Ikona punk rocka Henry Rollins potwierdził, że od lat nie miał poważnego romantycznego związku. „Jestem super-serio nie jestem w tym dobry”, mówi Daily Beast w nowym wywiadzie: „Mam na myśli to, że po prostu jestem do bani! Nie to, że jestem przesiąknięty niewiernością – jeden związek to więcej niż jestem w stanie udźwignąć. Zawodzę. Jestem pracoholikiem, a to się pogarsza z wiekiem. Kiedy wspaniała kobieta pyta: „Co robimy w ten weekend?”. Odpowiadam: „Pracuję. To nie jest ich wina. One oczekują, że będziesz dorosłym mężczyzną i będziesz w 50 procentach czymś się zajmował, a ja po prostu nie mogę tego zapewnić. Dla mnie jest to nie do obrony i nie mogę powiedzieć nic, co sprawiłoby, że wyglądałbym dobrze. Nie podnoszę głosu i nie nazywam ich złośliwie, ale po prostu mówię: „Wiecie co? Naprawdę jestem w tym do bani. Myślałem, że potrafię to zrobić. Trzymają garść piasku i po dwóch tygodniach zostaje jedno ziarenko – i to też stracili.
„I tak zdecydowałem, że jestem naprawdę dobry w dwóch lub trzech rzeczach: Potrafię naprawdę pracować. Mogę naprawdę siedzieć sam przez kilka dni i pisać, edytować, robić audycje radiowe. Mogę pojechać sam z plecakiem w szalone zakątki świata i wyjść z nich z wszystkimi 10 palcami. Puścić mnie wolno w Korei Północnej i Azji Środkowej? Zrobiłem oba i oto jestem. Pojawienie się na kolacji na czas? Naprawdę chcę być, ale właśnie zdałem sobie sprawę, że nie jestem w tym dobry. To prawdopodobnie połączenie emocjonalnego zatrzymania rozwoju i czegoś w rodzaju spektrum. To wszystko uderza w pewną część dorosłego związku, gdzie nie mam gry i jestem, „Proszę pani, marnuję pani czas. W wieku 15 lat fajnie jest być młodym idiotą. Powinieneś, żeby nauczyć się, jak nie być nim później. A w wieku 59 lat? Nie ma wymówki, ponieważ umawiasz się z prawdziwą ludzką dorosłą osobą na świecie, która ma więcej życia za sobą niż przed sobą, jeśli umawiasz się odpowiednio do wieku, a oni nie chcą tracić czasu z kimś, kto pojawia się pewnego dnia i jest jak, 'Cześć, mam 17 lat i idę na eBay, aby wygrać tę rzecz’ – co tak zamierzam zrobić w ten weekend. Nie jestem tak naprawdę częścią świata dorosłych.
„Więc… jestem do bani. I chciałbym, żeby tak nie było, bo uważam, że kobiety są najbardziej niesamowitą rzeczą. Miałem dziewczyny przez lata i to wszystko delikatnie zanikało, a pewnego dnia pojawiam się i mówię: „Cześć. Tak naprawdę nie uczęszczam na zajęcia, prawda?”, a one mówią: „Nie, naprawdę nie uczęszczasz”. A ja mówię: „Ała. OK.” To o wiele za dużo informacji. Ale zdarzyło się to już wystarczająco dużo razy, kiedy jako dorosły człowiek dowiadujesz się, w czym jesteś dobry, a w czym nie. Była pewna niesamowita kobieta, która wyszła za mąż za jednego z najbardziej niesamowitych mężczyzn w amerykańskiej muzyce. Ona odeszła, ale zapraszała mnie na swoje przyjęcia urodzinowe. Nie potrafię powiedzieć, jak bardzo denerwujące było pojawienie się, znalezienie kąta i stanie w nim przez dwie godziny. Wszyscy jej przyjaciele byli tam jak voulez-vous, a ja stałem tam jak dzieciak z Ritalinem w szkole – którym byłem. Jestem dobry w byciu na scenie przed ludźmi. Z ludźmi? Nie za bardzo. W miarę jak się starzałem, stawało się to coraz głębsze: Jestem czubkiem.”
Rollins, którego zdecydowane poglądy i działalność aktywistyczna uczyniły go jednym z najbardziej politycznych wychowanków punka, spędza swój czas przyjmując różne role aktorskie, prowadząc program radiowy dla KCRW w Los Angeles i udając się w rozległe trasy ze słowem mówionym.
.