w Bogu, który zostaje przebłagany przez śmierć Chrystusa. Kalwińskie rozumienie zadośćuczynienia i zaspokojenia to zastępstwo karne: Chrystus jest substytutem przyjmującym naszą karę i w ten sposób zaspokajającym wymagania sprawiedliwości i łagodzącym gniew Boży, aby Bóg mógł sprawiedliwie okazać łaskę.
John Stott podkreślił, że nie należy tego rozumieć jako zadośćuczynienie Ojcu przez Syna, ale raczej w kategoriach trynitarnych, w których Bóstwo inicjuje i przeprowadza zadośćuczynienie, motywowane pragnieniem zbawienia ludzkości. Tak więc kluczowym wyróżnikiem zastępstwa karnego jest idea, że restytucja dokonuje się poprzez karę.
Więc, dla Kalwina, człowiek jest zbawiony przez zjednoczenie z Chrystusem poprzez wiarę. W momencie zjednoczenia z Chrystusem przez wiarę, człowiek otrzymuje wszystkie korzyści płynące z zadośćuczynienia. Ponieważ jednak Chrystus zapłacił za grzechy, gdy umarł, nie jest możliwe, aby ci, za których umarł, nie otrzymali korzyści: zbawieni są predestynowani do wiary.
Dalszy ciągEdit
Teoria Anzelma była na tyle niejasna, że modyfikacje Tomasza z Akwinu całkowicie ją przyćmiły. Teoria Akwinaty jest nadal oficjalnym dogmatem w Kościele katolickim, została potwierdzona na Soborze Trydenckim. Rozwój teorii Kalwina został potwierdzony na Synodzie w Dortmundzie i jest częścią doktrynalnego stanowiska większości wyznań reformowanych.
Rządowa teoria zadośćuczynienia Hugo Grotiusa jest, historycznie rzecz biorąc, modyfikacją poglądu Kalwina, chociaż pod pewnymi względami stanowi powrót do ogólnej natury teorii Anzelma. Według Grotiusa śmierć Chrystusa jest możliwym do przyjęcia substytutem kary, spełniającym wymagania moralnego rządu Boga. W tym ujęciu, w przeciwieństwie do Kalwina, Chrystus nie ponosi konkretnej kary za grzechy ludzkości, ani nie płaci za grzechy indywidualne. Zamiast tego, Jego cierpienie demonstruje Boże niezadowolenie z grzechu i to, na co grzech zasługuje z rąk sprawiedliwego zarządcy wszechświata, umożliwiając Bogu udzielenie przebaczenia przy jednoczesnym zachowaniu boskiego porządku. Pogląd rządowy jest podstawą teorii zbawienia protestanckich denominacji, które podkreślają wolność woli, jak w arminianizmie.
Inne teorie dotyczące natury zadośćuczynienia Chrystusa, takie jak pogląd o wpływie moralnym, mogą być również postrzegane jako przeciwstawne do poglądu zastępczego.
Inne teorie dotyczące natury zadośćuczynienia Chrystusa, takie jak pogląd o wpływie moralnym, mogą być również postrzegane jako przeciwstawne do poglądu zastępczego.