Odkąd skończyłam siedem lat, mój zegar ciała jest ustawiony na „nocny”. Jestem najszczęśliwsza, jeśli kładę się spać o 3 nad ranem i budzę się naturalnie o 12.30. Jeśli próbuję zasnąć wcześniej, po prostu leżę, nie jestem zdalnie senny i opadam z sił dopiero wtedy, gdy osiągam swój naturalny czas snu w godzinach wieczornych. Jeśli próbuję wstać wcześniej, nie chodzi o to, że jestem „trochę zmęczona”; ledwo jestem w stanie funkcjonować. Czuję się ociężały, trudno mi się skoncentrować i mam grypopodobne objawy: bóle stawów i bicie głowy. Drzemka przynosi chwilową ulgę, ale następnej nocy wracam do punktu wyjścia.
Spowodowało to ogromne problemy w szkole: Dostawałem mniej niż połowę z 12 godzin snu, których potrzebowałem i błądziłem w oszołomieniu, nie przyjmując niczego do wiadomości. W mojej mgle wyczerpania, hałas w klasie był przytłaczający. Wkrótce przestraszyłem się poranków i zacząłem mieć ataki paniki. W końcu w ogóle odmówiłam chodzenia do szkoły, a moja mama została postawiona przed dyrektorem szkoły. Obwiniano ją, że nie była bardziej rygorystyczna w kwestii pory snu, ale w rzeczywistości nie mogła nic zrobić. Zwykle skradałam się w nocy, żeby oglądać telewizję i czytać. Moja mama denerwowała się, ale wiedziała tak samo jak ja, że nie ma sensu próbować spać, bo ona miała ten sam problem, nigdy nie wstając przed 11 rano. To było w porządku dla niej, ponieważ jest malarzem i może pracować jej własne hours.
Psychiatrzy zdiagnozowali bezsenność, niepokój i depresję, i umieścić mnie na Prozac. Nikt nie zdawał sobie sprawy, że byłbym doskonale szczęśliwy, gdybym trzymał się mojego naturalnego zegara ciała. W końcu pozwolono mi na popołudniowe zajęcia z domowym opiekunem, co było dla mnie ogromną ulgą. Dzięki temu udało mi się zdać egzaminy i dostać na uniwersytet, ale gdy już się tam dostałam, problemy zaczęły się na nowo. Na początku zmuszałam się do wstawania na wykłady o 9 rano, ale po pięciu porankach płakałam z wyczerpania. Opracowałam strategie radzenia sobie z problemami, takie jak samodzielne poszukiwanie tematów i wybieranie kursów z popołudniowymi wykładami, i zdałam maturę z wyróżnieniem. To był dla mnie moment triumfu, udowodnienie, że mam zaradność i determinację po tych wszystkich latach bycia niezrozumianą i nazywaną leniwą.
Ale nadal zastanawiałam się, dlaczego nie mogę zmienić mojego zegara ciała. Wiedziałam, że ta przypadłość występuje w rodzinie od strony matki – oprócz mamy miała ją także moja babcia, a mój wujek nigdy nie kładł się spać przed 5 rano, ale to nie ułatwiało mi życia. Próbowałam wszystkiego, by zmienić swoje nawyki związane ze snem – przekwalifikowałam się, kładąc się do łóżka 15 minut wcześniej każdej nocy, siadając rano przed lightboxem, używając lawendowych świec i odstawiając kofeinę – ale nic nie działało. Próbowałam nawet tabletek nasennych, które usypiały mnie wcześniej, ale nie pomagały w porannym doświadczeniu zombie. Jeden rzecz no przynosiłem ja próbować jest chronoterapia, dokąd ty robisz twój łóżkowemu czasowi dwa godzinom opóźniony każdy noc until ty iść prawy round zegar i iść łóżko przy normalnym czasem. Jestem niechętny jak to jest wyczerpujące i nie ma gwarancji, że to zadziała.
To było podczas gdy byłem w Internecie szukając nowych rzeczy, aby spróbować, że odkryłem mój warunek ma nazwę: zespół opóźnionej fazy snu. Jest to zaburzenie rytmu okołodobowego, w którym twój naturalny wzorzec snu jest późniejszy niż normalnie, a do tego mocno utkany, co oznacza, że nie może się dostosować. Przyniosło to trochę otuchy, ale z przerażeniem odkryłam, że nie ma na to lekarstwa. Chciałbym iść do kliniki snu, aby mieć to potwierdzone, ale mój lekarz nie widzi sensu, ponieważ nie ma nic, co można zrobić.
W tej chwili nie jestem pewien, co ścieżka kariery mogę podjąć. Obecnie jestem bardzo wykwalifikowaną sprzątaczką nocną – mam dwa dyplomy, jeden z socjologii, drugi z programowania komputerowego, ale nie znalazłam pracy z żadnym z nich. Kiedy staram się o pracę, zawsze pytam, czy mogłabym zaczynać pracę trzy godziny później, ale żaden pracodawca nie był na to otwarty. Jest to dla mnie ogromnie frustrujące – nie liczy się to, kiedy pracujesz, ale co robisz. Na szczęście mój partner jest nocną sową i chętnie zostaje ze mną, ale poprzedni chłopcy musieli mnie zostawić, żebym zasnęła, podczas gdy oni zajmowali się swoim dniem. Nauczyłam się ogarniać nocne godziny – uwielbiam jeździć na przejażdżki rowerowe o 22.30 lub przemierzać obce miasta o 1 w nocy, gdy jestem na wakacjach. Ale chciałbym być jednym z tych ludzi, którzy wyskakują z łóżka na śniadanie, a nie kimś, kto budzi się na lunch.
– Jak powiedziano Emily Cunningham
Masz jakieś doświadczenie, którym chciałbyś się podzielić? E-mail: [email protected]
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.