Bullied by Beijing, America’s Closest Allies Regreting Saying 'Yes’ to China

author
7 minutes, 39 seconds Read

On June 29, Australia prawdopodobnie pominie rocznicę, którą wolałaby zapomnieć. Pięć lat temu, w tym miesiącu, Australia zerwała szeregi ze Stanami Zjednoczonymi, aby dołączyć do jednej z najważniejszych inicjatyw polityki zagranicznej Chin, Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Była to cena, jaką Australia zapłaciła za uzyskanie umowy o wolnym handlu z Chinami, która przez ponad dekadę tkwiła w niekończących się negocjacjach. Rząd australijski próbował doprowadzić umowę do końca, zawierając w 2014 r. wszechstronne partnerstwo strategiczne z Chinami, ale nawet to nie wystarczyło, by zadowolić Pekin. Przystąpienie do AIIB w 2015 roku załatwiło sprawę.

Australijczycy mogą być zaskoczeni odkryciem, że ich kraj jest jednym z dziesiątek chińskich „partnerów strategicznych”, „wszechstronnych partnerów strategicznych” i „wszechstronnych strategicznych partnerów współpracujących”, terminów, których Pekin używa do opisania swoich formalnych relacji z innymi krajami. Najbardziej zaufani sojusznicy USA – kraje należące do tzw. sieci wymiany informacji wywiadowczych Five Eyes – wszyscy zgodzili się na takie partnerstwo z Chinami. Sąsiedzi Australii po drugiej stronie Morza Tasmana, Nowa Zelandia, również mają wszechstronne strategiczne partnerstwo z Chinami, podczas gdy stosunki Kanady z Chinami, choć dłuższe, są jedynie zwykłym partnerstwem strategicznym. Język wokół partnerstwa brytyjsko-chińskiego może być najwspanialszy ze wszystkich: Dwa kraje są zamknięte razem w „globalnym wszechstronnym partnerstwie strategicznym na XXI wiek”, zgodnie z porozumieniem podpisanym w październiku 2015 r.

Era współpracy z Chinami może się wkrótce skończyć. Australia, Wielka Brytania, Kanada i Nowa Zelandia zaczynają żałować, że powiedziały „tak” strategicznym uwerturom Chin. Przywódcy tych państw, niegdyś chętni do zapewnienia sobie odrobiny niezależności od swojego często przytłaczającego supermocarstwowego sojusznika, teraz sprzymierzają się ze Stanami Zjednoczonymi, aby sprzeciwić się wykorzystaniu sprzętu Huawei w sieciach 5G, uniwersytetom przyjmującym chińskie pieniądze na Instytuty Konfucjusza, rażącym naruszeniom praw człowieka w Xinjiang, represjom rządowym w Hong Kongu i militaryzacji Morza Południowochińskiego. Są oni ostrożni, aby nie sprawiać wrażenia, że popierają prezydenta USA, który jest wrogo nastawiony do wielu osób w ich własnych krajach, ale coraz bardziej popierają faktyczne stanowisko Donalda Trumpa w sprawie Chin. Każdy kraj ma swoje własne powody do konfrontacji z Chinami, ale wszystkie z nich w efekcie wpisują się w politykę chińską USA.

W Kanadzie dyrektor finansowy Huawei, Meng Wanzhou, jest zatrzymany w Vancouver od grudnia 2018 r., oczekując na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych pod zarzutami związanymi z omijaniem amerykańskich sankcji na Iran. W ruchu, który upiera się, że jest niezwiązany, Chiny oskarżyły dwóch kanadyjskich biznesmenów o szpiegostwo w oczywistym odwecie. Meng z Huawei jest na wolności za kaucją, ale dwaj Kanadyjczycy są przetrzymywani pod 24-godzinnym nadzorem w trudnych warunkach, w dużej mierze w odosobnieniu i z ograniczoną ilością jedzenia.

W Wielkiej Brytanii rządząca Partia Konserwatywna, świeżo po wewnętrznym kryzysie związanym z zezwoleniem chińskiej firmie Huawei na udział w budowie krajowych sieci bezprzewodowych 5G, zjednoczyła się teraz za zobowiązaniem premiera Borisa Johnsona dotyczącym ścieżki do pełnego obywatelstwa brytyjskiego dla maksymalnie 3 milionów mieszkańców Hongkongu, którzy posiadają lub są uprawnieni do ubiegania się o brytyjskie paszporty krajowe (zamorskie), które wykluczają prawo do pracy i pobytu. Zobowiązanie to jest odpowiedzią na nowe chińskie prawo dotyczące bezpieczeństwa narodowego Hongkongu. Wielka Brytania dokona również przeglądu decyzji Huawei, która została podjęta zaledwie cztery miesiące temu. A brytyjski Urząd Komunikacji orzekł, że chiński nadawca państwowy CGTN nie spełnia brytyjskich zasad nadawania, aby boot.

Nawet Nowa Zelandia, która pomimo członkostwa w Five Eyes ma wiecznie napięte stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, niedawno spotkał się z gniewem Chin. Issues have included New Zealand’s support for Uighur rights and Taiwan’s membership of the World Health Organization.

But none of the United States’ closest allies has come to regret its China ties quite much as Australia. Kiedy Australia poprowadziła globalne wezwania do zbadania źródeł pandemii koronawirusa – żądanie powszechnie postrzegane jako skierowane do Chin – Chiny odpowiedziały ograniczeniami na australijską wołowinę, rzekomo ze względów zdrowotnych i bezpieczeństwa, oraz karnymi cłami na australijski jęczmień. Chiny ostrzegły również swoich studentów, aby unikać Australii, zagrażając innej kluczowej branży eksportowej: międzynarodowej edukacji.

Chiny podzieliły Australię nie tylko politycznie, ale także geograficznie. W dziwacznym zapewnieniu o lokalnej niezależności dyplomatycznej, australijski stan Wiktoria podpisał się pod charakterystycznym programem polityki zagranicznej chińskiego prezydenta Xi Jinpinga, Belt and Road Initiative. Premier Wiktorii, Daniel Andrews, uczynił to wbrew rządowi krajowemu, który odrzucił chińskie zaproszenia do udziału w inicjatywie. Andrews jest członkiem Australijskiej Partii Pracy, która na szczeblu federalnym przeciwstawia się Liberalno-Narodowej Koalicji premiera Scotta Morrisona. Bunt Andrewsa nie jest jednak tylko kwestią polityki partyjnej: Federalna Partia Pracy sprzeciwia się również członkostwu Australii w Inicjatywie Pasa i Drogi. Jest to podział podsycany przez Chiny i chińskie pieniądze.

Najlepsze australijskie uniwersytety, które do czasu pandemii koronawirusowej były zależne od chińskich studentów czesnego dla aż jednej czwartej swoich przychodów, również poszły na całość dla Chin. W przypadku, który przyciągnął uwagę światowych mediów, Uniwersytet Queensland (jeden z elitarnych australijskich uniwersytetów Grupy Ośmiu) zawiesił jednego ze swoich studentów za demonstrację przeciwko chińskim wpływom w Hong Kongu i na terenie kampusu. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, australijskie uniwersytety spotkały się z protestami w związku z przyjęciem chińskich pieniędzy na finansowanie Instytutów Konfucjusza w celu nauczania języka i kultury chińskiej. Krytycy obawiają się, że tego rodzaju finansowanie wiąże się z pewnymi warunkami: w szczególności z żądaniem, aby uniwersytety uciszyły krytykę Chin ze strony studentów i pracowników.

W miarę jak ujawniane są informacje o współudziale, nastroje polityczne w Australii zdecydowanie zwróciły się przeciwko Chinom. Przez lata, kraju establishment promowane silniejsze Chiny więzi jako klucz do sukcesu gospodarczego, z każdym z magnatów górniczych do emerytowanych polityków wydaje się spieniężyć na boomie Chin. Nawet Bob Hawke, zmarły premier, który w 1989 roku z płaczem zaoferował azyl chińskim studentom w następstwie masakry na placu Tiananmen, ostatecznie został płatnym lobbystą chińskich firm chcących inwestować w Australii. Te kurczaki mają teraz wrócić do domu, jak niektórzy australijscy komentatorzy skarżyli się na reakcyjnej panice Chin nawet przed koronawirus przyszedł do podsycać dodatkowe Chiny fears.

Nowa mantra wśród australijskich przywódców politycznych jest to, że kraj potrzebuje „oczy szeroko otwarte” podejście do Chin. Jest to uczucie, które odbija się echem w całym świecie anglojęzycznym. Politycy, którzy nie chcą być zbyt mocno utożsamiani z prezydentem USA Donaldem Trumpem, mimo wszystko znajdują własne powody, aby być ostrożnym wobec Chin. Dla Jacindy Ardern z Nowej Zelandii są to prawa człowieka. Dla Kanadyjczyka Justina Trudeau jest to fakt, że przychylność Chin spadła do bardzo niskiego poziomu 14% wśród Kanadyjczyków. Dla Brytyjczyka Borisa Johnsona jest to Hong Kong. W ponadpartyjnym pokazie jedności, który byłby niewyobrażalny rok temu, siedmiu byłych brytyjskich sekretarzy spraw zagranicznych wspólnie wezwało premiera do objęcia przywództwa w koordynowaniu międzynarodowej odpowiedzi na nowe chińskie prawa bezpieczeństwa narodowego dla Hong Kongu.

Niedawno temu, zarówno Ardern jak i Johnson naciskali na bliższe stosunki z Pekinem. Trudeau był tak przytulny z Chinami, że jego własny Parlament rozpoczął dochodzenie. Morrison z Australii był niejednoznaczny, ale chętnie podkreślał, że nie będzie stawał po żadnej stronie w sporze między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Cała czwórka przesunęła się teraz zdecydowanie w stronę stanowiska Trumpa w sprawie Chin, nawet jeśli unikają skojarzeń z amerykańskim prezydentem jak koronawirusa. Mają swoje własne powody do bycia podejrzliwym wobec Chin, a te mają niewiele lub nic wspólnego z podobaniem się Trumpowi.

Tak więc, chociaż niedokładne byłoby stwierdzenie, że Trump przekonał resztę Pięciorga Oczu do swojego poglądu na Chiny, niemniej jednak jasne jest, że ich stanowiska polityczne szybko zbiegły się z pozycjami jego administracji. W miarę jak Chiny posuwają się naprzód na wszystkich frontach, światowa opinia publiczna – nie tylko w krajach anglojęzycznych – zwróciła się zdecydowanie przeciwko Chinom. Ponieważ staje się coraz bardziej oczywiste, że Chiny utrudniały wczesne międzynarodowe wysiłki mające na celu zrozumienie i kontrolę koronawirusa, te negatywne opinie będą tylko twardnieć. Przez trzy lata Pekin liczył na osobistą niepopularność Trumpa, aby zdobyć łatwe punkty u najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Teraz, gdy wszystkie oczy są otwarte, Chinom będzie znacznie trudniej uzyskać swoje zdanie.

Similar Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.